Terazpasy.pl / Publicystyka / Artykuły Teraz Pasy! / #SiemionOdSerca: Priorytet Ekstraklasy

#SiemionOdSerca: Priorytet Ekstraklasy

siemion-pogon

- Niech trener Zieliński się obroni, wygrajmy z ŁKS-em, wygrajmy potem z Puszczą i uspokójmy tą sytuację. Nie może być nic prostszego niż wygranie na własnym stadionie z ostatnim zespołem ligi - z zespołem, który w tym sezonie przegrał 12 spośród swych 13 spotkań wyjazdowych! Jeśli temu zadaniu nie podołamy to naprawdę marny nasz los i wtedy impuls zmiany będzie niezbędny – pisze na Terazpasy.pl Tomasz Siemieniec , były piłkarz i kierownik Cracovii.

Nieświąteczny Szczecin

Mieliśmy świąteczny klimat, mieliśmy mecze kadry, ale trzeba powiedzieć jeszcze dwa słowa na temat ostatniego meczu z Pogonią Szczecin. Ja przed tym spotkaniem byłem chętny brać remis "w ciemno"...

Po raz kolejny trener Zieliński zaskoczył mnie składem, mnóstwo mieliśmy roszad. W obronie ni stąd ni zowąd pojawił się Râpă, w jedenastce wyjściowej zabrakło też Atanasova; wychodzi za to Oshima, który w tej rundzie nie zagrał jednego średniego meczu. I do tego jeszcze w bramce melduje się Hroššo. Nie wiem, nie rozumiem tego, byłem tym zaskoczony i zdziwiony.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że niektórzy zawodnicy pojechali na kadrę, że mieli prawo być zmęczonymi, ale my walczymy o niezwykle nam potrzebne ligowe punkty i nie stać nas tak po prostu na dawanie odpoczynku najlepszym.

Coś dzieje się kosztem czegoś - mieliśmy arcyważny mecz, uciekły nam kolejne punkty i nasza sytuacja staje się z tygodnia na tydzień coraz cięższa. Mamy w tej chwili tylko trzy punkty przewagi nad Puszczą i cztery punkty nad znajdującą się w strefie spadkowej Koroną.

A jeśli porównamy to sobie do poprzedniego sezonu: mamy w tej chwili o PIĘĆ PUNKTÓW MNIEJ niż miała Wisła Płock po 26. kolejkach poprzedniej kampanii - PIĘĆ  PUNKTÓW MNIEJ, niż zespół, który w ubiegłym roku spadł z ligi!

siemion-pogon

Proszę więc nie posądzać mnie o histerię, ale naprawdę uważam, że pora najwyższa się obudzić. Czekają nas teraz trzy kluczowe mecze, z których przynajmniej dwa MUSIMY wygrać. Gramy w piątek u siebie z ŁKS-em i w tym meczu nic innego jak nasze zwycięstwo nie wchodzi w grę, potem jedziemy do Białegostoku - tam punktów się nie spodziewam, potem zaś mamy znów na rozkładzie mecz przy Kałuży, w którym gramy z Puszczą. Po 29. kolejce Ekstraklasy musimy mieć na koncie co najmniej 34 punkty.

Dlatego też napisze to, co po prostu myśleć obecnie musi każdy trzeźwo myślący kibic Cracovii - jeśli nie wygramy meczu z ŁKS-em to trzeba będzie się zastanowić nad nowym impulsem pod tytułem zmiana trenera. Zapytuję jednak od razu sam siebie: KTO? Kto miałby być tym nowym impulsem? O ile wcześniej mówiłem o trenerze Broszu, o tyle teraz i ta karta jest już nie do użycia. Został trener Papszun i to jest gość, którego ja bym chciał widzieć w Cracovii w przyszłości - pytanie tylko, czy trener Papszun przyszedłby do nas w takich okolicznościach?

Wstrzymam się lepiej na razie z tymi dywagacjami: Łódzki Klub Sportowy to dla nas kluczowy rywal, którego musimy pokonać żeby dać sobie samemu szansę. Na razie tak naprawdę pomagają nam inni, jak choćby w ostatniej serii gier bramkarz Radomiaka, Kobylak. Fakt, że Puszcza i Korona jeszcze nas nie dogoniły zakrawa na nieco absurdalny, choć można oczywiście stwierdzić: dobra nasza. Przynajmniej na razie - puki Puszcza jest najsłabiej punktującym na wiosnę zespołem ligi, puki podopieczni trenera Tułacza jako jedyni jeszcze nie zdołali w tym roku wygrać meczu.

Chcę jednak powiedzieć jeszcze dwa słowa o meczu z Pogonią. Wyszliśmy na mecz i zanim dobrze się obudziliśmy to już było 1:0 dla Pogoni. Gola zawalił jako pierwszy Cornel, ale również i Maigaard oraz Oshima po raz kolejny "popisali się" takim powrotem i takim asekurowaniem linii defensywnej, że nic tylko ręce załamać. Potem, jakimś cudem, udało nam się szybko odpowiedzieć, ale za chwilę znów dostaliśmy centrę z lewej, znów Grosika nie upilnował Cornel i mecz wrócił na tory korzystne dla Pogoni. I w pierwszej połowie już "ani zipliśmy".

Po zmianie stron zaczęliśmy grać ciut lepiej, pomogła też nam potem zmiana Atanasova. Natomiast Oshima i Maigaard w dalszym ciągu byli "hamulcowymi" tego zespołu - co inni wypracowali oni za każdym razem zdołali opóźnić, lub zepsuć. Nie wiem, czy trener chciałby komuś udowodnić, że Oshima jednak jest fantastycznym zawodnikiem? Być może ja się na tym nie znam, ale moim zdaniem Oshima fantastycznym zawodnikiem nie jest i "ciągnięcie go za uszy" do składu nikomu nie pomaga. I finalnie tym razem również nie pomogło.

Za dużo tych błędów

Moim zdaniem ustawienie zespołu na ten mecz było źle dobrane, złe były też osobowe decyzje naszego sztabu szkoleniowego. Wiadomo jakim potencjałem dysponuje Pogoń, gdzie są najmocniejsi, w jak dobrej formie jest "Grosik", a mimo to jakby nigdy nic robimy w tych warunkach jakieś dziwaczne i już na pierwszy rzut oka ryzykowne eksperymenty.

Wiemy, że Pogoń dobrze się czuje w ataku pozycyjnym, że potrafią szybko przenosić grę i rozsądnie rozrzucać piłki ze środka do boku no i co - i na środku wystawiamy Oshimę, który prezentuje obecnie klasyczny "tumiwisizm" - on i tak odchodzi, więc mu nie zależy.

Widać, że chłop nie ma motywacji i nikt ze sztabu nie umie go w żaden sposób zmotywować - on siebie też - no i wychodzi to wszystko raz po raz tak jak wychodzi. Uważam, że wystawianie Oshimy w podstawowym składzie to nieporozumienie. Tak samo zresztą wystawiony w obronie Râpă na Grosickiego.

A Maigaard? Ja wiem, że ten zawodnik jest przyszłościowy, że liczymy na niego - prawdopodobnie bardziej w kontekście przyszłego sezonu. Chcielibyśmy bardzo, żeby "odpalił" i żeby był tak samo trafionym transferem jak pozostałe nasze zimowe zakupy; ale na razie swoją grą nie przekonuje, a mimo to gra cały czas w pierwszej jedenastce.

Zabrakło natomiast Rakoczego, który zagrał poprzednio dobry mecz, zabrakło Jaroszyńskiego, który dał dobrą zmianę, a Rózga pojawił się na placu dopiero... w 90 minucie meczu!

Wielka, większa, największa...

Nie rozumiem tego i wydaje mi się, że nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. Podobają mi się zmiany w Klubie, podoba mi się to, że przyszedł nowy szef skautingu, że tworzymy dział analiz, że mamy dyrektora sekcji hokejowej i tak dalej. Struktura organizacyjna - super, naprawdę! To są rzeczy dobre, to są rzeczy potrzebne, ale: priorytety, priorytety!

Dla mnie priorytetem jest to, żeby pojawił się dyrektor sportowy i żeby Cracovia zapewniła sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Na razie dyrektora zwolniliśmy i nie zatrudniliśmy nikogo nowego, a utrzymanie jest jeszcze dosyć daleką wizją. Wszystkie te cele organizacyjno-personalne, które realizujemy są z tego punktu widzenia drugorzędne tak długo, jak długo nie jesteśmy pewni ligowego bytu. 

I chciałbym to napisać dobitnie: teraz jest jeszcze czas, żeby o tym krzyczeć głośno, bo na razie jeszcze jesteśmy przed Puszczą, przed Koroną i przed innymi zespołami z dołu tabeli. Ale na co my liczymy? Że my będziemy kaleczyć, a oni wszyscy będą się cały czas wywracać i że strzelać im bramki będzie golkiper rywali? No cóż, fortuny bym na to raczej nie postawił.

Dlatego zanim jeszcze zaczniemy przechodzić do "układania Klubu na nowy sezon" to może jeszcze skończmy dobrze ten trwający. Pochylmy się nad tym co się dzieje w pierwszym zespole.

Jak się utrzymamy to wszystko będzie fajnie - wtedy może ktoś napisać, że po co ten Siemieniec taki rejwach podnosił. Ale kiedy o tym krzyczeć, jak nie teraz - gdy mamy jeszcze przewagę nad Puszczą, Koroną i resztą strefy spadkowej? Niestety: sytuacja w tabeli, gra drużyny, ruchy wokół drużyny zmuszają mnie do tego, żeby się bać i pisać takie dosadne rzeczy w tym felietonie.

Trudno, może się na mnie obrażą znajomi, bo przecież znam się prywatnie ze sztabem szkoleniowym, ale jako kibic Cracovii muszę napisać to, co mi na sercu leży. A leży mi na sercu utrzymanie. Zmienianie Klubu? TAK! To są mega ważne sprawy, ale utrzymanie jest najistotniejsza z nich wszystkich!

Wszystko zweryfikuje ponownie boisko, a na nim przedstawia się efekty wspólnej pracy: sztabu szkoleniowego i piłkarzy. Ja ze swojej strony zapowiadałem, że to będzie dla nas ciężki sezon i zapowiadałem też na początku roku, że runda rewanżowa będzie dla nas trudniejsza, niż jesienna. Pisałem, że do końca będziemy grali z nożem na gardle - na razie nic nie wskazuje na to, że mielibyśmy takiego grania uniknąć.

Tym bardziej, że nie widzę w naszym zespole piłkarza, czy tym bardziej kilku piłkarzy, którzy byliby w stanie zmobilizować tą drużynę. A skoro nie zauważyłem ich do tej pory, to wątpię, że się nam objawią w ostatnich ośmiu meczach. Ponownie więc napiszę: chciałbym się mylić i jeśli się pomylę, to wszystkich grzecznie przeproszę.

Jeśli my w tych ośmiu meczach będziemy "wymiatali" - nawet jeśli niektóre przegramy - jeśli będziemy zaangażowani, ambitni, nieustępliwi to ja powiem: ok, robili wszystko co w ich mocy. Ale na razie nie wydaje mi się, żeby robili wszystko.

Czy ta drużyna - z tym trenerem, z tym sztabem szkoleniowym, z taką wyjściową jedenastką - będzie w stanie nas utrzymać? W znacznej mierze odpowiedź na to pytanie da nam mecz z ŁKS-em. To będzie jakiś konkret. I oby się działo tak jak w tamtym roku, gdy na jesieni właśnie od meczu z ŁKS-em złapaliśmy "drugi oddech". Niech tak będzie i tym razem!

Niech trener Zieliński się obroni, wygrajmy z ŁKS-em, wygrajmy potem z Puszczą i uspokójmy tą sytuację. Nie może być nic prostszego niż wygranie na własnym stadionie z ostatnim zespołem ligi - z zespołem, który w tym sezonie przegrał 12 spośród swych 13 spotkań wyjazdowych! Jeśli temu zadaniu nie podołamy to naprawdę marny nasz los i wtedy impuls zmiany będzie niezbędny.

Wiem, że po tym tekście parę osób będzie na mnie patrzeć krzywo, ale jestem "Pasiakiem" i muszę dbać o Cracovię, muszę napisać to, co mi podpowiada moje serce. Ludzie się zmieniają, a Cracovia jest wieczna - trzeba wstrząsnąć wszystkimi tymi, którzy tego nie rozumieją i wyjaśnić im, że NIE MOŻEMY spaść.

Obyśmy tego uniknęli. Jeśli uda nam się utrzymać to ja naprawdę chętnie publicznie przeproszę wszystkich, którzy poczuli się dotknięci moimi uwagami. Chciałbym, żebyśmy w końcu raz na zawsze przełamali ten marazm, byśmy zagrali w końcu o wyższe cele. Ale na razie trzeba wywalczyć ten jeden, pierwszy, na razie priorytetowy: UTRZYMANIE.

I dlatego też apeluję na zakończenie jeszcze raz o wysoką frekwencję na trybunach. Cracovia potrzebuje nas wszystkich, musimy jej pomóc. A z kibicowaniem to jest jak z wyborami: jak nie pójdziesz na mecz to nie dyskutuj potem i nie narzekaj, że coś się nie podoba.

Obowiązkiem każdego kibica "Pasów" jest pomóc w takie chwili swojemu Klubowi. Mój ojciec ma 79 lat i w tym roku był już na wszystkich meczach u siebie i na dwóch wyjazdach. A widzę czasami takich, co mają 20 i nie chodzą na mecze. Trzeba o tym pisać, trzeba o tym grzmieć, żeby potem grzmiał nasz stadion tak, jak każda prawdziwa twierdza. I tego też bym sobie życzył.

Tomasz Siemieniec „Siemion"

Od redakcji:  

  • #SiemionOdSerca  – [poprzednio: „Okiem (byłego) kierownika”] - to stałe miejsce na Terazpasy.pl w którym Tomasz Siemieniec, były piłkarz i kierownik Cracovii, dzieli się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.
  • Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst  na adres: admin/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zmiana koni jak nie wygramy z ŁKS-em?

To poprzednio było że się nie zmienia koni w trakcie przeprawy przez rzekę, a teraz jak nie wygramy z ŁKS-em to trzeba będzie zmienić? Tylko kto przyjdzie w takiej sytuacji, jakbyśmy z ŁKS-em nie wygrali? Wątpię by jakiś uznany szkoleniowiec przyszedł i ryzykował spadek. Więc czy zmiana wtedy miałaby jakiś sens? Choć ja przed meczem z ŁKS-em jestem dobrej myśli i jakoś trudno mi uwierzyć, abyśmy nie wygrali tego meczu. Już się bardziej boję o mecz z Puszczą u siebie niż z ŁKS.

Zaloguj aby komentować

Ciężka sprawa

Proszę zobaczyć z kim jeszcze gramy...
Zwycięstwa z ŁKS em i Puszcza nie wystarczą
Wydaje mi się powinien teraz być zatrudniony trener strażak,który w myśl powiedzenia ..nowa miotła...może nas uratuje!!!!

...

Przydałby się taki Czesiu M.
Trzeba dzwonić nie czekać!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Drugi gwóźdź do trumny?

Pierwszym gwoździem była odniesiona w koszmarnym stylu porażka z Wartą. Obecnie brak najmnieszych podstaw do optymizmu, gdyż ŁKS, wyłączając ostatni mecz gra wiosną lepiej niż Cracovia

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

GKS Katowice nie wygrał tego meczu,wygrał go sędzia dał im 3 punkty,powinien być wyrzuc...
Niestety na początku meczu wykrakaliśmy, że nas Sylwestrzak wydrukuje ;(
Ta pierwsza to oczywiście wolny po rzekomym faulu Kakabadze za który ten aktor z gieksy...
Pierwsza stracona to zdecydowanie buc Sylwestrzak ale to samo z czwartą - Biedrzycki pr...
musimy ten mecz wygrać tylko mistrzostwo
W meczu z GKS pierwsza bramka to prezent od Sylwestrzaka, druga Jugas ze Skovgardem, tr...
Do tej pory nie krytykowałem za bardzo Ravasa, ale wczoraj już ręce opadały. Wyglądał p...
Pomijając już cały ten żałosny występ Cracovii to jak można na koniec doliczonego czasu...
jak można dopuścić to tak beznadziejnej gry w obronie i z takiej głupoty tracić bramki...
Szukać obrońców a w szczególności stoperów w przerwie zimowej !!!! Ciągle kontuzje ob...
wstyd i kompromitacja ostatnia bramka to nawet b klasa lepiej kryje w obronie gdzie b...
To co zobaczyliśmy wczoraj w wykonaniu obrońców i bramkarza jest kwintesencją każdego z...
Bramkarza bronią liczby........jeżeli w lidze traci 24 goli. W 15 meczach to chyba...
Ravas na lawke w nastepnej kolejce, recznik w bramce!
Czy jest w stanie wybronić ku,,,,a choć jeden mecz w sezonie
post:
Kalman.
Co ty gadasz nikogo nawet juz w ekstraklasie nie bedzie stac na Kalmana ,turcy dają wię...
Wiem,że to nie będzie łatwe ale władze Cracovii powinny zrobić wszystko, żeby go zatrzy...
chwała tobie nasz mistrzu
liczy się wynik ale trzeba grać tak żeby zdobyć mistrzostwo
słaba gra ae zwycięstwo trzeba cracovie wzmocnić
post:
Mecz
Ja rozumiem, ze można mieć słabszy dzień i szacun, że pomimo takiego są 3 punkty, tylko...
post:
3punkty
Byłaby Red Bull Cracovia? Bo wszystkie kluby Red Bulla mają w nazwie Red Bull. Ja bym n...
post:
Mecz
Na szczęście Lechia grała jeszcze bardziej ujowo. Samo to w jakiej sytuacji dostaliśmy...
W tym roku jeszcze 4 kolejki.....
Brutalna gra Lechii..nie będzie kim grać niedługo..kolejni dziś ,ile przerwy Ghita i k...