DP: Jeszcze cztery znaki zapytania
Pierwszą połowę wczorajszego sparingu można spokojnie potraktować jako przetarcie podstawowej jedenastki "Pasów" przed ligowym meczem z Piastem Gliwice. Pozostało do niego półtora tygodnia.
Cracovia - GKS Katowice 2-1 (1-0)
1-0 Wasiluk 43, 2-0 Nowak 57, 2-1 Rado 80.
Cracovia - I połowa: Cabaj - Kulig, Karwan, Tupalski, Wasiluk - Pawlusiński, Kłus, Baran, Moskała - Ślusarski - Dudzic; II połowa: Olszewski - Mierzejewski, Murawski, Kostrubała, Urbański - Snadny, Klich, Szeliga, Sasin - Nowak - Misan.
- W składzie mogą być jeszcze cztery zmiany - zdradził trener Artur Płatek. W szczegóły wchodzić nie chciał. Nie ma jednak wątpliwości, że wciąż trwa walka o miejsce na prawej obronie (Kulig czy Mierzejewski? ) i na lewej pomocy (Moskała czy Sasin? ). W kontekście spotkania z Piastem nieobsadzona pozostaje pozycja ofensywnego pomocnika, bo Nowak musi pauzować za kartki. Jeśli w tej roli trener Płatek obsadzi Ślusarskiego - do miejsca w ataku będą aspirować Dudzic i Misan.
Wszystko wskazuje na to, że poza składem rozpocznie rundę Polczak. Reprezentant wciąż nie trenuje z zespołem, powodem jest uraz, którego nabawił się w meczu Polska - Litwa. A rywalizujący z nim o miejsce na środku obrony Tupalski i Karwan nie dają trenerowi pół powodu, by któregoś z nich sadzać na ławce. - W pierwszej połowie najbardziej podobało mi się to, że nie dopuściliśmy do zagrożenia pod naszą bramką - mówił trener "Pasów" po sparingu z katowickim I-ligowcem. Te słowa wiele znaczą, choć jednocześnie Płatek zadeklarował: - Polczak jest wiodącym zawodnikiem w tej drużynie, ale wtedy, kiedy jest zdrowy. A teraz nie jest.
Nie w pełni sił są także M. Sacha i przebywający na testach Brazylijczyk Paulinho. Do gry mają wrócić lada dzień. Przynajmniej dwa miesiące będzie musiał na to poczekać Kaszuba, który po złamaniu we wtorek obojczyka przez 4 tygodnie będzie nosił ortezę, a przez 4 kolejne rehabilitował się.
Artur Płatek po wczorajszym meczu odetchnął z ulgą: - Cieszę się, że nikt nie odniósł kontuzji. Może poza Szeligą, który ma stłuczony mięsień.
Nie da się ukryć, że okoliczności były wyjątkowo sprzyjające urazom. Wprawdzie boisko przy ul. Wielickiej zostało idealnie odśnieżone, ale ciężkim sprzętem zgarnięto przy okazji mnóstwo granulatu, którym posypana jest sztuczna murawa. Zmarznięty teren był więc potwornie twardy. A piłkarze obu drużyn wcale swoich nóg nie oszczędzali, kilka fauli było naprawdę nieprzyjemnych.
Cracovia ćwiczyła m.in. warianty gry w ataku. Bramka na 2-0 padła właśnie po "książkowej" akcji... - Takie są założenia: na mnie zagrana jest długa piłka, ja zgrywam ją bocznemu pomocnikowi, a on dośrodkowuje w pole karne - opowiadał Damian Misan o akcji, w której wygrał pojedynek główkowy, piłka trafiła na lewą stronę do Sasina, ten zacentrował do Nowaka i z 10 metrów strzelił gola.
Cracovia rozegra jeszcze jeden sparing - w sobotę z Podbeskidziem Bielsko-Biała na stadionie przy ul. Kałuży.
Tomasz Bochenek - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.