DP: Nerwowe odliczanie
Kto ostatecznie zagra w barażach o ekstraklasę? Dzisiaj Komisja Odwoławcza ma ogłosić ostateczny werdykt w sprawie licencji dla ŁKS. Cracovia i Arka wystosowały list do władz PZPN.
W trzech klubach: Cracovii, Arce Gdynia i ŁKS, trwa nerwowe odliczanie. Dzisiaj w południe powinno się definitywnie wyjaśnić, czy ŁKS otrzyma licencję na nowy sezon. Swoją ostateczną decyzję ma ogłosić Komisja Odwoławcza ds. Licencji PZPN.
ŁKS 18 maja nie otrzymał licencji, a werdykt ten 28 maja podtrzymała Komisja Odwoławcza. Zgodnie z regulaminem rozgrywek ta decyzja jest ostateczna i nie przysługuje już od niej odwołanie. Oznacza ona przesunięcie ŁKS na ostatnie miejsce w tabeli w sezonie 2008/09 i degradację do I ligi. Ale 29 maja zarząd PZPN podjął uchwałę, by Komisja Odwoławcza jeszcze raz rozpatrzyła wniosek łódzkiego klubu. I choć przewodniczący komisji Zbigniew Lewicki zapewniał jeszcze w poniedziałek, że mowy o tym nie ma, we wtorek zmienił decyzję. - Skoro PZPN prosi o ponowne zajęcie się sprawą, to zdecydowałem, aby na czwartek zwołać komisję - mówi Lewicki, który dodaje, że wedle stanu na dzień dzisiejszy komisja nie zmieni swego werdyktu.
Ale członkowie komisji są pod olbrzymim naciskiem. Wiadomo, że za łódzkim klubem upomniał się minister sportu Mirosław Drzewicki, senator z Łodzi Krzysztof Kwiatkowski. Edward Potok, szef Łódzkiego ZPN, wydzwaniał w tej sprawie kilkakrotnie do Lewickiego. W Łodzi mówią, że ciężko pracowali, by uzupełnić brakujące dokumenty. Podobno Urząd Miasta wyraził zgodę na pokrycie kosztów wynajmowania stadionu w Bełchatowie, bo ten w Łodzi jest w fatalnym stanie i grać na nim nie będzie można.
Bardzo krytycznie o trybie przyznawania licencji wypowiada się były reprezentant Polski, piłkarz ŁKS Jan Tomaszewski: - To jest jeden wielki bajzel. Przed rokiem mieliśmy podobną sytuację, Polonia Bytom dostała licencję w dodatkowym terminie. Związek musi się kierować prawem. Jeśli ŁKS nie dostał licencji zgodnie ze statutem związku, to sprawa jest zakończona. I kropka. Tomaszewski uważa, że w ŁKS-ie źle się dzieje od dawna. - Nie tak dawno piłkarze strajkowali, z tego co słyszę sytuacja finansowa klubu jest katastrofalna - mówi.
Wspólny front stworzyły wczoraj Cracovia i Arka. W razie nieprzyznania licencji ŁKS-owi, Arka utrzyma się bezpośrednio w ekstraklasie, "Pasy" zagrają w barażach. Działacze obu klubów wystosowali list otwarty do zarządu PZPN oraz Komisji Odwoławczej. Oba kluby apelują o poszanowanie istniejącego prawa i "szacunek dla polskiej piłki nożnej" (fragmenty listu publikujemy obok).
Czy piłkarze i trener Cracovii wierzą, że mogą jeszcze zagrać w barażach? Wczoraj, po paru dniach przerwy, krakowianie trenowali na boisku przy ul. Wielickiej.
- Gdyby nie tliła się jeszcze iskierka nadziei, to by nas tutaj nie było. Cały czas wierzę, że w kraju demokratycznym prawo będzie respektowane. Mieliśmy mieć wolne do czwartku, ale już ćwiczymy. Także dlatego, że zostaliśmy zaproszeni przez Widzew na towarzyski mecz do Łodzi w piątek. Gdyby doszło do baraży z naszym udziałem, taki mecz byłyby dla nas pożyteczny - powiedział nam trener Artur Płatek. Dodał, że zna dobrze ewentualnych rywali Cracovii w barażach. - Znicz i Podbeskidzie widziałem w tym sezonie na żywo, wiele wiem o Koronie.
A piłkarze Cracovii z wielką niecierpliwością czekają na dzisiejszy werdykt. - Musimy wierzyć, bo co nam zostało? Chcę wierzyć, że Polska jest krajem prawa, że dąży do normalności - mówi Dariusz Kłus. - Od paru lat jest bałagan w sprawach licencyjnych, niech wreszcie będzie porządek, a prawo szanowane - dodaje Sławomir Olszewski.
Dzisiaj w południe wszystko będzie jasne.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
checi
kulek1976
10:11 / 04.06.09
Zaloguj aby komentować