Przebywający na obozie treningowym w Niemczech piłkarze Cracovii zremisowali w Weissensee z Rot-Weiss Erfurt. Zespół niemiecki gra w lidze regionalnej, zajął w niej 11. miejsce. Teraz jednak wymienia skład i chce w nowym sezonie walczyć o III ligę, która w Niemczech będzie centralna i zawodowa.

Mecz miał dwa oblicza. Pierwsza połowa należała zdecydowanie do Cracovii, która grała szybko, pomysłowo. Już w 10 minucie Kamil Witkowski wykorzystał nieporozumienie w defensywie gości i zdobył gola (to jego czwarta bramka w sparingach). Krakowianie mieli w tej części jeszcze dwie stuprocentowe sytuacje, ale nie wykorzystał ich Moskała. W pierwszych 45 minutach gospodarze byli tylko tłem dla krakowian.

Po przerwie role odwróciły się. Krakowianie zaczęli grać wolno, chaotycznie. A gospodarze ambitnie zaatakowali. W 68 minucie analogiczny błąd jak Niemcy w pierwszej połowie popełnili w obronie krakowianie i Beck skorzystał z prezentu. Niemcy mieli jeszcze jedną świetną sytuację, ale ich zawodnik przegrał pojedynek sam na sam z Cabajem.

"Pasy" też mogły zdobyć bramkę, lecz po zagraniu Bojarskiego obrońcy niemieccy w ostatniej chwili wybili piłkę Dudzicowi. Była szansa na gola po akcji Gizy, ale pomocnikowi Cracovii zabrakło precyzji w ostatnim podaniu do nieobstawionego Szczoczarza. "Pasy" kończyły mecz w dziesiątkę, bo w 87 minucie Bojarski ujrzał czerwony kartonik.

W Cracovii zadebiutował Przemysław Kulig, 26-letni obrońca z Górnika Łęczna, który dzień wcześniej dotarł na zgrupowanie. Grał w drugiej połowie, w miejsce Tomasza Wacka. Kulig nie ma jeszcze rozwiązanego kontraktu z Górnikiem Łęczna, jego sprawa ma dzisiaj stanąć na Wydziale Gier PZPN. Sam zawodnik i Cracovia liczą, że wszystko rozstrzygnie się po ich myśli i kontrakt przez PZPN zostanie rozwiązany.

W sparingu trener Majewski skorzystał z 17 graczy, nie zagrał dopiero lekko trenujący po urazie ścięgna Achillesa Jacek Wiśniewski; dzisiaj ma zacząć z kolegami normalne treningi.