DP: Kaszuba w ataku?
Za dwa dni piłkarze Cracovii zagrają w 9. kolejce ekstraklasy w Warszawie (piątek, godz. 20) z liderem Polonią Warszawa. Po wczorajszym treningu krystalizuje się skład "Pasów" na to spotkanie.
Wiadomo, że nie będą mogli zagrać obrońca Piotr Polczak i kapitan zespołu Arkadiusz Baran, którzy przeszli niedawno operacje (pierwszy - łękotki, drugi - kręgosłupa). W Warszawie zabraknie też Przemysława Kuliga, który musi odcierpieć jeszcze jeden mecz za czerwoną kartkę. Wczoraj tylko indywidualnie trenował (biegał wokół boiska) Michał Karwan, który ma lekki uraz mięśnia. Dzisiaj ma już ćwiczyć z kolegami. - Jeśli Michał będzie gotów do gry, to będę miał większe możliwości wyboru - mówi trener Stefan Majewski.
Wygląda na to, że blok defensywny zagra w składzie: w bramce Cabaj, w obronie Szeliga, Karwan lub Milosević, Tupalski, Radwański. W pomocy powinni wystąpić: Pawlusiński, Kłus, Nowak, Wasiluk. Najwięcej znaków zapytania jest przy ataku - trener ma do dyspozycji sześciu graczy: Moskałę (już wyleczył uraz głowy), Krzywickiego, Kaszubę, Dudzica, Witkowskiego i Snadnego. Wiele wskazuje na to, że w ataku może wystąpić 20-letni Jakub Kaszuba, który ostatnio strzelił 5 goli w meczach Młodej Ekstraklasy i w Pucharze Ekstraklasy.
- Jestem przygotowany do występu w ekstraklasie - powiedział nam Kaszuba. - Cały czas ćwiczę z pierwszą drużyną i staram się na treningach przekonać do siebie trenera. Do tej pory zagrałem w ekstraklasie 45 minut w pierwszym meczu z Piastem w Gliwicach i 5 minut z ŁKS.
Nie spali się Pan nerwowo?
- Na pewno serce mocniej zabije, jak wybiegnę na boisko.
Jest Pan zawodnikiem o dobrych warunkach fizycznych, wysokim, dobrze zbudowanym. Kto jest Pana idolem?
- Jednego idola nie mam, staram się podglądać, jak grają piłkarze mojej postury, tacy jak Ibrahimović, Toni czy Berbatow.
Co Pan porabia prywatnie?
- Jestem studentem drugiego roku na Uniwersytecie Ekonomicznym, na specjalizacji stosunki międzynarodowe. Mam indywidualny tok studiów.
Podobno jest Pan ze sportowej rodziny?
- Tak, mama Ewa była koszykarką w Siarce Tarnobrzeg, jej przyjaciółką jest była świetna koszykarka Wisły Marta Starowicz, która jest moją matką chrzestną. Tata Krzysztof grał w I lidze piłki ręcznej w Spójni Gdańsk i Wybrzeżu. Ja zaczynałem od koszykówki i piłki nożnej, ale szybko wybrałem futbol.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
