Zmiany w Cracovii trzeba zacząć od szkoleniowca
Kiedyś Cracovia grała najładniejszą piłkę w lidze. Jej mecze często transmitowała telewizja, a na stadion waliły tłumy. Po przyjściu Majewskiego drużyna przeszła na system 3?5?2 i rozpoczęła się era topornego antyfutbolu. Doszło do tego, że stadion opustoszał a telewidzowie nie chcą już oglądać krakowskiej drużyny - pisze na łamach Faktu red. Rafał Walerowski.
? Mamy listę 27 piłkarzy na celowniku. W zimowym okienku transferowym nie będzie limitu pieniędzy do wydania na transfery ? mówi prezes Cracovii Janusz Filipiak (54 l.), który tej zimy zamierza kompletnie przebudować swój zespół. Kasę ma zapewnić sprzedaż przez jego firmę jednego z portali internetowych za 200 milionów złotych! Jednak Fakt ma dla niego inną propozycję. Zamiast wydawać miliony, lepiej zwolnić trenera Stefana Majewskiego (51 l.). Wtedy Pasy spokojnie poradzą sobie bez kosztownych wzmocnień.
Kiedyś Cracovia grała najładniejszą piłkę w lidze. Jej mecze często transmitowała telewizja, a na stadion waliły tłumy. Po przyjściu Majewskiego drużyna przeszła na system 3?5?2 i rozpoczęła się era topornego antyfutbolu. Doszło do tego, że stadion opustoszał a telewidzowie nie chcą już oglądać krakowskiej drużyny. ? Cracovia gra bez żadnego stylu ? przyznał po ostatnim meczu z Legią zniesmaczony kibic Pasów, Grzegorz Miecugow (51 l.).
Co na to trener krakowian? Oczywiście twierdzi, że wina leży w piłkarzach. ? Mojej winy jest najwyżej 20 procent ? broni się i zapewnia, że aby wygrywać drużyna musi mu się absolutnie podporządkować.
? Zawodnicy nie są w pełni przekonani, że grając tak jak im każę mogą odnieść sukces ? tłumaczy Doktor. Twierdzi nawet, że nie uważa się za trenera, ale za nauczyciela! Ale co komu po nauczycielu, który nie potrafi wpoić wiedzy swoim uczniom? Do tego lekką ręką pozbywa się "prymusa", którym w jego drużynie był Piotr Giza (27 l.).
? Trener Majewski obrzydził mi piłkę ? stwierdził po przejściu do Legii "Gizmo".
Teraz podobny los może czekać odstawionych od składu Łukasza Skrzyńskiego (29 l.) czy też Marcina Bojarskiego (30 l.), czyli graczy, którzy do tej pory stanowili o obliczu Cracovii. Do nich wkrótce dołączą kolejni, co oznaczać będzie prawdziwą rewolucję w składzie. A wymiana ponad połowy drużyny musi sporo kosztować. I choć prezes Filipiak zapewnia, że środki na wzmocnienia są większe niż kiedykolwiek, to piłkarze wcale nie ustawiają się w kolejce do gry w Cracovii.
? Polscy zawodnicy raczej niechętnie przejdą do Pasów. To drużyna bez ambicji, w dodatku w kraj poszła fama o złej atmosferze w klubie ? mówi Faktowi jeden z menadżerów piłkarskich działających na naszym rynku.
Jedynym wyjściem w tej sytuacji pozostanie sprowadzenie drogich piłkarzy zagranicznych. Takich z kolei nie chce w klubie profesor Filipiak. ? Nie zamierzam wysyłać pieniędzy za granicę. Stawiam na młodych polskich piłkarzy ? twierdzi boss Cracovii. I tu koło się zamyka. Po raz kolejny najlepszym rozwiązaniem okazuje się zwolnienie Stefana Majewskiego. Piłkarze odzyskają wiarę we własne możliwości, stadion znów się zapełni kibicami, a prezes oszczędzi grubą kasę.
Szanowny Panie Profesorze!
Kiedy wyciągał Pan moją ukochaną Cracovię z III-ligowej szarzyzny i robił z niej mocną I-ligową drużynę, to gotów byłem Pana nosić na rękach. Bo chociaż chodzę na Świętą Ziemię od początku lat 80, to wcześniej zbyt wielu powodów do fetowania moich Pasów nie miałem. A tu proszę: 2004 rok, wielki powrót do ekstraklasy, rok później blisko pucharów, w zeszłym sezonie czwarte miejsce (Wisła w tyle!!).
A teraz - dwa punkty od miejsca barażowego, rozwalona drużyna, zero atmosfery i 2500 kibiców. No i Stefan Majewski. Wielki spec z laptopem, który po kolejnych porażkach bez mrugnięcia okiem wszystko zwala na piłkarzy. A przecież oni potrafią grać w piłkę. Tylko trener nie potrafi tego z nich wyciągnąć.
Panie Profesorze, nie psycholog jest potrzebny drużynie, tylko nowy trener. Taki, który z drużyną jest na dobre i na złe. Zatem ja, prosty i wierny od zawsze i na zawsze kibic Pasów, proszę Pana - niech Pan podziękuje trenerowi Majewskiemu, No i niech Pan w końcu sypnie groszem i kupi dwóch, trzech porządnych piłkarzy.
To jak będzie? Dogadamy się jak krakus z krakusem? Bo w piątek gramy z Ruchem. Czy znowu będziemy musieli śpiewać: "Jutro sobota, Majewski pakuj laptopa"?
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
aktualne
Urbanowicz1
22:38 / 12.12.07
Zaloguj aby komentować