DP: Efektowny gol Kuliga

Puchar Ekstraklasy: "Pasy" kończą rozgrywki grupowe bez porażki
Widzew - Cracovia 2-2 (1-1)
0-1 Witkowski 9 min (karny), 1-1 Kuklis 36 min, 2-1 - Kowalczyk 78 min, 2-2 Kulig 85 min.
Sędziował Cezary Smoliński (Suwałki). Żółta kartka - Pawlusiński. Widzów 100.
Widzew: Kaniecki - Noga (69 Kowalczyk), Stawarczyk, Kursa, Lisowski (46 Kłos) - M. Broź, Kuklis, Bono, Panka - Sokalski (46. Mitek), Grzelczak (73 Zwoliński).
Cracovia: Olszewski - Karwan, Skrzyński, Uszalewski - Tatara, Wiśniewski (78 Kulig), Baliga, Nowak (46 Wacek) - Witkowski (46 Bojarski), Karcz, Dzwonek (60. Pawlusiński). Trener Stefan Majewski.
Piłkarze Cracovii zakończyli rozgrywki grupowe w Pucharze Ekstraklasy bez porażki. Wczoraj zremisowali w Łodzi z Widzewem 2-2, zajmując pierwsze miejsce w gr. C, wyprzedzając Jagiellonię aż o 6 punktów (w tej grupie dopiero trzecia była Korona Kielce).
Oba zespoły przystąpiły do meczu w mocno rezerwowych składach, w Widzewie grało tylko trzech piłkarzy z podstawowej jedenastki (Kuklis, Lisowski, Stawarczyk), w Cracovii też było ich niewielu (Nowak, Witkowski, Skrzyński).
Cracovia szybko zdobyła prowadzenie, w polu karnym faulowany był przez Nogę Nowak, a z jedenastki pewnie trafił do siatki Witkowski. Potem na boisku przez długie minuty nie działo się nic ciekawego, oba zespoły grały jak na treningu.
Gra ożywiła się dopiero po półgodzinie, w 32 min groźny strzał Kuklisa obronił Olszewski. Bramkarz Cracovii nie miał szans cztery minuty później, gdy Kuklis przejął podanie między obrońców od Grzelczaka i znalazł się z nim sam na sam.
W przerwie meczu trener Majewski dokonał dwóch zmian, na boisko wszedł Bojarski za Witkowskiego i Wacek za Nowaka. Eksperymentował też trener gospodarzy Zub, wprowadzając na boisko Łukasza Mitkę z Warty Sieradz, wyróżniającego się zawodnika IV ligi.
Goście mogli objąć prowadzenie w 58 minucie, gdy sam na sam z Kanieckim znalazł się Kamil Karcz. Zawodnik Cracovii padł w starciu z obrońcami Widzewa, ale arbiter nie odgwizdał karnego.
W 60 min na boisku pojawił się Pawlusiński (za Dzwonka), jego akcje wniosły spore ożywienie. A jednak to Widzew objął prowadzenie po strzale Kowalczyka, który wpadł w pole karne i przepchał się przez obrońców Cracovii. Zanosiło się na wygraną gospodarzy, co z przebiegu gry byłoby niesprawiedliwe.
W 85 min sprawiedliwości stało się zadość, pięknym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Przemysław Kulig. Był remis 2-2. To pierwsza bramka tego piłkarza w barwach Cracovii w oficjalnym meczu. W doliczonym czasie nie wykorzystał dobrej okazji Pawlusiński.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.