Opakowana prowizorka
Na popołudniowej ślizgawce było około 100 osób. Pracownicy lodowiska oceniają, że o innych porach jest podobnie. Lodowisko cieszy się wielkim powodzeniem wśród mieszkańców. Korzystają z niego również uczniowie krakowskich szkół, studenci, sportowcy. Obiekt tętni więc życiem od rana do wieczora. Ostatnio nowym pomysłem są wieczorne sobotnie dyskoteki na lodzie do muzyki hip ? hop.
- Jest trochę inaczej, niż na ślizgawce. Muzykę puszcza didżej, są inne światła, nieco przyciemnione. Disco, błysko, lodowisko... ? opisuje jeden z pracowników obiektu.
Starsi uczestnicy ślizgawek zauważają, że wewnątrz hali, na trybunach i zapleczu od wielu lat niewiele się zmieniło. Młodzież cieszy się, że jest w ogóle w Krakowie jakieś miejsce, w którym można pojeździć pod dachem na łyżwach. Każdy chciałby jednak, aby w środku było bardziej nowocześnie i cieplej, tak jak na innych tego typu obiektach.
* * *
Zimą ubiegłego roku alarmowano, że stan techniczny dachu lodowiska grozi katastrofą budowlaną. Przed zamknięciem obiekt mogła jedynie uchronić wymiana dachu i ścian hali. Nie było na to pieniędzy. Komisja Sportu i Turystyki Rady Miasta Krakowa zawnioskowała więc do prezydenta miasta o przeniesienie środków na inwestycje z innego zadania. Okazało się, że nie można rozpocząć przebudowy stadionu miejskiego ?Cracovia? i zarezerwowane na to 5 mln zł przekazano na lodowisko. 400 tys. zł dołożyło do przedsięwzięcia Ministerstwo Sportu i na początku września ruszyła inwestycja. Dzięki niej do końca ubiegłego roku wymieniono obudowę hali. Hokeiści Cracovii (aktualni mistrzowie Polski) i łyżwiarze mogli powrócić na taflę z początkiem stycznia.
Do zrobienia pozostał jeszcze drugi etap modernizacji, który przewiduje nowoczesne zagospodarowanie wnętrza hali. Projekt obejmuje m. in. budowę nowych trybun na ponad 2,5 tys. widzów, zaplecza, szatni, sanitariatów, wymianę instalacji, wprowadzenie nowoczesnego systemu wentylacji i klimatyzacji (pozwoliłoby to na przebywanie w hali bez kurtek). Jest też pomysł, aby przy jednej ze ścian hali utworzyć ciąg pomieszczeń biznesowych, z których można byłoby korzystać przez cały tydzień. W tegorocznym budżecie miasta na dalsze prace nie przewidziano jednak ani grosza.
Podczas posiedzeń komisji sportu RMK miejscy urzędnicy powtarzają, że w umowie dotyczącej przekazania przez miasto lodowiska, obecny zarządca obiektu Miejski Klub Sportowy Cracovia SSA zobowiązał się do jego utrzymania w odpowiednim stanie technicznym.
- Lodowisko jest własnością miasta. Z obiektu korzystają nie tylko zawodnicy klubu, ale również młodzież z całego Krakowa. Mamy środki na utrzymanie lodowiska i podstawowe remonty. Zdajemy sobie sprawę, że wewnątrz obiektu jest prowizorka, ale nie jesteśmy w stanie samodzielnie sfinansować dużych inwestycji ? informuje Jakub Tabisz, wiceprezes MKS Cracovia.
- Wygląd wnętrz obiektu to wstyd dla miasta - uważa radny Stanisław Rachwał, który na początku tego roku wnioskował podczas posiedzenia Komisji Sportu o przyznanie na dalszą modernizacje lodowiska 7,5 mln zł. Wniosek został poparty w Komisji Sportu. Poprawki nie przegłosowała jednak Rada Miasta.
Szacuje się, że na drugi etap modernizacji potrzeba około 15 mln zł.
- Na podstawowe prace wystarczyłoby około 7,5 miliona złotych. Pozwoliłoby to na postawienie nowych trybun wraz z krzesełkami, tak aby kibice nie musieli stać i mieli dobre warunki do obserwacji tafli lodowiska. Po za tym moglibyśmy zbudować szatnie, sanitariaty, wymienić instalacje elektryczną oraz instalacje mrożenia pod lodowiskiem. Obecna jest już skorodowana. Po wymianie band mrożą się miejsca, w których... siedzą rezerwowi hokeiści - mówi wiceprezes Tabisz.
Dodaje, że będzie chciał zaprosić tu radnych, aby przekonać ich, że warto inwestycje doprowadzić do końca:
- Obiekt ma świetna lokalizacje. W zimie korzystają z niego hokeiści i łyżwiarze, latem może mieć inne przeznaczenie. Obecna technika pozwala na szybką wymianę nawierzchni. Dzięki temu w hali mogłyby się także odbywać np. koncerty czy imprezy dla młodzieży. Przy odpowiednim przygotowaniu nawierzchni nie byłoby też przeszkód z rozgrywaniem meczów w halowej piłce nożne.
* * *
Okoliczni mieszkańcy oraz Rada Dzielnicy II zwracają uwagę na problem braku miejsc parkingowych w sąsiedztwie lodowiska. Wiceprezes Tabisz podkreśla, że wiele miejsc postojowych można znaleźć na parkingu w pobliskiej ?Galerii Kazimierz?. Ostatnio pojawił się też plan budowy przez miasto sieci podziemnych parkingów. Jeden z nich proponuje się pod placem przy Hali Targowej, a więc tuż obok lodowiska.
Wiceprezes Tabisz zapewnia, że klub robi wszystko, aby na dalszą modernizację miejskiej hali lodowiska pozyskać środki z Unii Europejskiej czy też Funduszu Norweskiego. Ze względu na procedury trudno jednak liczyć na takie dotacje w najbliższych miesiącach. Tymczasem prace modernizacyjne w obiekcie powinno prowadzić się w lecie, kiedy nie korzystają z niego łyżwiarze. Inwestycje trzeba więc przygotować wiosną. Na razie na dalsze prace nie ma pieniędzy.