Stadion: Za drogo na Suchych Stawach?
Okazuje się, że koszty jakie musiałyby ponieść Cracovia i Wisła, by przystosować stadion Hutnika do wymagań Ekstraklasy są znacznie większe niż pierwotnie szacowano.
Wciąż nie wiadomo gdzie wiosną grać będą piłkarze Cracovii. Rychłe rozpoczęcie generalnej przebudowy stadionu przy ul. Kałuży, choć prawdopodobne, nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone.
Czy w najbliższych miesiącach rozpocznie się przebudowa stadionu Cracovii? - To wszystko rozgrywa się jak zwykle w sferze administracyjno-prawnej, a nie w pogodzie - mówi Prezes MKS Cracovia SSA Janusz Filipiak . - Tam nie ma dużych problemów, natomiast drobne opóźnienia mogą być. Liczymy jednak na to, że budowa stadionu ruszy na wiosnę.
Początkowo zakładano, że w trakcie przebudowy stadionu piłkarze i kibice Pasów nie będą musieli wyprowadzać się z ul. Kałuży. Ostatecznie jednak zwyciężyła koncepcja, która zakłada całkowite wyłączenie stadionu z użytkowania co ma podobno znacznie zmniejszyć koszty budowy i przyspieszyć prace.
Znakomitym pomysłem na przetrwanie okresu "bezdomności" było zaproponowanie obiektu na Suchych Stawach jako miejsca rozgrywania spotkań w trakcie przebudowy stadionu Cracovii. W tym samym czasie na stadionie Hutnika swoje mecze mieliby rozgrywać także piłkarze Wisły bowiem ich również czeka kilkunastomiesięczna wyprowadzka ze stadionu przy ul. Reymonta.
Takie rozwiązanie wydaje się naturalne bowiem stadion Hutnika - podobnie jak obiekty Cracovii i Wisły - jest własnością Miasta. - Najlepsze decyzje to takie, które wiszą w powietrzu i wtedy wszyscy się na nie godzą. To jest właśnie taka decyzja. Pasuje to Cracovii, pasuje to Wiśle i pasuje to Hutnikowi. I bardzo pasuje Miastu, bo Kraków zyska trzeci nowy stadion. Przy takim consensusie cała dyskusja trwała może 20 minut - z entuzjazmem relacjonował pod koniec października przebieg pierwszego spotkania w tej sprawie ProfesorJanusz Filipiak.
Przeciwna takiemu rozwiązaniu jest tylko garstka kibiców Hutnika, która w ostatnią niedzielę podjęła kompletnie nieudaną próbę zorganizowania ulicznego protestu. Zupełnie odmienne stanowisko niż część kibiców Hutnika przyjął zarząd nowohuckiego klubu, który w użyczeniu obiektu Cracovii i Wiśle widzi szansę na przetrwanie klubu, który przeżywa finansową i organizacyjną zapaść i występuje obecnie w nowej III lidze.
Od początku było wiadomo, że koszty związane z adaptacją stadionu na Suchych Stawach do wymogów Ekstraklasy poniosą solidarnie Cracovia i Wisła. - Nie powinny to być koszty kolosalne, ale w każdej sytuacji nam się to opłaca. A nawet gdyby się to nie opłacało to i tak wolimy grać mecze w Krakowie z widownią - zapewniał tuż po pierwszym spotkaniu w tej sprawie Prezes Cracovii.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski również przekonywał, że najlepszym rozwiązaniem - także z ekonomicznego punktu widzenia - jest rozgrywanie meczów Ekstraklasy w Krakowie. - Alternatywnym rozwiązaniem dla Wisły i Cracovii było rozgrywanie meczów na stadionie w Sosnowcu albo w Chorzowie. Sądzę, że lepiej będzie, gdy drużyny krakowskie będą grały w Krakowie. Mecze wyjazdowe kosztowałyby kluby około 100 tys. złotych za każdy - wyliczał Prezydent Jacek Majchrowski .
W poniedziałek odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli Cracovii, Hutnika i Wisły w tej sprawie. Okazało się, że koszty jakie musiałyby ponieść Cracovia i Wisła są znacznie większe niż pierwotnie szacowano. Mówi się o kwocie około 10 milionów złotych jaką oba kluby - w równych częściach - musiałyby wyłożyć na przeprowadzenie niezbędnych inwestycji, by obiekt na Suchych Stawach na kilkanaście miesięcy stał się areną Ekstraklasy.
Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Gdyby Cracovia musiała na czas remontu wyprowadzić się z Krakowa, to najprawdopodobniej rozgrywałaby swoje mecze w Sosnowcu na stadionie Zagłębia lub (po modernizacji stadionu Szczakowianki) w Jaworznie.
Crac
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
I znowu to samo o tym samym w ten sam sposób...
Hirsutus
14:08 / 02.12.08
Zaloguj aby komentować