DP: Pojedynek trenerów
Bez kontuzjowanych Arkadiusza Barana i Dariusza Pawlusińskiego zagrają dzisiaj "Pasy" w meczu 9. kolejki z Zagłębiem Lubin (stadion w Sosnowcu, godz. 17.45).
- Problemów w klubie nie ubywa. Są kontuzje, od kilku kolejek nie sięgamy po zwycięstwo, zadawalamy się tylko minimum, czyli jednopunktową zdobyczą - powiedział wczoraj trener "Pasów" Orest Lenczyk.
Cracovia jest 12. w tabeli z 7 punktami, Zagłębie przedostatnie, mając na koncie 4 "oczka". - Naszym celem są trzy punkty. Jeśli nie wygramy, choćby zremisujemy, to będzie to nasza porażka - twierdzi Lenczyk, który przed przyjściem do Cracovii wprowadził Zagłębie do ekstraklasy: - Byłem przez trzy miesiące w Lubinie, ale w tym zespole doszło do dużych zmian. Nie wiem więc, jak zagrają. W moim odczuciu drużyna z Lubina wcale nie jest najgorsza w ekstraklasie. Musimy przede wszystkim zająć się sobą. Byłbym zadowolony, gdyby nasza drużyna pokazała taką grę, jaką momentami prezentuje na treningach.
Do kadry w miejsce kontuzjowanych Barana i Pawlusińskiego zostali włączeni Tupalski (wyleczył już uraz) i napastnik Kaszuba (ostatnio zdobył dwa gole w meczu ME). Czyżby Lenczyk chciał w tym meczu zagrać dwoma klasycznymi napastnikami, doświadczonym Matusiakiem i młodym Kaszubą? Trener znany jest z tego, że swoimi decyzjami personalnymi potrafi zaskoczyć. Tak było w Białymstoku, kiedy dokonał aż pięciu zmian w zespole. Posadził na ławce rezerwowych Pawlusińskiego, dając szansę Sasze, a także innemu młodemu piłkarzowi Klichowi. - Oczekuję, że któryś z młodych graczy wreszcie eksploduje - stwierdza Lenczyk.
Z ustawienia na czwartkowym treningu wygląda jednak na to, że przeciwko Zagłębiu wybiegnie na boisko jedenastka bliska tej, która grała w Białymstoku. Z jedną zmianą, na prawej obronie zamiast Mierzejewskiego zagra Sasin. Trener ma do dyspozycji dwóch równorzędnych bramkarzy Cabaja i Merdę. Trudno przypuszczać, aby dziś postawił na tego drugiego, bo przeciwko Jagiellonii Cabaj rozegrał jeden z najlepszych meczów w karierze.
Kłopoty, i to poważne, ma Zagłębie. Kontuzjowani są Stasiak, Pawłowski, Micanski, za czerwoną kartkę nie zagra Świerczewski. Mimo to trener Franciszek Smuda zapowiada, że jego zespół przyjedzie do Sosnowca walczyć o komplet punktów.
Na boisku powinno być ciekawie. Ale kibice ostrzą sobie zęby także na starcie dwóch wielkich indywidualności trenerskich Lenczyka i Smudy. Ten drugi mówi, że chyba nigdy nie przegrał z Lenczykiem. Ten zaś odpowiada: - Franek ma krótką pamięć.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.