Terazpasy.pl / Teraz Prasa / Dziennik Polski / DP: Fortuna przy liderze

DP: Fortuna przy liderze

W 174. wielkich derbach Krakowa najpierw było sennie i nudno, w końcówce ogromne emocje.

Cracovia - Wisła Kraków 1-2 (0-1)

0-1 Zieńczuk 43, 0-2 Boguski 74, 1-2 Dudzic 79

Sędziowali: Paweł Gil (Lublin) oraz Piotr Sadczuk (Lublin) i Dariusz Wardak (Opole).

Żółte kartki: Moskała (18, faul na Dudce), Cabaj (28, niesportowe zachowanie), Skrzyński (21, niesportowe zachowanie), Pawlusiński (42, faul na Cantoro) - Głowacki (21, faul na Pawlusińskim), Cantoro (28, faul na Kłusie), Jirsak 76, niesportowe zachowanie). Widzów 2500.

CRACOVIA (1-3-4-3), Cabaj 6, Kulig 5, Skrzyński 7, Radwański 6, Wojciechowski 5, (64 Dudzic) 6, Kłus 6, Baran 6, Nowak 6, Witkowski 4, (46 Szczoczarz) 6, Pawlusiński 6, Moskała 4, (69 Wiśniewski).

WISŁA (1-4-4-2), Pawełek 7, Baszczyński 6, Głowacki 6, Cleber 6, Dudka 5, Kosowski 6, (74 Jirsak) , Sobolewski 6, Cantoro 6, Zieńczuk 8, Paweł Brożek 5, (88 Piotr Brożek), Paulista 4, (57 Boguski) 6.

W 174. wielkich derbach Krakowa, rozgrywanych na stadionie przy ul. Kałuży, górą była Wisła, wygrywając 2-1. Tym samym wiślacy zachowali miano niepokonanej drużyny i umocnili się na pozycji lidera. "Pasy" nie potrafiły znowu wygrać z lokalnym rywalem w kolejnym, siódmym spotkaniu od chwili powrotu do I ligi. Czy jednak wiślacy zasłużyli na wygraną?

Po derbach najwięcej dyskutowano o pracy arbitra Pawła Gila z Lublina. W obu przypadkach naraził się piłkarzom, trenerom i kibicom Cracovii. W 21 minucie Pawlusiński na 40 metrze urwał się Głowackiemu, który faulował napastnika Cracovii. Arbiter pokazał Głowackiemu żółty kartonik, ale gdyby wyciągnął czerwony obrońca "Białej Gwiazdy" nie mógłby wnosić większych pretensji. W 74 minucie po zagraniu Zieńczuka, wprowadzony nieco wcześniej Boguski zdobył drugą bramkę dla Wisły. Powtórka telewizyjna w Canal+ pokazała jednoznacznie, że w momencie podania piłki przez Zieńczuka napastnik Wisły był na spalonym. Zatem gol nie powinien zostać uznany. Zirytowany na konferencji prasowej trener "Pasów" Stefan Majewski mówił: - Chciałbym, aby sędzia wszedł po meczu do naszej szatni i zobaczył załamanych i płaczących zawodników.

To były derby o dwóch obliczach. Przez dwie trzecie meczu, z wyjątkiem pierwszych 10 minut, kiedy odważnie zaatakowała Cracovia (dwa strzały Pawlusińskiego z dystansu, rajd Witkowskiego zakończony centrą wybitą w ostatniej chwili przez Głowackiego na róg) na boisku było dość sennie. - Z wielkiej chmury mały deszcz - komentowali kibice. Gra toczyła się przeważnie w strefie środkowej boiska.

Wisła wolno rozgrywała piłkę, miała chwilami optyczną przewagę, ale do 43 minuty nic z niej nie wynikało. Wtedy goście strzelili po raz pierwszy celnie na bramkę Cabaja i od razu zdobyli gola i to wyjątkowej urody. Strzelcem bramki był znajdujący się ostatnio w wysokiej formie Marek Zieńczuk. Ten gol śmiało mógłby kandydować do bramki roku nie tylko w Polsce, ale i w Europie! W ostatnich sekundach pierwszej połowy ten sam zawodnik strzelał głową z 6 metrów po centrze z rogu Kosowskiego, ale obrona Cabaja była znakomita.

Po przerwie Wisła grała nadal swoje, piłka wędrowała, ale wolno, od nogi do nogi. Brakowało akcjom przyspieszenia, dynamiki. Cracovia starała się atakować, czyniła to najczęściej długimi podaniami, z którymi przez długie minuty dobrze radziła sobie defensywa gości.

Emocje i to duże zaczęły się w końcówce meczu. Nagle z chmury spadł obfity deszcz! Sygnałem była akcja Cracovii z 68 minuty, Szczoczarz podał w pole karne do Dudzica, ten na 10 metrze, mając na plecach Głowackiego, nie zdecydował się na natychmiastowy strzał, chciał wyrobić sobie lepszą pozycję i w starciu z Głowackim upadł. - Byłem w pierwszej fazie pociągany za spodenki, może trzeba było wtedy upaść? - mówił po meczu Bartłomiej Dudzic.

Cracovia nie miała już nic do stracenia, atakowała większą liczbą zawodników, a Wisła groźnie kontrowała. W 72 min po centrze Kosowskiego, z 6 metrów strzelał Paweł Brożek pod poprzeczkę, Cabaj jakimś cudem wybił piłkę na róg. Ale w dwie minuty później Boguski strzelił gola ze spalonego i było 2-0. Wydawało się, że jest po meczu i Wisła spokojnie dowiezie wygraną do końcowego gwizdka sędziego.

Ale już po pięciu minutach "Pasy" zdobyły kontaktowego gola po zagraniu duetu Szczoczarz - Dudzic, dla tego drugiego była to pierwsza bramka zdobyta dla Cracovii w ekstraklasie.

Cracovia zwietrzyła szansę na remis. Zaatakowała ze zdwojoną energią, a grająca pewnie do tej pory obrona Wisły pogubiła się. W 89 min po rzucie rożnym (na pole karne Wisły zawędrował nawet Cabaj!) z bliska strzelał Kulig, piłka odbiła się od poprzeczki. Na 20 sekund przed końcem meczu po podaniu Wiśniewskiego Kłus znalazł się sam przed Pawełkiem i nie pokonał bramkarza Wisły. - To ja zawaliłem mecz, spartaczyłem świetną okazję - mówił po meczu Dariusz Kłus.

Dość szczęśliwe zwycięstwo lidera. Pozycji bramkowych oba zespoły miały po równo, po cztery. Wisła zagrała słabiej, a Cracovia lepiej niż oczekiwano.

Dla wiślaków liczą się jednak trzy punkty, doliczone do statystyk zwycięstwo. Cały zespół, czego obawiał się przed meczem trener Maciej Skorża, prezentował się słabiej pod względem fizyczno-szybkościowym. Kilku wiślaków było na kadrze, grało w reprezentacji.

Czyżby rozegranie kilku meczów w ciągu 7 dni jest ponad siły polskich piłkarzy? (często o tym mówi trener reprezentacji Leo Beenhakker). O wygranej zadecydowała znowu dobra gra duetu Zieńczuk (gol, asysta) - Kosowski (asysta i pół asysty).

Cracovia zaskoczyła rywala agresywną grą, bojowością, choć z jakością gry było w tym meczu różnie. Dobrze grała obrona, choć prawdą jest, że dwa razy zaspała przy bramkach. Dobrze wprowadził się duet młodych napastników Szczoczarz - Dudzic.

I jeszcze dwa słowa o kibicach. Było ich na stadionie zaledwie 2,5 tysiąca, w tym ok. 250 z Wisły. To smutne. Ale jeszcze bardziej smutne jest zachowanie części, na szczęście, niewielkiej grupki fanów, powiedziałbym pseudofanów "Pasów". Zamiast dopingować swój zespół, wyzywali prezesa Janusza Filipiaka i członków zarządu. Kiedy pseudokibice opuścili stadion (około 60 minuty), na widowni zrobiło się kulturalnie. Zerwał się doping, po meczu, mimo porażki, prawdziwi kibice Cracovii żegnali swoich piłkarzy okrzykami: "Dziękujemy". A fani Wisły śpiewali: - "Lidera mamy i za nic go nie oddamy".

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

post:
Transfery
Pewnie Wójcika wytransferują
Nie ma innej opcji tylko mistrzostwo polski!
post:
Transfery
Nie no środkowych mamy tylko 3 przecież nie ma już Jugasa
post:
Transfery
Szybkich skrzydlowych na gwałt!!!! Zobaczmy jak ws,ystkie czołowe posiadają takich..za...
Z ego co mi wiadomo do Cracovii ma przyjść:środkowy obrońca z Rumuni Ionuț Nedelcearu g...
post:
pytanie
Ja bym tak radykalnie nie oceniał wszystkich na minus. Maigaard w pierwszym sezonie gra...
post:
pytanie
A ten Amerykanin to nieporozumienie...I jeszcze inni . W zimie zrobic remanent i pożeg...
bardzo dobrze ze zostałeś cieszmy się wielka nadzieja dla nas dla cracovii
To prawda. Po strzeleniu na 2:1 mógł dostać minuty a może by nas ustrzegł od tego fatal...
Dlaczego nie dostał szansy choćby 5. minut na pożegnanie z kibicami.??
Co klub ma zamiar zrobić w kwestii Kamila Glika a przede wszystkim Gabriela Charpentier...
Jakoś nie mogę się pogodzić ze strata punktów z Lechem. Po obejrzeniu skrótu tym bardzi...
Niby trochę żal, że grając w przewadze ponad pół meczu tylko remis, ale ostatnio drużyn...
trzeba głęboko przemyśleć jak wzmocnić cracovię bo nie jest dobrze
Niby Lech był na talerzu ale my na niby. Oj Pilchu Pilchu w grobie sie przewracasz?
Widać jak na dłoni jakich piłkarzy nam potrzeba? Szybkich ktorzy potrafią szybko wyj...
miałem nadzieję że zagracie lepiej ta gra w poprzek i do tyłu nie wróży nic dobrego ten...
Ciota to ty jesteś
To nie są piłkarze to są cioty!!!!
16 minut cra covii 4 setki....i boom bramka zkarmego
post:
trenerze
No był wg statystyk 1 celny, ja widziałem 2 ale może efekt podwójnego widzenia:) )) A p...
trzeba dokonać wzmocnienia drużyny bo jest beznadziejnie Cracovia musi być mistrzem tak...
nie ma się z czego cieszyć obraz nędzy i rozpaczy trzeba mieć atak, zero strzałów wstyd
Cenny punkt - na który nie bardzo liczyłem - na trudnym terenie. Panie trenerze proszę...
To dobry wynik,każdy by kupił przed meczami...teraz wygrać z Lechem i byłoby wspaniale