DP: Będą nowi gracze?

Wczoraj piłkarze Cracovii trenowali na boisku przy ul. Wielickiej. W zajęciach nie uczestniczyło dwóch podstawowych graczy - Arkadiusz Baran i Łukasz Tupalski.
Ten pierwszy ma stłuczony w dwóch miejscach mięsień, drugi wciąż narzeka na mięsień dwugłowy i nie wiadomo kiedy wznowi zajęcia. Wygląda na to, że uraz jest dość poważny i Tupalskiego prawdopodobnie zabraknie w meczu z Lechem.
Trener Stefan Majewski pozytywnie ocenia grę swego zespołu w niedzielnym meczu z Wisłą. - Zagraliśmy dobre spotkanie. Trzeba pamiętać przeciwko komu graliśmy. Wisła ma najwyższy w naszej lidze potencjał, najmocniejszy skład. A na boisku nie było widać różnicy między liderem a naszych zespołem.
- Straciliście dwie bramki niemal w identycznych sytuacjach, po dośrodkowaniach Łobodzińskiego, potem nikt nie zatrzymał Pawła Brożka...
- Zabrakło komunikacji w naszej obronie, najbardziej jednak zawinili ci, którzy dopuścili do dośrodkowań. Przy drugiej bramce Mateusz Urbański został zaskoczony, nie spodziewał się, że dojdzie do centry...
- Niektórzy winią Urbańskiego za oba gole...
- Błędy popełniał nie tylko on. Uważam, że Mateusz zagrał dobry mecz, na czwórkę z plusem, wiele razy skutecznie powstrzymywał graczy Wisły. Pojedynek z Wisłą to była dla nas dobra lekcja.
- Przed rokiem przegraliście na Reymonta 0-3...
- Teraz to był zupełnie inny mecz. Cieszy mnie, że z dobrej strony pokazali się młodzi piłkarze, od pierwszych minut na boisku grali Polczak, Dudzic, Urbański, potem wszedł na boisko Kostrubała. To jest bezcenny kapitał. Będziemy dalej iść w tym kierunku. Przed kolejnym sezonem chcemy sprowadzić 3-4 nowych zawodników. Już w najbliższym czasie będziemy testować nowych graczy, takich jak niedawno Nigeryjczyk Ebigbo, którzy są bez kontraktu. Myślimy o sprowadzeniu do Cracovii dobrej klasy napastnika, choć nie będzie o to łatwo.
- Rozumiem, że Cracovia jest w przebudowie. To początek czy koniec drogi?
- Jesteśmy na jej początku.
W sobotnim meczu z Lechem na pewno nie zagra bramkarz Marcin Cabaj, który w ostatniej minucie spotkania z Wisłą zobaczył za taktyczny faul czerwoną kartkę. - Kary jeszcze Marcinowi nie wymierzono, ale za takie przewinienie jest z reguły kara odsunięcia od jednego meczu - mówi kierownik drużyny Maciej Madeja.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
