Paulinho zadebiutował w "Pasach" w sobotnim sparingu z Podbeskidziem (2-1). Zagrał 25 minut, pokazał, że lewą nogą potrafi dobrze wykonywać stałe fragmenty gry. Czy jest w stanie dać drużynie coś więcej? Trener Artur Płatek będzie szukał odpowiedzi na to pytanie w ciągu najbliższych dni. - Nawet jeśli zapadnie decyzja na "tak", transferu Paulinho nie załatwimy w pięć minut - przestrzega wiceprezes Tabisz. - Piłkarz ma brazylijski paszport, musi mieć pozwolenie na pracę. Nawet gdybyśmy już w ubiegłym tygodniu zdecydowali się na pozyskanie Paulinho, nie udałoby nam się zamknąć tej sprawy przed meczem z Piastem.

Pojedynkiem z gliwiczanami - w najbliższą sobotę na własnym stadionie - "Pasy" rozpoczną wiosenną część rozgrywek. W ostatniej chwili do zespołu wskoczył Łukasz Derbich. 25-letni lewy obrońca kontrakt z Cracovią podpisał już wprawdzie ponad dwa tygodnie temu, podjął treningi z drużyną, ale po kilku dniach wyjechał, bo pojawiły się kłopoty w ustaleniu ostatecznego kształtu umowy transferowej z Turem Turek. - Sprawa została załatwiona - powiedział nam Jakub Tabisz. A Derbich w sobotę zagrał w sparingu z III-ligową Unią Tarnów.

Innych nowych twarzy spodziewać się już nie należy. W grę wchodził jeszcze Jakub Grzegorzewski, ale on wiosnę spędzi w Górniku Łęczna. Zawodnikiem Cracovii stanie się dopiero 1 lipca.

Grzegorzewski to napastnik, a przypomnijmy, że jednego napastnika "Pasy" straciły tydzień temu, gdy na treningu obojczyk złamał Jakub Kaszuba. - Jeszcze przez trzy tygodnie będę chodził ze stabilizatorem, potem powinny być cztery tygodnie rehabilitacji. Obojczyk wciąż boli, ale staram się myśleć pozytywnie: nie o tym, co mi przepadnie, ale raczej o tym, co jeszcze w tym sezonie mogę zrobić. I mam nadzieję, że wrócę na boisko w maju, na cztery ostatnie kolejki - mówi 21-letni Kaszuba.

BOCH - Dziennik Polski