KAPITAN - 70. rocznica śmierci Józefa Kałuży
11 października 2014 roku mija 70. rocznica śmierci Józefa Kałuży (1896 – 1944) – najwybitniejszego piłkarza Cracovii i jednej z najznamienitszych postaci w historii polskiego futbolu.
Był synem zawodowego podoficera armii Austro-Węgier. Jego matka Magdalena z rodu Peterów, wychowała go w domu wraz z jego czterema braćmi. W kilka lat po urodzeniu przeniósł się wraz z rodzicami do Krakowa, gdzie przebywał już cały czas. W Krakowie, mimo trudnej sytuacji materialnej, ukończył szkołę powszechną, oraz seminarium nauczycielskie. Później rozpoczął pracę jako nauczyciel języka polskiego i śpiewu w szkole powszechnej przy ulicy Żółkiewskiego. W szkole tej uczył aż do śmierci.
Z piłką nożną zetknął się stosunkowo wcześnie, uprawiając ją na łąkach Podgórza i Błoniach. Już w 1909 roku grał w reprezentacji gimnazjum i w RKS „Czarni”. Jego wrodzony talent doprowadził do tego, że w listopadzie 1911 roku wystąpił w KS Cracovia, a w kwietniu 1912 roku wystąpił już w pierwszej drużynie, i odtąd grał w niej już przez cały czas.
Po wybuchu pierwszej wojny światowej został wcielony do armii austriackiej, a po jej zakończeniu i odzyskaniu niepodległości wrócił do Krakowa, aby kontynuować swoją pracę zawodową i występy w Klubie.
W 1923 roku ożenił się z Józefą Dudziak, a rok później przyszła na świat córka Irena, której odtąd poświęcał wszystkie wolne chwile.
Profesor Irena Kałuża i Prezes Rady Seniorów KS Cracovia Pan Jerzy Łudzik
Lata dwudzieste to lata jego największej sławy. Występując przez 18 lat w drużynie biało-czerwonych na pozycji środkowego napastnika – rozegrał 408 meczów strzelając 465 bramek – w jednym meczu z Lotnikiem aż 13!
Dziesięć razy reprezentował barwy Krakowa, a w latach 1916 – 1918 był kapitanem pierwszej drużyny. Dziesięć razy występował w barwach Polski, strzelając 8 bramek.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Kałuża rozpoczął pracę organizacyjną, najpierw w Cracovii, a następnie od 1930 roku pełnił funkcję kapitana sportowego w Krakowskim Okręgowym Związku Piłki Nożnej.
W okresie tym był również wykładowcą na kursach trenerskich. Działalność jego na tym odcinku przyczyniła się do wybrania go na stanowisko kapitana związkowego PZPN. Funkcję tę piastował od 1932 roku do wybuchu wojny.
Równolegle do pracy działacza i nauczyciela oraz działalności organizacyjno-szkoleniowej Kałuża poświęcił się pracy publicystycznej. Publikował na łamach „Przeglądu Sportowego” i „Raz dwa trzy” recenzje ze spotkań piłkarskich oraz artykuły o charakterze metodycznym. Ogłosił także kilka prac drukowanych w „Biuletynie Cracovia” oraz w wydawnictwach jubileuszowych naszego Klubu. Opublikował także zagubiony podczas Powstania Warszawskiego podręcznik do gry w piłkę nożną.
Jego bogatą i owocną działalność przerwał wybuch wojny. Okres okupacji spędził w Krakowie, często oglądając mecze piłkarskie, jakie organizowano na peryferyjnych boiskach, głównie na stadionie Juvenii.
Nie angażował się jednak w organizowanie spotkań i w aktywne życie sportowe. „Młodzi niech sobie grają – nam jednak nie można sprawiać pozorów, że życie sportowe w naszym podbitym przez najeźdźców kraju płynie normalnie” – mawiał. Zajął się natomiast nielegalnym sportem piłkarskim, doceniają jego potrzebę dla fizycznego i moralnego rozwoju młodzieży. Odmówił proponowanej mu przez Niemców funkcji „sport fuhrera” dla ziem okupowanych, wymawiając się brakiem czasu i złym stanem zdrowia. Poświęcił się szkolnictwu.
W październiku 1944 roku zmarł nagle na zakażenie krwi. Choroba ta trwała zaledwie trzy tygodnie i była spowodowana prawdopodobnie wyczerpaniem nerwowym, którego objawy przejawiał Kałuża podczas okupacji hitlerowskiej. Kilka zastrzyków z penicyliny zdołało by go uratować, ale lek ów w Polsce nie był wówczas dostępny.
Staraniem działaczy został pochowany na cmentarzu w Podgórzu. Pogrzeb jego stał się wielką manifestacją całego sportowego Krakowa. Zjawili się na nim także przedstawiciele piłkarstwa śląskiego, aby oddać hołd pamięci tego świetnego polskiego piłkarza.
Dla uznania jego wielkich zasług dla sportu polskiego PZPN ufundował puchar jego imienia o który walczyły w latach 1946 – 1947 i 1957 – 1961 reprezentacje najlepszych ośrodków piłkarskich w kraju.
Jarosław i Robert Makowscy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
ELVIS, Artur Szczęsny, Sehtan
Kibic1995
20:28 / 12.10.14
...
Kibic1995
20:34 / 12.10.14
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować