DP: Nie wolno odstawić nogi
Cracovii być albo nie być. W 27. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Cracovia gra dzisiaj w Wodzisławiu z Odrą. To kolejny mecz o życie dla Pasów. Zaczyna się o godz. 19.15 (na żywo pokaże go Orange Sport), sędziuje Dawid Piasecki ze Słupska.
Na wczorajszym, popołudniowym treningu nie było chorego Tomasza Moskały. Nagle zaatakowała go grypa, miał wczoraj 39 stopni, o grze mowy nie ma. Nie wystąpi też w Wodzisławiu Łukasz Tupalski, który zobaczył w meczu z Polonią Warszawa ósmą żółtą kartkę i musi pauzować jedno spotkanie. Na stoperze obok Piotra Polczaka ma zagrać Michał Karwan.
Wygląda na to, że ?Pasy" wybiegną w Wodzisławiu w tym samym składzie co z Polonią Warszawa, a więc z Jakubem Kaszubą w ataku. Dotychczasowy kapitan zespołu Arkadiusz Baran mecz zacznie raczej na ławce rezerwowych, choć wczoraj trener Artur Płatek zastrzegał się, że ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął.
To będzie dla Cracovii kolejny mecz z gatunku być albo nie być. Bardzo przydałyby się trzy punkty, które pozwoliłyby krakowianom opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Ale Odra też potrzebuje punktów, ma ich obecnie tylko cztery więcej od Cracovii. - Jeśli zdobędziemy w ostatnich czterech meczach 9 punktów, to na pewno utrzymamy się. Dlatego tak ważny dla nas jest mecz w Wodzisławiu - mówi trener Cracovii Artur Płatek.
Trener ?Pasów" podkreśla, że faworytem spotkania są gospodarze. - Mają ostatnio w ekstraklasie dobrą passę (nie przegrali pięć kolejnych spotkań - przypis AS), dobrze wiodło się im w Pucharze Ekstraklasy, awansowali do finału. Z kolei Cracovia ma korzystny bilans spotkań z Odrą w ekstraklasie. Ale to wszystko jest bez znaczenia, statystyki nie grają, boisko zweryfikuje umiejętności obu zespołów. Wiem jedno, każdy z piłkarzy będzie musiał grać na maksa, nie wolno będzie nikomu odstawić nogi. Walka i jeszcze raz walka. Tego oczekuję od moich piłkarzy. Nasza sytuacja jest trudna, ale na szczęście wszystko jest jeszcze w naszych nogach i sercach. Sami wpędziliśmy się w obecną sytuację, sami musimy z niej wyjść.
Po ostatniej wygranej z Polonią poprawiły się nastroje w drużynie. Różne zabiegi psychologiczne Płatka (spotkanie przy kawie z żonami piłkarzy, zabawy na torze wspinaczkowym podczas pobytu w Zakopanem, grill tuż przed meczem z Polonią) dały efekt. - Widzę, że zawodnicy odżyli psychicznie, zespól jest bardziej zintegrowany - mówi Płatek.
Swoją cegiełkę dołożył też jeden z kibiców, który obdarował piłkarzy Cracovii kubkami z namalowanymi na nich ich karykaturami. Fani Cracovii gremialnie wybierają się do Wodzisławia prawdopodobnie zespół dopingować będzie co najmniej 600 osób. - To nas bardzo cieszy, bo potrzebujemy wsparcia kibiców - mówi Dariusz Pawlusiński.
Po treningu trener Artur Płatek ogłosił 18-osobową kadrę na dzisiejszy mecz. Znaleźli się w niej, bramkarze: Cabaj i Olszewski, obrońcy: Sasin, Polczak, Karwan, Derbich, Kulig, Wasiluk, pomocnicy: Szeliga, Nowak, Kłus, Baran, Klich, napastnicy: Pawlusiński, Ślusarski, Kaszuba Mierzejewski, Dudzic.
W Wodzisławiu powiało wczoraj optymizmem, bo klub podpisał sponsorską umowę do 2012 roku z czeską firmą Albresa.
Kapitan zespołu Jan Woś wierzy w wygraną swego zespołu: - W ostatnich 11 meczach w ekstraklasie i w Pucharze Ekstraklasy przegraliśmy tylko raz. Cracovia nie należy do zespołów, które nam leżą, ale nam brakuje kilku punktów do utrzymania się. Mam nadzieję, że wygramy i spokojnie będziemy mogli przygotować się do finałowego meczu PE.
AS ? Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
No właśnie nie wolno odstawić nogi!@ te cioty poprostu odstawiały....
TEFAL
13:24 / 10.05.09
Zaloguj aby komentować