DP: Obronił karnego, ale nie dobitkę
Przegrany sparing w Oleśnicy.
Śląsk Wrocław - Cracovia 2-1 (1-0)
1-0 M. Gancarczyk 10, 2-0 Mila 55, 2-1 Matusiak 59.
Żółte kartki: Cabaj, Tupalski. Widzów ok. 700.
Cracovia: Cabaj (46 Merda) - Mierzejewski (46 Dynarek), Tupalski, Derbich, Sasin - Pawlusiński (46 M. Sacha), Baran (46 Klich), Goliński (46 Karcz), Szeliga, Moskała - Matusiak (60 Kaszuba).
Śląsk: Kaczmarek (46 Vazgeć) - Celeban, Fojut (46 Tymiński), Kaśnikowski, Wołczek - M. Gancarczyk (46 Madej), Dudek (46 Mila), Łukasiewicz, J. Gancarczyk (46 Klofik) - Ulatowski (46 Szewczuk), Kostovski.
W drodze ze zgrupowania w Spale piłkarze Cracovii rozegrali w Oleśnicy sparingowy mecz ze Śląskiem Wrocław, przegrywając 1-2. Trener "Pasów" Orest Lenczyk nie mógł skorzystać z Piotra Polczaka i Marka Wasiluka, którzy pojechali na zgrupowanie kadry do lat 23. Nie grał kontuzjowany Bartosz Ślusarski (dzisiaj ma być znana ostateczna diagnoza w sprawie jego kolana), nie w pełni sił byli po przebytych urazach Dariusz Kłus i Tomasz Baliga.
W pierwszej połowie bardziej aktywny był Śląsk, który w 10 min objął prowadzenie. Mierzejewski źle podał piłkę do Cabaja, ten próbował ratować sytuację wybiegiem, ale piłka trafiła pod nogi M. Gancarczyka, który strzałem z 16 merów trafił do siatki. Krakowianie w tej części gry tylko sporadycznie zagrażali bramce Śląska.
Po przerwie w bramce "Pasów" pojawił się debiutant, 29-letni bramkarz Łukasz Merda, pozyskany z Podbeskidzia Bielsko Biała. I w 55 min był bliski obronienia "jedenastki" podyktowanej za zagranie piłki ręka w polu karnym przez Derbicha. Wyczuł intencję strzelca - Sebastiana Mili, ale był bezradny przy dobitce tego samego piłkarza.
W 59 min Cracovia zdobyła kontaktowego gola. Z wolnego z ponad 25 metrów strzelił Matusiak, piłka odbiła się od pleców Kaszuby i myląc bramkarza Śląska, wpadła do siatki. Po tej bramce gra wyrównała się. W 67 min krakowianie nie wykorzystali błędu bramkarza Vazgeca, potem groźnie strzelał Sasin.
W drugiej połowie trener Lenczyk dał pograć młodym piłkarzom: Dynarkowi, Klichowi, Kaszubie, Karczowi i M. Sasze. W zespole Śląska testowany był 22-letni napastnik z Macedonii Kostovski, po paromiesięcznej przerwie powrócił do gry obrońca Fojut.
- To był pożyteczny sprawdzian. Śląsk Wrocław to mocna, solidna drużyna - powiedział nam trener Lenczyk. - Widać było, że naszym piłkarzom chciało się grać, dobrze biegali. Sparing był twardy, ale na szczęście obeszło się bez kontuzji. W drugiej połowie przeprowadziłem sześć zmian. Nowi gracze mieli różne momenty, ale dobrze, że mogłem, po raz pierwszy, zobaczyć ich w akcji na tle dobrego rywala. Merda był bliski obronienia karnego, gdyby piłkę sparował bardziej w bok, Mila nie zdążyłby z dobitką. Przy pierwszej bramce prosty błąd popełnił Mierzejewski, nie wolno podawać piłki w poprzek boiska na wysokości pola karnego. Od poniedziałku zaczynamy przygotowania do sobotniego meczu z Arką w Sosnowcu. Czeka nas trudne zadanie.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.