W tabeli zdecydowanie wyżej jest Odra, która zajmuje 10. miejsce z 11 punktami; "Pasy" uzbierały tylko 6 punktów i okupują przedostatnie miejsce. Odra zaskoczyła w tym sezonie kilkoma wyraźnymi wygranymi: pokonała Legię 2-0, Ruch 3-0, Polonię Bytom 4-1. Ale na wyjazdach idzie jej kiepsko, w czterech meczach zdobyła tylko jeden punkt (w Łodzi z ŁKS).

Trener Cracovii Stefan Majewski uważa jednak, że zespół z Wodzisławia Śląskiego jest groźny, mocny. - Dla mnie Odra jest faworytem tego spotkania. Potrafiła stracić w jednym meczu 4 bramki (tak było ze Śląskiem - przyp.), ale strzelała też dużo goli w niektórych spotkaniach. Trudno powiedzieć, która formacja wodzisławian jest najgroźniejsza. My mamy jednak patrzeć głównie na siebie, zagrać tak, żeby narzucić rywalowi swój styl gry. Nie chcę prorokować wyniku, bo w piłce nigdy nic nie wiadomo, nie sposób przewidzieć, czy komuś nie wyjdzie strzał życia.

Trener Majewski będzie mógł skorzystać z usług Michała Karwana i Krzysztofa Radwańskiego, którzy po urazach trenują już na 100 procent. Nie zagrają - wyłączony do końca sezonu Arkadiusz Baran oraz Piotr Polczak, który wznowił treningi po artroskopii kolana, ale do gry będzie gotów najwcześniej za tydzień. Po kartkach może grać Przemysław Kulig.

A jakie nastroje w Wodzisławiu? Trener Janusz Białek mówi, że to Cracovia jest faworytem spotkania, bo gra na swoim boisku, a ono jest zazwyczaj atutem "Pasów". W ostatnim meczu Odry, na swoim boisku z Jagiellonią (1-1), zawiedli napastnicy (Aleksander i Korzym) pudłujący w świetnych sytuacjach. Mocnym punktem zespołu jest zazwyczaj obrona, dobre recenzje zbiera bramkarz Stachowiak, duet stoperów Dymkowski - Kowalczyk. W Krakowie na pewno nie zagra doświadczony Woś, który jest kontuzjowany.

AS - Dziennik Polski