DP: Na Lecha już z Bojarskim

Dzisiaj "Pasy" jadą do Poznania
Dzisiaj piłkarze Cracovii jadą do Poznania, gdzie w piątek w ramach rozgrywek Orange Ekstraklasy spotkają się z Lechem (początek meczu o godz. 20, relacjonuje go na żywo Canal+). Do autokaru ma wsiąść także Marcin Bojarski, który przez kilka tygodni pauzował z powodu kontuzji.
Wczoraj krakowianie mieli tylko krótkie zajęcia na boisku przy ul. Wielickiej. Ostatnio grają co trzy dni i wczorajsze zajęcia miały bardziej charakter rozgrzewki, zabawy z piłką. Trener Stefan Majewski ma poważne problemy personalne, kilku graczy jest kontuzjowanych i na pewno nie pojedzie do Poznania. Wyłączony z gry jest Jacek Wiśniewski, który ma uraz mięśnia i stłuczoną kostkę, przerwa w treningach potrwa około 10 dni. Kamil Witkowski po zasłabnięciu jest w szpitalu, opuści go dzisiaj lub w piątek. Zatem o wyjeździe do Poznania nie ma mowy. Pierwsze badania lekarskie są pomyślne dla zawodnika, ale mają być jeszcze zrobione kolejne. Nie trenował Tomasz Moskała narzekający na lekki uraz mięśniowy. Nadal leczy uraz kostki Michał Karwan. Przez kilka dni musi jeszcze odpocząć od treningu Łukasz Uszalewski, po tym, jak doznał kontuzji kręgosłupa w meczu Młodej Ekstraklasy z Wisłą.
Ale jest i pomyślna wiadomości dla trenera, do zdrowia i sił wraca Marcin Bojarski i ma jechać z zespołem na mecz do Poznania. Wczoraj odbył 45-minutowy indywidualny trening z Majewskim. Trener podawał, Bojarski z różnych pozycji strzelał na bramkę, był też slalom z piłką.
- Najważniejsze, że noga nie boli i mogę normalne trenować. Kontuzji kolana, naciągnięcia wiązadeł, doznałem 15 września w meczu z Groclinem w Krakowie - mówi Marcin Bojarski.
- Przez prawie 5 tygodni nie trenowałem. Ćwiczę już od dwóch tygodni, pierwsze siedem dni to było praktycznie tylko bieganie, od tygodnia ćwiczę z piłką. Ale jeszcze nie uczestniczyłem w żadnym meczu, nawet w grze kontrolnej. Przymierzałem się do wtorkowego meczu Pucharu Ekstraklasy z Koroną, ale warunki na boisku było trudne, trener uznał, że nie warto ryzykować.
- Jest po kontuzji uraz psychiczny?
- Na pewno tak. To siedzi w głowie, będę to musiał z siebie wyrzucić.
- Jedzie Pan do Poznania, liczy choćby na krótki udział w meczu?
- Na razie nie jestem przygotowany fizycznie na dłuższy występ na boisku. Mógłbym ewentualnie pomóc kolegom przez kilkanaście, może kilkadziesiąt minut. Ale wiem, że sytuacja personalna w zespole jest trudna, jest sporo kontuzji, więc jestem do dyspozycji trenera. Tej jesieni czeka nas jeszcze sporo spotkań (6 w I lidze, 1 w Pucharze Polski, 3 w Pucharze Ekstraklasy - przypis AS), więc jeśli będę zdrowy na pewno przydam się zespołowi. Do dzisiaj nie mogę odżałować, że nie zagrałem w wielkich derbach Krakowa. Koledzy zagrali dobry mecz i był szansa na pokonanie odwiecznej rywalki.
I druga dobra wiadomość, po lekkim urazie mięśnia ćwiczył wczoraj Bartłomiej Dudzic. Dzisiaj na godzinę 11 trener Majewski zarządził ostatni trening przed meczem z Lechem. Po zajęciach drużyna pojedzie do Poznania.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.