jest jednym z najlepszych...fakt ale jak gra na swojej pozycji w tym meczu wypadl tak sobie..

No bo jak napisali w jednej z gazet Nykiel dobrze zaczął mecz, ale później co raz gorzej grał. Dlatego druga połowa w jego wykonaniu była cieniutka. I myślę, ze właśnie przegraliśmy mecz, bo nasi jak napisałeś odpuścili myśleli, że na stojąco wygrają mecz. Żytko fakt zrobił wielki błąd i w sumie słusznie dostał najgorsze opinie, choć cały mecz grał podobnie jak Kosanović do tej 91 minuty. Ale w tej sytuacji Kosanović też dołożył swoje, właśnie odpuszczając biegł sobie i patrzył co się stanie, choć na powtórce mozna zobaczyć, że on na poczatku tej akcji jest w bliżej naszej bramki niż Żytko, ale, że Zieliński biegnie bliżej Żytki, więc Kosanović postanawia, nie wiedzieć czemu, się nie włączać do tego tylko biec z boku i się przyglądać. Zieliński by nie miał szans jakby Kosanović pobiegł jak Żytko, bo by z dwójką już sobie nie poradził.

Nykiel mnie tak drażnił, bo oglądałem z bliska jego grę w drugiej "słabszej" jego połowie. Jednak jak widzę jak biegnie na niego 2 kielczan, a on zaczyna zbiegać do linii i zamiast wybić tą piłkę to jeszcze im podaje, a potem w tempie ślimaka wraca za akcją. Przypomniały mi się niektóre mecze Wailuka.
Ja do niego nic nie mam, może to był jego gorszy dzień, życzę mu tego żeby z meczu na mecz grał coraz lepiej.
Masz rację z bramkarzem czy obrońcą tak jest mogą cały mecz grać dobrze, a potem klaps. Mnie martwi jedno , myślałem po wiośnie, że nasi piłkarze zrozumieli, że trzeba walczyć o każdy punkt, a tu z koroną odpuścili zupełnie. Powinni wziąść przykład z Podbeskidzia jak się chce to można, szczególnie u siebie.

Ale wiesz ty tak pisałeś, jaby Nykiel grał dno, a v.d. Bizen nie wiadomo co. Popatrzyłem sie dziś do gazet jak dziennikarze i różni eksperci oceniają piłkarzy Cracovii po tym meczu i oceny wszyskich praktycznie były na mniej wiecej tym samym poziomie, tam gdzie była skala 1-10 to wszyscy mieli od 3-5, a tam gdzie była 1-5 to wszyscy mieli 2-3. Więc różnice nie dużo i nikt nie dostał dobrej noty, a niektórzy tylko taką mocno przeciętną. W DP np. v.d Bizen dostał indentyczną notę jak Nykiel. W GK dziennikarz napisał, przy Nykielu, że początek miał dość dobry,a potem co raz gorzej, a przy v.d. Bizenie cos takiego, że jedynie mógł się podobać panią, bo mówiły, że przystojny i tyle plusów po jego występie można się doszukać. Oczywiscie to już była przesada i złośliwość trochę, bo tam jak pisałem z dwa razy się zastawił dobrze, z dwa podał w tym raz do Bartczaka gdzie ten mógł strzelić gola, ale to było wszystko, coś było, ale naprawdę nie dużo, jak grał lepiej od Nykiela to tylko trochę. Z resztą trudno po takim meczu jak dla mnie pisać, że ten to grał dobrze, a inny źle, bo jak pisałem głównie wśród tych co grali niby beznadziejnie według kibiców był wymieniany Żytko, Nykile i Dudzic, który zszedł z bosika przy 1-0. A według mnie nikt nie grał dobrze, a różnice w grze zawodników były nie duże. Najgorszy można powiedzieć, że Żytko przez tą sytaucje z 90 minuty, która zadecydował na ocenę jego występu, bo tak to grał podobnie jak reszta obrońców. Tak to już obrońcy mają może ktoś grać przyzwoicie cały mecz zrobi jeden błąd i może zostać antybohaterem. Napastnik np. może grać beznadziejnie cały mecz, ale w ostaniej minucie strzeli gola i może zostać bohaterem. A, że róznice były nie duże w poziomie naszych grajków w meczu z Koroną może świadczyć fakt, że najlepszym graczem meczu został Saidi, który na 10 dośrodkowań miał może z dwa dobre, jakieś tam pojedynki wygrywał 1 na 1, ale później kończył, dośrodkowywał czy podawał głównie źle, czyli robił trochę szumu na skrzydle lecz nic praktycznie nie potrafił wykończyć, grał może momentami efektownie, ale praktycznie w ogóle nie efektywnie, bo praktycznie zawsze brakowało ostatniego podania czy wykończenia. A do tego jeszcze dał mozliwość do aktorskich popisów Kuzerze i sędziemu do gwizdnięcia na 11-stke. Czyli jak ktoś zostaje najlepszym graczem, choć nie grał dobrze to praktycznie wszytko to mówi o występie naszych graczy, że wystarczyło byle co by być najlepszym w drużynie. A takie gadanie kto grał od kogo w tym meczu lepiej, pomijająć z wiadomych względów Żytkę, to takie dzielenie włosa na czworo jak to się mówi. Może przynajmniej z Legią będą zapieprzać, a nie szwędać się po boisku i patrzeć jedni na drugich tak jak Kosanovic się patrzył czy Żytko sobie poradzi z Zielińskim, zamiast też biec, bo na początku tej sytuacji on był najbliżej bramki z całej trójki, ale Zielinski biegł blizej Żytki, więc ten nie postanowił się nie przemęczać i nie ścigać się z Zielińskim.

Akurat nieznajomość języka u v. Biezena nie powinna być problemem. Saidi, Suart, Radomski raczej powinni się z nim porozumieć. Wydaje się, że w ataku z Niedzielanem również po holendersku się dogada.

brac bosackiego i gancarczyka z lecha!

Jednak Nykiel to ligowy obrońca, który zna polską ligę, był wcześniej z drużyną, a van Biezen po 2 dniach podróży między Holandią , a Krakowem, nie znając jeszcze nikogo z drużyny, nie znając języka, wszedł z marszu na boisko i potrafił parę razy coś zagrać. To moim zdanie świadczy przeciwko Nykielowi, bo porównując go z Mierzejewskim to była mizeria ze śmietaną.
Ja go nie skreślam, ale ten mecz mu wyszedł fatalnie moim zdaniem.

...

To, że Nykiel podawał cały czas do przeciwnika i w ogóle wszystko co robił to źle, to jest tak samo prawdziwe jak to, że v.d. Bizen pokazał się z bardzo dobrej strony. A co niby w tym bardzo dobrego było, już w pierwszej swojej minucie na boisku zepsuł sytuacje, później się z dwa razy dobrze, zastawił, może z dwa razy dobrze podał i tyle, tak to cieniutko, wolny, spóźniony w większosci przypadków i dużo razy przegrywał pojedynki siłowe z piłkarzami Korony choć takie gość warunki fizyczne ma. Trochę lepszy występ od Nykiela, bo jak pisałem zepsuta sytuacja, m.in. przegrany pojedynek w ostatniej minucie pod polem karnym Korony po którym poszedł wykop w kierunku Zielińskiego i to ma być pokazanie się z bardzo dobrej strony? To ja nie wiem z jakiej strony by się pokazał jakby bramkę strzelił w tej zepsutej sytuacji, chyba nie ma takiego słowa, by wtedy to określić jak było świetnie.

.

Nie nadążał za przeciwnikami i ciągle podawał im piłkę, po tym były groźne kontry.

Ja rozumiem, że jeszcze jest na Żytkę najazd, ale co takiego zrobił Nykiel, może nie grał dobrze i pewnie, ale kto grał? Jakiegoś błędu nie zrobił przy bramkach, głowy nie przegrał jak v.d. Bizen i poszedł wykop w stronę Zielinskiego, ręki na Kuzerze nie trzymał i nogi wysoko nie podnosił przy tym jak Saidi, by dać pretekst do aktorzenia Kuzerze, a sędziemu do gwizdania karnego. Nie przegralismy meczu, bo Żytko, Nykiel, Dudzic czy Szeliga słabo grali, a reszta dobrze, tylko przegraliśmy bo nikt nie grał dobrze, a wręcz wszyscy słabo. Ja bym za ten mecz nikomu dobrej oceny nie dał, bo każdy ma cos na sumieniu w tym meczu.

Spokojnie. Nie jestem osobą, która od razu się kłóci jeśli ktoś ma inne zdanie. Zawsze można porozmawiać wyciągając swoje argumenty jeśli przy tym nie ma nic obrażliwego dla drugiej osoby. Poniżej dał odpowiedź Kibic1995, a nie ja, ale przedstawił to dokładnie tak jak ja to widzę. Ocenienie całej sytuacji to nie tylko to co się rzuca jako pierwsze przed oczy ale też cała otoczka danego zdarzenia. Też uważam, że jak by Kosanović biegł dalej to mogli by Zielińskiego wziąść w tzw. kleszcze i piłkę by odzyskali. Albo chociaż mógł pobiec na linię bramkową i zawsze przy odrobinie szczęścia mógłby ją wybić. To właśnie Żytko nie odpuścił w tej sytuacji i biegł za piłką do końca podczas gdy Kosanović tego nie zrobił. Nie odbieraj tych słów jako tego, że bronię zawzięcie Żytkę bo tak nie jest. Ale też inni zawalili w tej sytuacji i o nich nikt nic nie pisze.
Już kilkakrotnie pisałem, że ponownie widziałbym na obronie Radomskiego i mogliby grać na stoperze razem z Kosanovićem ale Szatałow upiera się by ten pierwszy grał na pomocy. Zdecydowanie już wolę aby grał w obronie Żytko niż Nawotczyński, który zagrał gorzej niż Żytko w spotkaniu z Ruchem. Szczegółowy opis sytuacji jakie sobie stworzyli zawodnicy z Chorzowa opisałem po meczu. Zrobiłem to z tego powodu, że zauważyłem jak komentator nazwał Nawotczyńskiego Żytką przy tym jak zawodnik go "zrobił" z dziecinną łatwością pod linią, a opinia do tej pory jest, że to Mateusz tam był. Nawotczyński zawalał co kilkanaście minut i tylko Kaczmarkowi zawdzięczaliśmy, że z nich nie padły bramki. Tymczasem co chwilę widzę jak ludzie piszą, że powinien grać Nawotczyński. Oczywiście nie wiem w jakiej jest w tej chwili formie ale jeśli w takiej jak w tamym meczu to nie dziwię się, ze Szatałow go nie wystawia.

Tylko pomyśl jak 2 goiści może się może się dać tak wykiwać w ostatniej minucie rezerwowemu? Przecież piłka po wykopie leciała długo przez całe boisko!!!! i mogli się wcześniej odpowiednio ustawoić do piłki i spokojnie ją przejąć lub wyekpedoiować byle gdzie a oni stali jak słupy soli aż ich minie. A Żydek żeby punkt ratować mógł suię faulem ratować w ostateczności i dlategomniev to boli tak bardzo. Nasze zakupy Niedzielan, Bizon, SZtraus, Nykiel, Żydek nie zachwyciły, ale bizon grywał mecze na których było po 200, 300 widzów i mogł być speszonym jsak 10 tysięc\y zobaczył naszych kibiców.

O ocenie Żytki zadecydowała ostatnia akcja, gdzie dał się przepchnąć, a tak grał na tym samym poziomie co Kosanović, który nie raczył nawet pobiec za Zielińskim. Masz link http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91843,10034055,1__kolejka__Cracovia___Korona_1_2__Zielinski__1_2_.html , zatrzymaj sobie na 10 sekundzie i zobaczysz, że Kosanović jest bliżej naszej bramki, ale widzi, że Zieliński jest bliżej Żytki więc odpuszcz biegnie sobie z boku i się przygląda co się stanie. Sorry, ale na takie coś trener powinien zwrócić uwagę i opieprzyć, też Kosanovicia, przecież jakby nie odpuścił to by było ich dwóch i Zieliński i ten Zieliński gówno by zrobił, bo na 100% z dwójką by sobie nie poradził, a tak to gość świeży udało mu się przepchnąć i gol. Też warto zobaczyć co się stało pod polem karnym Korony, kto przegrywa dwie głowy pod rząd, czyżby nie nasz nowy nabytek z Holandii, który ponoć coś pokazał, tylko za bardzo nie wiem co, bo się z dwa razy zastawił dobrze i raz dobrze podał, a tak to głównie przegrywał pojedynki, a jak wszedł to od razu mógł wyjść sam na sam, ale zgubił piłkę.

Lubię czytać jak pisdzesz, ale tym razem to żes hyba Kamrat wstal lewą nogą.. Gloryfikujesz Żydka ktory bezmadziejnie grał z Ruchem, a teraz w meczu o 6 punktów z koroną zachowal się jak trampkarz. Nie gniewaj się ale prawda hest taka ż tylko Ty widzisz w nmim gościa na którego Szatalow dalej ma stawiać. dali za gościa ponioć 400 patyków weięc mógł mu się 1 raz mecz nie wyjść, ale jask widzisz Żydek mecz za meczem ma nieuidany mówiuąc najdelikatniej.

A jaki ty dział przygotowania fizycznego chcesz? Kto w polskiej ekstraklasie taki ma? Wczoraj pisałeś, że nie mamy nawet trenera ds. przygotowania fizycznego, udowodniłem ci, że się nie orientujesz w ogóle. A dziś od nowa, że dział potrzebny przygotowania fizycznego. Wczoraj nas Korona ograła bo zagrali z charakterem i ostro pojechali z naszymi "gwiazdorami", że ci nie wiedzieli momentami co jest grane, bo myśleli, że się Korona położy przed nimi.

To widocznie musiał trenera, bo ten go odstawił, a podwyżka raczej nie wchodzi w grę, bo podpisał kontrakt na 2 lata jak do nas przychodził, więc jak mógł podwyżki chieć?

A dla kogo mają się starać?? Bo chyba nie dla takich "kibiców" jak Ty (cudzysłów specjalnie bo kibicowaniem tego nazwać nie można). Dobre imię klubu brukają nie piłkarze bo oni przychodzą i odchodzą ale tacy ludzie jak Ty, którzy za przeproszeniem srają we własne gniazdo. Dobrze się zastanów kto bardziej zasługuje na miano łachudry piłkarz, który wychodzi na boisko i robi co może czy Modano, który nie robi nic poza wypluwaniem kolejnych obelg.

widocznie lubisz, jak takie łachudry brukają swoją "grą" (cudzysłów specjalnie, bo grą tego nazwać nie można) koszulkę w Biało-Czerwone Pasy.

Jak widać na Twoim przykładzie siwa głowa mędrcem nie czyni. A mówią, że starość uczy pokory. Widocznie Starszy Pan wyjątkowo odporny na wartości a skoro tak to nie będę już strzępił języka.

Ty to mi możesz co najwyżej skoczyć chłopcze. Jak ja już chodziłem na Pasy, to ty na g*wno mówiłeś kaka. Z takimi tekstami to sobie możesz wyjeżdżać do swoich kolesi w gimnazjum.

A Ty miej honor i spierniczaj na drugą stronę Błoń bo do kibicowania Pasom ni ch... się nie nadajesz. Do Qur...cy doprowadzają mnie tacy beznadziejni szczekacze jak Ty.

Za takie zagrania w lidze włoskiej obrońcy trafiają od razu pod młotek. Bez prawa powrotu do klubu pisze panXZych. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jaki jeden błąd, jeden wielbład zrobił z Widzewem, a tak to na Górniku jego bramka, dał się przepchnąć Zahorskiemu przy głównce i ten wystawił Sikorskiemu piłkę na sam na sam, z Lubinem m.in. jego Plizga przejechał jak chciał, z Bytomiem o mały włos samobója nie strzelił, więc jaki jeden bład? Choć fakt faktem, Szatłow go odstawił i sprowadził Żytkę, a ten nie wydaję się wcale lepszy od niego. Puzigace też odstawił nie wiadomo dlaczego.