Rozpoczęli je po wczorajszym treningu, wrócić do klubu mają 29 czerwca. - Chyba, że wcześniej coś się wydarzy. Wtedy będziemy szybko reagowali - zastrzegł trener "Pasów" Artur Płatek.

- Chłopcy dostali wolne, mają odpoczywać, ale wszyscy mają być też "pod telefonami" - podkreślił szkoleniowiec. W środę spotkał się z zawodnikami po czterech dniach przerwy. Przeprowadził zajęcia zakończone wewnętrznym sparingiem, w którym zagrał w ataku, zdobył gola i zaliczył dwie asysty. W treningu wzięli udział dwaj nowi zawodnicy: wracający po wypożyczeniu ze Stali Stalowa Wola pomocnik Konrad Cebula oraz napastnik Jakub Grzegorzewski, który graczem "Pasów" stanie się 1 lipca - na mocy kontraktu podpisanego jeszcze zimą.

Trening rozpoczął się około godziny 16. Wcześniej w Cracovii czekano na wieści z Warszawy, z posiedzenia zarządu PZPN. Żadne ustalania dotyczące "Pasów" jednak nie zapadły. Piłkarze Cracovii nadal nie wiedzą, kiedy rozegrają mecze barażowe o ekstraklasę, a przede wszystkim - czy te mecze odbędą się.

Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, poinformował nas: - Zarząd nie podejmował żadnych decyzji w sprawach ŁKS-u i Widzewa, bo tymi sprawami zajmuje się teraz Wojewódzki Sąd Administracyjny oraz Trybunał Arbitrażowy przy PKOl. Przypomnijmy, że Widzew może zostać zdegradowany za korupcję, a ŁKS nie dostał licencji na grę w ekstraklasie - i to dlatego Cracovia, choć zajęła spadkowe miejsce na koniec sezonu, jest teraz na pozycji barażowej.

- Członkowie zarządu PZPN zapoznali się w środę ze stanem prawnym dotyczącym spraw ŁKS-u i Widzewa. Piłeczka jest po stronie Sądu i Trybunału. Decyzja w kwestii barażów zapadnie, jeśli wypowie się przynajmniej jedna z tych instytucji - poinformował rzecznik Kwiatkowski.

Szef Rady Nadzorczej spółki Ekstraklasa mecenas Jacek Masiota stwierdził: - Jeśli sądy nie podejmą żadnych decyzji, wówczas sytuacja jest jasna: w ekstraklasie nie zagrają i ŁKS, i Widzew - powiedział. - Nie ma obaw, że rozgrywki zostaną opóźnione. Najpóźniej w połowie lipca będziemy wiedzieć, które ekipy znajdą się w 16-zespołowej ekstraklasie (zdaniem zarządu PZPN nie ma mowy o jej poszerzeniu - przyp.). Baraż musi się odbyć, rozegrany zostanie najpóźniej przed terminowym początkiem zmagań, czyli 1 sierpnia.

Mecenas Masiota poinformował, że akta sprawy Widzewa w najbliższym czasie wrócą z Sądu Najwyższego do Trybunału Arbitrażowego: - Trybunał może utrzymać w mocy decyzję sądu albo przekazać do ponownego rozpatrzenia, jeśli znajdzie uchybienia formalne. Wówczas Widzew zagrałby w ekstraklasie.

BOCH - Dziennik Polski