DP: Płatek na kursie, a w Krakowie testy
Pawła Nowaka mocno dopingował Krzysztof Radwański - najlepszy "wytrzymałościowiec" w drużynie.
Wczoraj piłkarze Cracovii nie mieli treningu, zaliczali tylko testy wydolnościowe. W Krakowie nie było Artura Płatka, który przebywał w Warszawie na kursie trenerów UEFA Pro.
Testy zawodników polegały na bieganiu wokół boiska przy ul. Wielickiej. Należało pokonać, jeśli piłkarz da radę, 24 okrążenia. Zaliczył je Paweł Nowak. - Zaczyna się od biegania prawie truchtem, potem przyspiesza się z każdym okrążeniem, w końcówce to już jest mocne tempo. Przebiegłem 24 okrążenia, bo mocno dopingował mnie Krzysiek Radwański, który jest najlepszym "wytrzymałościowcem" w naszej drużynie i, oczywiście, wykonał normę. Po takim teście człowiek czuje się zmęczony jak po normalnym treningu - mówił Nowak, który był już myślami przy niedzielnym meczu ligowym z Arką w Gdyni: - Dobrze byłoby z ostatniego meczu w tym roku przywieźć do Krakowa jakieś punkty. I mieć bardziej spokojną zimę.
Czy to dla Cracovii dobrze, że granie w tym roku kończy się? - Z jednej strony czujemy się trochę zmęczeni sezonem, z drugiej idzie nam ostatnio lepiej - stwierdził Nowak. - Na treningach nie nudzimy się, bo trener Płatek codziennie wymyśla inne, ciekawe zajęcia. I w drużynie są znowu dobre nastroje.
Marek Wasiluk nie należy do "wytrzymałościowców": - W około pół godziny przebiegłem o 5 czy 6 okrążeń mniej. Tyle dałem radę. Ja też już myślę o niedzielnym meczu w Gdyni. Arka ma dobry zespół. Pokazała to w niedawnym meczu z nami w Krakowie, było 0-0, a oni byli bliżsi wygranej. Ale liczę, że nie damy się rywalowi.
Artur Płatek szkoli się w Warszawie na kursie, którego końcowym efektem ma być zdobycie licencji UEFA Pro. - W kwietniu jeszcze raz pojadę do Warszawy, potem będą egzaminy - wyjaśnił trener.
Płatek był w niedzielę na meczu Polonia Warszawa - Arka Gdynia. - Chciałem jeszcze raz zobaczyć na żywo, jak gra nasz najbliższy rywal. I zespół z Gdyni potwierdził dobre opinie. To naprawdę mocna, doświadczona drużyna, mają w swoich szeregach piłkarzy, którzy z niejednego piłkarskiego pieca chleb jedli. Na swoim boisku będą szczególnie groźni, ale wierzę, że nasi chłopcy podejmą walkę.
Czy chce zaskoczyć trenera Arki Czesława Michniewicza jakimś wariantem taktycznym? - Zawsze można coś wymyślić, choć wiem, że trener Michniewicz to bardzo wytrawny strateg. On też będzie szukał taktycznego "haka" na nasz zespół - odparł Artur Płatek.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.