DP: "Samobój" Karwana
Cracovia i Arka postanowiły rozegrać sparing w połowie drogi między Krakowem a Kleszczowem, gdzie ćwiczy na zgrupowaniu zespół z Gdyni.
Wybór padł na Myszków, gdzie lepsi o jedną bramkę okazali się piłkarze Arki, wygrywając 1-0 po samobójczej bramce Michała Karwana.
Cracovia - Arka Gdynia 0-1 (0-0)
0-1 Karwan 11, samob.
Arka, I połowa: N. Witkowski - Sokołowski, Żuraw, Płotka, Baster - Łabędzki, Przytuła, Ława, Wachowicz, B. Karwan - Chmiest; II połowa: N. Witkowski - Kłos, Kowalski, Sobieraj, Komorowski - Bazler (75 Anderson), Mazurkiewicz, Ulanowski, Moskalewicz, Kołodziejski - Niciński.
Cracovia: Olszewski - Szeliga, Tupalski (57 Polczak), M. Karwan, Radwański - Pawlusiński (57 Majoros), Baran, Kłus (57 Kostrubała), Wasiluk (74 Jeleń) - Dudzic (57 Krzywicki), Kaszuba.
Obaj trenerzy nieco inaczej podeszli do sparingu, w Arce po 45 minutach trener Czesław Michniewicz wymienił wszystkich graczy poza bramkarzem Norbertem Witkowskim, w Cracovii pierwsze zmiany nastąpiły dopiero w 57 min.
W "Pasach" nie grali kontuzjowani Paweł Nowak i Kamil Witkowski, do Myszkowa pojechał Kulig, ale także nie wystąpił. Cracovia nadal nie porozumiała się w sprawie jego transferu z Górnikiem Łęczna. Trener Stefan Majewski testował na prawej obronie pozyskanego niedawno z Widzewa Szeligę.
W pierwszej połowie na boisku dominowała Arka, która naciskała od pierwszych minut. Efektem tej przewagi była bramka. Po wrzutce Sokołowskiego w pole karne Karwan skierował piłkę do łasnej bramki.
Gdynianie mieli inicjatywę, często próbowali strzałów z daleka, na szczęście dla Olszewskiego były one niecelne. Cracovia pierwszą groźną akcję przeprowadziła dopiero w 27 min, po centrze Pawlusińskiego, strzelał z 14 m Wasiluk, ale piłka przeszła obok bramki. W 36 min grający po raz pierwszy w tym sezonie po kontuzji Dudzic dobrze podał do Kaszuby, ten wbiegł w pole karne, lecz jego uderzenie z 12 m obronił N. Witkowski.
Po przerwie, kiedy na boisku pojawiła się nowa jedenastka Arki, gra wyrównała się, ale sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Bramkarze byli w zasadzie bezrobotni, Olszewski interweniował raz, broniąc uderzenie Kołodziejskiego, a N. Witkowski 2-krotnie wyłapał dośrodkowania rywali.
Mizerny mecz w wykonaniu Cracovii. Mało składnych akcji, mało sytuacji bramkowych. A ekstraklasa rusza już za 10 dni. Ostatnim sprawdzianem dla "Pasów" będzie jutrzejszy sparing z Wisłą Płock w Krakowie.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
