DP: Ich pierwszy raz u Płatka
- Dziś czuję się lepiej, niż czułem się po meczu. Noga przy truchcie boli, ale dwa razy po dziesięć minut wybiegałem - mówił wczoraj po południu Maciej Murawski.
We wtorek zadebiutował w Cracovii. Pucharowy mecz z Polonią Warszawa (2-2, "Pasy" nie awansowały do półfinału) był dla niego jednocześnie powrotem na boisko po zerwaniu więzadeł krzyżowych 10 kwietnia ubiegłego roku. Nie był to wymarzony powrót... - W pierwszej, czy drugiej minucie meczu Jodłowcowi odskoczyła piłka. Ja ją wybiłem, a on na mnie spadł - relacjonował poszkodowany piłkarz. - Noga zaczęła mnie boleć, byłem bardzo zły. Na początku jeszcze liczyłem, że ból uda się "rozbiegać", ale po chwili zrozumiałem, że zamiast kuśtykać powinienem zwolnić miejsce na boisku komuś zdrowemu.
Murawski został trafiony w udo lewej nogi, w powięź łączącą mięśnie czworogłowy i dwugłowy. - Powiedziano mi, że wyleczenie tego urazu zajmie tydzień, ale jeszcze po cichu liczę, że zdążę się wykurować do sobotniego meczu z Legią - stwierdził 35-letni piłkarz, który w 2002 roku właśnie jako zawodnik Legii zdobył mistrzostwo Polski.
Na Łazienkowskiej (i w kolejnym spotkaniu ze Śląskiem) nie zagra zdyskwalifikowany na dwa mecze Arkadiusz Baran. W Murawskim trener Artur Płatek widział kogoś, kto w środku pomocy Barana zastąpi. Teraz do wyboru na pozycję drugiego defensywnego pomocnika (Dariusz Kłus jest pewniakiem) pozostali: Sławomir Szeliga, Marek Wasiluk oraz Karol Kostrubała, który we wtorek... debiutował w drużynie Płatka.
- W lidze ostatni mecz rozegrałem 10 maja ubiegłego roku, w Bełchatowie - wspomina "Kostek". - Potem, w czerwcu, wystąpiłem jeszcze w spotkaniach Pucharu Intertoto, ale wtedy już miałem problemy z nogą. Z powodu złamania piątej kości śródstopia straciłem całą rundę jesienną. Na początku sierpnia przeszedłem operację. Po około dwóch i pół miesiącach wróciłem do normalnych treningów, niestety, założony podczas operacji drut powodował mocny ból przy bieganiu, chodzeniu po nierównościach. Trzeba było więc drut usunąć, no i przeszedłem drugi zabieg.
Gdy Kostrubała miał swoje problemy, w Cracovii zmienił się trener. Na szansę od Artura Płatka niespełna 21-letni piłkarz musiał sporo poczekać... - Nie mogłem się już doczekać. Z drugiej strony doskonale wiedziałem, że przez pół roku nie grałem w piłkę, spadła moja dynamika, szybkość, zmniejszyło się czucie piłki - przyznaje.
W meczu z Polonią Karol wszedł na ostatnie pół godziny. Gry nie unikał: - W takiej sytuacji, gdy człowiek tak długo czeka na grę, chce się być "pod piłką". I nawet jak parę zagrań nie wyjdzie, to nastawienie się nie zmienia.
Dla Kostrubały najważniejsze jest teraz to, że Artur Płatek go zauważył. Wymienił go jako jednego z tych, z których będzie wybierał przed meczem z Legią. - Bardzo się cieszę, że trener bierze mnie pod uwagę. Jeżeli dostanę szansę w Warszawie, będę wniebowzięty. Na Legii jeszcze nigdy nie grałem - mówi "Kostek".
Dziś zaczyna się 23. kolejka ekstraklasy. Grają: Polonia Bytom - Odra Wodzisław (17.45), ŁKS Łódź - Arka Gdynia (20), Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze (20).
BOCH - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.