680 tysięcy funtów - tyle w sierpniu 2007 r. zapłacił WBA za transfer Ślusarskiego Groclinowi Grodzisk Wlkp. Polak podpisał wtedy dwuletnią umowę, z opcją przedłużenia na rok trzeci. Rozstanie nastąpiło po 17 miesiącach, podczas których Ślusarski zaliczył ledwie 1 występ w Premiership. Wypożyczany był do ekip grających na zapleczu ekstraklasy - Blackpool i Sheffield Wednesday.

Dla Cracovii Ślusarski (186 cm, 81 kg) może jednak znaczyć bardzo wiele. W naszej lidze sprawdził się występując w Groclinie, a wcześniej w Lechu. Jego transfer na Wyspy był zaś efektem niezłego sezonu (2006/07) w portugalskiej ekstraklasie, w Leirii. W "przedangielskim" rozdziale kariery strzelał regularnie przynajmniej po 7 goli w sezonie (grając z reguły w 20-25 meczach, bo równie regularnie łapał kontuzje).

Ślusarski graczem Cracovii powinien zostać w tym tygodniu. Do czwartku ma wyjaśnić się natomiast, czy na wiosnę zagra w pasiastej koszulce inny napastnik - Jakub Grzegorzewski. On już kontrakt z "Pasami" podpisał, tyle że ma on wejść w życie dopiero po 30 czerwca, gdy Grzegorzewski przestanie być graczem Górnika Łęczna. Krakowski klub stara się jednak o to, by ściągnąć piłkarza już teraz. W zamian do Łęcznej mógłby trafić Krzysztof Radwański.

- Te sprawy są powiązane - powiedział nam wczoraj Wojciech Stawowy, trener Górnika. - Ja chciałbym bardzo, żeby Kuba na wiosnę grał w moim zespole. Jeśli jednak postanowi, że chce odejść już teraz - będę musiał się z tym pogodzić. Dziś przeprowadziłem z nim długą rozmowę i po niej mogę powiedzieć tyle, że ma rozdarte serce między Cracovią a Górnikiem.

W Krakowie gorącym tematem jest także planowane na luty zgrupowanie. Okazuje się, że wcale nie musi odbyć się w holenderskim Winterswijku, gdzie leży śnieg i gdzie Cracovia może mieć problem z dostępem do boisk. W tej sytuacji pojawił się pomysł wyjazdu do Hiszpanii.

BOCH - Dziennik Polski