DP: Słońce zaświeciło dla "Pasów"
Powoli dobiega końca zgrupowanie piłkarzy Cracovii w Hiszpanii. Dzisiaj, zgodnie z harmonogramem, "Pasy" miały zagrać kolejny sparing. Ale nie wiadomo, czy do niego dojdzie.
- Mieliśmy grać z Bohemians Dublin, ale ta drużyna w ogóle nie doleciała do Hiszpanii. Szukamy na poniedziałek sparing-partnera, ale czy go znajdziemy, to nie jest pewne. Wszystkie przebywające tutaj drużyny mają bowiem "zaklepane" jakieś mecze. Meczu nie będzie, nie będę jednak robił z tego tragedii, zamiast sparingu zaaplikuję zawodnikom dwa mocne treningi - mówi trener Artur Płatek.
Czy dwa sparingi to trochę nie za mało? - Te dwa mecze kontrolne dały mi dużo materiału. Przede wszystkim mogłem przekonać się na co stać zawodników walczących o podstawowy skład, jestem zadowolony z postawy Sasina i Mierzejewskiego, są blisko wyjściowej jedenastki - odpowiada trener Płatek. - Mogłem też przekonać się, czy mogę liczyć na młodych zawodników. Wypadli dobrze w pierwszym sparingu z Rumunami, potem, jak cały zespół, gorzej ze Spartą Praga. Ale pamiętajmy, że musieli rozegrać dwa mecze w ciągu 48 godzin.
Trener Cracovii był wczoraj w nieco lepszym nastroju. - Od dwóch dni mamy wreszcie świetną pogodę, jest kilkanaście stopni ciepła, świeci słoneczko. I, co równie ważne, kilku kontuzjowanych graczy wraca do zdrowia.
Od dwóch dni ostro trenują Baran, Kulig, Kostrubała także Ślusarski, który przechodził zatrucie pokarmowe. Ćwiczy też Dudzic, którego uraz kostki okazał się niegroźny.
Na liście kontuzjowanych są nadal: Kłus, Sacha, Tupalski, Murawski, Baliga. Dwaj pierwsi mają urazy mięśniowe, wczoraj próbowali już biegać, ale dopiero USG, które zostanie wykonane po powrocie do Krakowa, pokaże czy będą mogli normalnie ćwiczyć z kolegami. Murawski ma ciągle problemy z przywodzicielem, Tupalski z mięśniem, a Baliga z kostką.
W nocy z soboty na niedzielę dotarli do zespołu dwaj kadrowicze Piotr Polczak i Marek Wasiluk. Ten pierwszy ma lekki uraz łydki, po dniu przerwy powinien już jednak ćwiczyć.
Polczak zagrał 90 minut w meczu z Litwą. - Nie chcę oceniać swojej gry, myślę, że było nieźle, choć zawsze może być lepiej - mówi.
Wasiluk spędził mecz z Litwą na ławce rezerwowych: - Dla mnie liczy się to, że mogłem uczestniczyć w zgrupowaniu kadry, zagrałem 45 minut w sparingu z FC Ferreiras. w meczu z Litwą trener Beenhakker miał do dyspozycji tylko sześć zmian. Nie czuję rozczarowania, że nie wystąpiłem.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.