- Bardzo się cieszę, że pozyskaliśmy Łukasza i Piotrka. Wzrośnie konkurencja w zespole, w bloku defensywnym, a nic tak dobrze nie wpływa na piłkarzy jak rywalizacja - powiedział już trener Stefan Majewski.

Czy w związku z pozyskaniem dwóch obrońców można spodziewać się korekty w systemie gry, przejścia na system 4-4-2? - Na razie jestem jeszcze na urlopie. W poniedziałek zaczynamy przygotowania i wtedy się tym zajmiemy - zażartował szkoleniowiec "Pasów".

- To dopiero początek naszej ofensywy transferowej - mówił wiceprezes Jakub Tabisz. Na liście życzeń Cracovii było blisko 30 piłkarzy, ale z uwzględnieniem także tych, którzy ewentualnie wzmocniliby drużyny juniorskie i w Młodej Ekstraklasie. - Aktualnie rozmawiamy jeszcze z 10 zawodnikami, w tym z czterema zagranicznymi - mówił Majewski. Czy zamierza pozyskać zawodników na pozycji skrajnych pomocników? - Chciałbym abyśmy pozyskali graczy w każdym bloku, także w pomocy i w ataku. Ale co z tego wyjdzie, zobaczymy - odrzekł trener.

A kto odejdzie z Cracovii? Na razie kontrakt rozwiązał Jacek Wiśniewski i przeniósł się do Wisły Płock. Decyzje dotyczące zawodników wystawionych na listę transferową jeszcze nie zapadły (chodzi o Szwajdycha, Wojciechowskiego, bramkarza Pączka, Cracovia chce też wypożyczyć Jelenia do II ligi.

A czy przyjście nowych obrońców nie oznacza, że Cracovia chce się pozbyć Łukasza Skrzyńskiego, któremu kontrakt wygasa w czerwcu? Usłyszeliśmy, że nikt Skrzyńskiego nie wyrzuca z klubu. - Na razie nie prowadziliśmy jeszcze rozmów ze Skrzyńskim, ale może wkrótce będą - mówił dość tajemniczo wiceprezes Tabisz.

W poniedziałek piłkarze Cracovii wracają do treningów. Potem czeka ich seria spotkań sparingowych. Majewski pytany, dlaczego rywalami poza I-ligowym zespołem z Rużemberoka (Słowacja) są niezbyt wymagający oświadczył: - Dla mnie sparing to zaliczenie jednostki treningowej. Z mocnymi rywalami zagramy w lutym na Cyprze. Na 80 procent załatwiony jest sparing z Crveną Zvezdą Belgrad.