Terazpasy.pl / Wydarzenia / KS Cracovia / Rocznica śmierci Józefa Kałuży

Rocznica śmierci Józefa Kałuży

kaluza jozef 2

W czwartek mija 68 lat od śmierci Józefa Kałuży – legendarnego piłkarza Cracovii, działacza i selekcjonera reprezentacji Polski. Józef Kałuża urodził się 11 lutego 1896 roku w Przemyślu. Zmarł 11 października 1944 roku w Krakowie. Przy ulicy Józefa Kałuży znajduje się stadion Cracovii.

Poniżej przedstawiamy artykuł zamieszczony w Przeglądzie Sportowym z 1926 roku: „Wyznania Józefa Kałuży” :

Józef Kałuża: O sobie i swych towarzyszach z boiska

Mam powiedzieć coś o swej przeszłości piłkarskiej. Przyznam się, że czynie to chętnie, bo powrót choć tylko myślą do dawnych, lepszych czasów jest rzadką dziś radością dla każdego starego piłkarza, wychowanego w innych, niż dzisiejsze, warunkach i ideałach.

Błonia krakowskie, kolebka całego szeregu znanych grraczy, pozwoliły Cracovii w r. 1911 znaleźć we mnie talent. Nie mając nawet sposobności do pokazania się w rezerwie, już z wiosną r. 1912 znalazłem się w I drużynie, w której grali wówczas m. in. ś.p. Poznański, ś.p. Pollak, Singer, bracia Traubowie, Synowiec, dr. Lustgarten i t.d.

Mimo moich 15 lat i wagi o wiele mniejszej niż piórkowej, trener Cracovii, Kożeluch, zakwalifikował mnie na stałe do I drużyny. Niemałą zasługę w tem miał sam Kożeluch, no i Singer, od którego zdobywałem pierwsze wiadomości taktyczne.

cracovia1921

Cracovia w 1921 roku - stoją od lewej: Stefan Popiel, Stanisław Cikowski, Zdzisław Styczeń, Ludwik Gintel, Józef Kałuża, Leon Sperling, Stanisław Mielech, Adam Kogut, trener Imre Pozsonyi; siedzą od lewej: Stefan Fryc, Bolesław Kotapka, Tadeusz Synowiec

Ciekawie trenował nas Kożeluch. Np. strzelanie: kto trafił w pewne zgóry oznaczone miejsce w bramce, otrzymywał czekoladę. Wkrótce mnie i Mielecha „odstawiono” od strzelania, ponieważ brakowało stale czekolady dla innych.

W r. 1912 zostałem po raz pierwszy „repem”, zapoczątkowując serję zawodów między miastowych Lwów – Kraków o puchar prof. Żeleńskiego. Strzeliłem wówczas pierwszą bramkę, by po latach 14 w r. 1925 strzelić też i ostatnią – i w ten sposób przyczynić się do zdobycia pucharu dla Krakowa. Z obu stronach zarówno lwowskiej jak i krakowskiej, ja jeden grałem w r. 1912 i 1925.

Jako uczniak i piłkarz równocześnie - nie zawsze spotykałem się z sympatją ze strony władz szkolnych. Wszelakiego rodzaju kawały w celu zmylenia czujności dyrekcji szkoły urwały się wreszcie w r. 1913. Zostałem "wylany" za branie udziału w grze... niemoralnej, ponieważ miałem gołe kolana.

Za kilka dni jednak wróciłem do szkoły, dzięki interwencji.

Powojenne zmiany odbiły się też i w piłkarstwie.

Z towarzyszy moich z przed wojny niewielu ze mną do dziś w drużynie zostało. Resztki te uzupełniono młodemi siłami znakomicie.

Cikowki, Gintel, Sperling, ś.p. Kotapka razem ze staremi wygami jak ś.p. Poznański, Mielech, Synowiec, Fryc, złożyli się na drużynę, która w r. 1921 osiągnęła bezsprzecznie najwyższy dotąd poziom piłkarstwa polskiego.

Atak z r. 1921 w składzie Mielech, ś.p. Kotapka, ja, Kogut i Sperling był groźny dla każdej drożyny kontynentalnej. To też wyniki Cracovii z tego okresu np. M.T.K 0:0, F.T.C. 0:1 w Budapeszcie, Ujpesti 2:1, a więc z piłkarzami elity kontynentalnej, były świetne. W tym roku gram w pierwszej reprezentacji Polski przeciw Węgrom w Budapeszcie (0:1), Cracovia zaś zdobywa mistrzostwo Polski.

Śmierć ś.p. Kotapki w r. 1922 powoduje obniżenie poziomu gry ataku Cracovii.

Dzisiejszy poziom Cracovii, mimo osiągniętych dobrych wyników, nie jest tym z r. 1921. Różnica uderza przedewszystkiem w grze ataku. Dziś gra się może bardziej skutecznie, jednak nie ma w grze tego piękna roboty koronkowej co dawniej.

W ciągu 15 lat "kopania" grałem przeszło 300 razy w barwach Cracovii, strzelając przytem około 400 bramek.

W różnego rodzaju reprezentacjach uczestniczyłem około 50 razy.

Józef Kałuża

Źródło: Wyznania Józefa Kałuży w "Przeglądzie Sportowym" z 1926 roku. Wikipasy.pl

Komentarze

Nie chcę siać czarnowidztwa ale obawiam się że za 2-3 kolejki możemy być w strefie spad...
Podobno Glik będzie niebawem do gry
nie mogę zrozumieć dla czego jeszcze w tak beznadziejnej sytuacji nie gra Glik
sytuacja jest beznadziejna czekamy Glika może pomoże nam powstać z martwych
W pierwszej kolejności to trzeba rozeznać problem. Czy faktycznie jest nim trener? Tren...
post:
Mecz
Przemęczyli się na treningach biedacy?
Po poniedzialku to 10 11 pozycja ....liczyć teraz pkty na utrzymanie potrzeba 35pktow...
Myślę że trzeba na poważnie pomyśleć o zmianie trenera przed nami 3 ciężkie mecze w któ...
post:
Mecz
Generalnie to wygląda jakby pół drużyny grało przeciwko trenerowi
post:
Mecz
Poczekajmy na Koronę
Ja tam w tym meczu nie widziałem niczego poza kilkuminutiwym zrywem co by można rozpatr...
Ale niektórym piłkarzykom wystarcza chyba przeciętność i to że co miesiąc wpływa pens...
Zagrać z takim składem jak w 1 kolejce , Klich na ławkę na 60 minutę i kółeczka ,
Nie ugra pan nic z tymi nieudacznikami wracaj pan do Francji i tam okłamuj pan kibiców
Teraz inaczej patrzymy na trenera Kroczka!!! Przecież tylko Hasic był wcześniej.....te...
post:
Klich
Nie mylisz się po znakomitym początku z meczu na mecz najsłabszy a to właśnie Klich pow...
W lidze francuskiej może i dawał radę ale w ekstraklasie no chuja więc może niech wraca...
Jeżeli drużyna nie ma wyników to trenerowi dziękujemy więc na co jeszcze czekany bo o p...
Teraz widać co warte są transfery .....
Klich słaby tojeszcze czerwień pachnie
Klich tragiczny,Stojlikovic tak samo ....co się stało, że taki kryzys?
Moze się mylę, ale Mateusz jest chyba najsłabszym ogniwem w drużynie, a mimo to większo...
Reset nic zadziałał ciągle to się ogląda topornie znowu bez celnego strzału lipa
Trzeba wzmocnić obronę i nie tylko ale głównym dyrygentem kapitanem Cracovii moim zdani...
Rafałku, Gdzie Klich, a gdzie reprezentacja. Umiaru trochę…