DP: Dariusz Pawlusiński szczęśliwym ojcem

Do szkoły zamiast na trening
W poniedziałek trener Cracovii Stefan Majewski dał piłkarzom wolne. Wczoraj mieli już dwa treningi.
Po południu ćwiczyli na boisku przy ul. Wielickiej w strugach deszczu. Z pierwszą drużyną trenowało kilku młodych piłkarzy, w tym pozyskany niedawno z Szamotuł nowy bramkarz Przemysław Wróbel.
Zawodnicy nie tryskali humorem, we wszystkich jeszcze głęboko siedzi porażka z Górnikiem w Zabrzu 0-1. - Oby wreszcie coś drgnęło. Potrzebne są nam teraz koniecznie punkty z Groclinem, ale wiadomo, że nie będzie o nie łatwo - mówi kapitan zespołu Arkadiusz Baran.
Tylko jeden piłkarz był wyraźnie w dobrym nastroju, to Dariusz Pawlusiński, któremu urodziła się córka. - To wielka radość, powiększyła mi się rodzinka, córeczka dostała na imię Vanessa - mówi piłkarz.
- Zatem Panu na rękę był wolny poniedziałek...
- Tak, żona jest jeszcze z córeczką w szpitalu. Ja zamiast na trening mogłem iść do szkoły z 7-letnią Oliwią i 10-letnim Dawidem.
- A jak będzie w lidze? Zrehabilitujecie się za porażkę w Zabrzu?
- Punktów mamy rzeczywiście mało, bo tylko siedem. Liczyliśmy na znacznie więcej. W naszej grze czegoś ciągle brakuje.
- Czego?
- To pytanie do trenera. Wiem jedno: musimy wziąć się w garść, zacząć ciułać punkty. Inaczej będzie źle.
Na dzisiaj Majewski zaplanował tylko jeden dopołudniowy trening, choć zawodnicy nie mieli pewności, czy szkoleniowiec nie zarządzi jednak drugiego treningu. To się wyjaśni dzisiaj.
W ten weekend I liga pauzuje. Cracovia szukała sparingpartnerów, ale ich nie znalazła. Ostatecznie trenerzy zdecydowali, że w piątek zagrają przeciwko sobie pierwszy zespół i drużyna występująca w Młodej Ekstraklasie.