Dojrzeli do sukcesów?
Żółte kartki: Szeliga (41, niesportowe zachowanie), Kuklis (56, faul na Bani), Napoleoni (faul na Skrzyńskim) - Bania (36, niesportowe zachowanie), sędziował Jacek Granat (Warszawa), widzów 6 700.
WIDZEW (1-4-4-2): Hładowczak 4, Ł. Broź 3, (76 Kursa), Oshadogan 5, Stawarczyk 2, Wawrzyniak 4, Budka 4, (65 M. Broź), Kuklis 3, (59 Grzelczak), Szeliga 4, Jarmuż 4, Bogunović 5, Napoleoni 5.
CRACOVIA (1-3-5-2): Cabaj 6, Wacek 5, Skrzyński 5, Radwański 6, Bojarski 6, (82 Pawlusiński), Kłus 7, Wiśniewski 6, Baran 5, Nowak 6, Moskała 5, Bania 6, (76 Giza).
Cracovia czwarta w tabeli! "Pasy" jechały do Łodzi po trzy punkty. - Nie liczy się styl, tylko wygrana - mówił przed spotkaniem trener Stefan Majewski. I krakowianie postawili kropkę nad i, wygrali pewnie 3-1, co oznaczało, że utrzymali wysoką, czwartą lokatę w tabeli przed lokalną rywalką Wisłą. Na takie wydarzenie kibice Cracovii musieli czekać 59 lat, a według innych aż 70 lat! (o niuansach z tym związanych czytaj obok).
Widzew zaskoczył Cracovię szybką, kombinacyjną grą, spychając krakowian do defensywy. Było kilka kornerów pod bramką Cabaja, ale ten bronił pewnie. Dobra gra gospodarzy została nagrodzona golem w 19 min zdobytym przez włoskiego obrońcę Oshadogana, którego nikt nie pilnował w polu karnym. 40 sekund później "Pasy" mogły wyrównać, ale po złej interwencji Hładowczaka i zbyt krótkim wybiciu piłki futbolówka po "główce" Kłusa zatrzymała się na poprzeczce.
W 24 min Napoleoni urwał się Skrzyńskiemu, był już sam przed Cabajem, ale obrońca Cracovii desperackim wślizgiem zablokował jego strzał.
Po 25 minutach skończyła się dobra gra gospodarzy. Teraz "Pasy" przeszły do ataku, widać było, że obrona gospodarzy, młody bramkarz Hładowczak (zastąpił kontuzjowanego Fabiniaka) to słabe punkty Widzewa. W 34 min, po błędzie Stawarczyka (katastrofalny mecz), Moskała ograł już Hładowczaka, ale z ostrego kąta trafił w zewnętrzną stronę siatki. W 38 min po zagraniu Bani strzelał Moskała, ale jego uderzenie zostało zablokowane przez Wawrzyniaka. W ostatnich minutach I połowy wzrosła przewaga krakowian, w 43 min Wiśniewski, po rogu, nie trafił w piłkę na 3 metrze, ale w 45 min główkował już celnie i było 1-1.
Ten gol do szatni wyraźnie podłamał gospodarzy, którzy w drugiej połowie z trudem przedostawali się pod pole karne Cracovii. A krakowianie atakowali i szybko, bo w 50 minucie, po świetnej dwójkowej akcji Bania - Nowak, ten ostatni trafił do siatki. "Pasy" nie zwalniały tempa i w 62 minucie padła trzecia bramka.
3-1 dla Cracovii i było praktycznie po meczu. Gospodarze nie mogli się już podnieść po tych dwóch ciosach.
Nie był to na pewno wielki mecz Cracovii, ale w tym spotkaniu, jak mówił trener Majewski, najważniejsze były punkty. Widzewowi starczyło sił i koncepcji tylko na 25 minut, krakowianom na zapewnienie zwycięstwa 30 minut poprawnej gry. Znowu wyróżniającą się postacią był Dariusz Kłus. Po słabszym początku rozegrał się Jacek Wiśniewski, zdobył bardzo ważną bramkę na 1-1, miał swój współudział przy trzeciej. Rozstrzelał się pod koniec sezonu Paweł Nowak, to była jego 7. bramka.
Po meczu krakowianie odtańczyli na środku boisku taniec radości. Mieli się z czego cieszyć - są w tabeli na czwartym miejscu, tak wysoko byli po raz ostatni w 1950 roku (!); są w tabeli przed Wisłą, a co chyba równie ważne, pokazali wreszcie, że potrafią wygrywać ważne mecze. - Nasza drużyna dojrzała i to cieszy najbardziej - mówił po meczu Łukasz Skrzyński.
1-0 Z prawej strony w pole karne podawał Bogunović, a pozostawiony zupełnie bez opieki Oshadogan (czy jednak nie był spalony?), celnie główkował z 8 metrów.
1-1 Po dośrodkowaniu z prawej strony Bojarskiego Wiśniewski wyskoczył wyżej niż Stawarczyk i celnie uderzył głową z 7 metrów.
1-2 Po długim, krosowym podaniu Skrzyńskiego, w polu karnym Nowak podał do Bani, ten odegrał mu piłkę i skrzydłowy Cracovii strzelił z 14 m po długim rogu, piłka otarła się o Wawrzyniaka i trochę myląc Hładowczaka, wpadła do siatki.
1-3 Krótko rozegrany rzut rożny, centra Bojarskiego, do piłki skakali Stawarczyk i Wiśniewski, futbolówka odbiła się od obrońcy Widzewa i wpadła do bramki. Tę wersję potwierdza zapis w TV.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.