DP: Pod wielką presją
Rzut oka na tabelę wyjaśnia wszystko: Cracovia zajmuje 13. miejsce z 8 punktami, Odra - po serii sześciu porażek z rzędu - spadła na przedostatnią, 15. lokatę z 6 punktami. Nic więc dziwnego, że w Wodzisławiu ogłoszono alert. Prezes klubu Ireneusz Serwotka mówi bez ogródek, że będą wyciągnięte konsekwencje w stosunku do zawodników, którzy wykazują kiepską formę i małe zaangażowanie.
- Jeżeli okaże się, że wina nie leży po stronie trenera (od dwóch kolejek Odra ma nowego szkoleniowca Roberta Moskala - przypis as), to w stosunku do zespołu wyciągniemy odpowiednie konsekwencje - grzmi prezes Odry. Piłkarze mają świadomość, o co idzie w niedzielę? - Wiemy o co walczymy i że to dla nas mecz z gatunku być albo nie być - mówi kapitan zespołu Marcin Malinowski. Czy jednak wytrzymają wielką presję psychiczną?
Trener Lenczyk mówi, że nie interesują go problemy Odry: - Mamy własne. Nie udały się nam ostatnie mecze. Przypominamy skoczka wzwyż, który nie przeskoczył pewnej wysokości dwa razy i teraz podwyższa sobie poprzeczkę jeszcze wyżej.
Trenera "Pasów" cieszy fakt, że po ostatniej porażce z Polonią Bytom u zawodników widać sportową złość: - Chciałbym, aby przełożyło się to na boisku, ale z drugiej strony zawodnicy muszą panować nad nerwami. Puściły one Darkowi Pawlusińskiemu w ostatnim meczu z Polonią, mógł za swój faul zobaczyć nawet czerwoną kartkę.
Łukasz Derbich ma złe wspomnienia z ostatniego meczu w Wodzisławiu, w drugiej połowie po ujrzeniu drugiej żółtej kartki musiał opuścić boisko, a "Pasy" przegrały 1-2. - Ten mecz to był dla mnie jak koszmar. Nauczył jednak jednego, kiedy ma się na swoim koncie jedną żółtą kartkę, trzeba panować nad nerwami, nie wolno ponownie narażać się na kolejną. Musimy w Wodzisławiu zagrać bardzo odpowiedzialnie w obronie, nie dać się zaskoczyć rywalowi przy stałych fragmentach gry, jak to było w spotkaniu z Polonią - twierdzi obrońca Cracovii.
Trener Lenczyk ma do dyspozycji niemal całą kadrę, w zespole brak kontuzji, wznowił już treningi Tomasz Moskała, ale w Wodzisławiu jeszcze nie wystąpi. Cracovia prawdopodobnie zagra znowu z jednym napastnikiem (Matusiakiem), z czterema ofensywnymi pomocnikami. Rzecz w tym, by w odpowiedniej chwili potrafili włączać się do akcji zaczepnych, bo do tej pory różnie z tym bywało.
Za Cracovią przemawiają statystyki, na 10 spotkań w ekstraklasie wygrała 6 razy, Odra tylko 3, raz był remis, bramki 11-6 dla "Pasów". Krakowianie trzykrotnie wygrywali w Wodzisławiu po 1-0. Ale statystyki nie grają, punktów nie zdobywają.
Dzisiaj piłkarze Cracovii mają ostatni trening w Krakowie, potem pojadą do Pszczyny, skąd w niedzielę przejadą do Wodzisławia na dwie godziny przed meczem.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.