DP: Jego idolem jest Puskas

Arpad Majoros związał się z Cracovią dwuletnim kontraktem
Piłkarze "Pasów" mają zagranicznego kolegę. Wczoraj na konferencji prasowej przedstawiono nowego gracza, 24-letniego Węgra Arpada Majorosa, który trafił do Krakowa z Vasasu Budapeszt. Z Cracovią podpisał dwuletni kontrakt.
Majorosa polecił jeden za skautów krakowskiego klubu. - Cieszę się, że Arpad będzie z nami grał. Jest to zawodnik bardzo dobry technicznie, szybki, widzi dużo na boisku - chwalił piłkarza trener Stefan Majewski.
Cracovia jest pierwszym zagranicznym klubem Węgra. - Polska liga jest lepsza od węgierskiej - ocenił Majoros. - Duże wrażenie zrobiła na mnie gra reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy i to także zadecydowało, że wybrałem ofertę z Cracovii. Miałem jeszcze kilka innych propozycji, m.in. z ligi holenderskiej (piłkarzem interesował się Willem II Tilburg - przyp.).
Silną stroną Majorosa są podobno niekonwencjonalne dryblingi. W tym elemencie porównywany był na Węgrzech do Cristiano Ronaldo. - Bardzo cenię sobie Cristiano Ronaldo, staram się go naśladować, ale daleko mi do jego klasy. A z piłkarzy węgierskich zawsze moim idolem był Ferenc Puskas - przyznał nowy nabytek Cracovii.
Pytany, czy nie obawia się presji ze strony kibiców, będzie przecież jedynym obcokrajowcem w "Pasach", odrzekł: - Wiem, że trafiłem do klubu z tradycjami, który ma wielu kibiców. Swoją grą spróbuje ich zadowolić. Gram na pozycji pomocnika, występowałem najczęściej z lewej strony, ale też na środku pomocy i po prawej stronie.
Majoros rozegrał jeden oficjalny mecz w reprezentacji Węgier. - Trafiłem do drużyny narodowej w 2005 roku, kiedy trenerem był słynny Lothar Matthaeus. Zagrałem w reprezentacji pół meczu, w innych byłem zawodnikiem rezerwowym, potem wypadłem ze składu. Czy chciałbym wrócić do reprezentacji? Za wcześnie o tym dzisiaj mówić, najpierw muszę grać stale, i to grać dobrze - stwierdził długowłosy piłkarz.
Węgier nie zna jeszcze Krakowa. - Jestem tutaj od paru dni, będzie czas na poznanie miasta. Będzie grał z numerem 20. Z zawodnikami i trenerem rozmawia po angielsku, jednak przyznaje, że na pewno przyda mu się znajomość języka polskiego. - Zamierzam uczyć się języka polskiego. Na razie znam kilka słów, jak: zupa, smacznego - śmieje się zawodnik, który zdążył już zasmakować w polskiej kuchni.
Na początku lutego piłkarze Cracovii wyjadą na obóz treningowy na Cypr. Rozegrają tam trzy sparingi. Wczoraj ujawniono, że 10 lutego "Pasy" zagrają z liderem ligi rumuńskiej - CFR Cluj, 13 lutego z czołowym zespołem ligi serbskiej Crveną Zvezdą Belgrad. Trwa dopinanie trzeciego sparingpartnera, ma to być też jakiś mocny zespół pierwszoligowy. Trener Majewski nie wyklucza, że Cracovia zagra na Cyprze jeszcze jeden, czwarty mecz kontrolny.
Na konferencji prasowej zapytaliśmy, czy Cracovia prowadzi rozmowy z Łukaszem Skrzyńskim w sprawie przedłużenia kontraktu, który wygasa w czerwcu tego roku.
- Nie, takich rozmów na razie nie było. Jeśli Skrzyński dostanie jakąś propozycję z innego klubu, to będzie mógł odjeść - oświadczył wiceprezes MKS Cracovia SSA Jakub Tabisz. - Czy oznacza to, że nie widzi Pan Skrzyńskiego w składzie? - zapytaliśmy trenera Majewskiego. - Słyszał pan, co odpowiedział prezes - odrzekł trener.
A co z zawodnikami wystawionymi na listę transferową? Wiceprezes Tabisz mówi, że jeśli znajdą kluby, będą mogli odejść. Dotyczy to Pawła Wojciechowskiego, Pawła Szwajdycha, Michała Świstaka i Mateusza Jelenia. Marek Pączek był wczoraj na testach w Polonii Bytom, a inny bramkarz Rafał Brzeziański być może trafi do Hutnika Kraków.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.