Liga: Cracovia - Lech 1:0 (0:0)
Liga: Cracovia - Lech 1:0 (0:0)
Koniec meczu
Niedziela, 23 sierpnia 2009, g. 14.45
Relacja "na gorąco" ze stadionu w Sosnowcu
1:0 - 68 min. - Paweł Sasin - strzał z 5 metrów po dośrodkowaniu Pawlusińskiego
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski (46 Wasiluk), Derbich - Pawlusiński (86 Cebula), Baran, Szeliga, Moskała - Ślusarski (68 Sasin), Matusiak
Rezerwowi: Olszewski, Cebula, Kulig, Sasin, Dynarek, Wasiluk, Sacha.
Trener: Orest Lenczyk
Lech Poznań: Kasprzik - Gancarczyk, Arboleda, Bandrowski, Lewandowski, Rengifo (68 Mikołajczak), Peszko, Bosacki, Injac, Kikut, Golik (63 Wilk)
Rezerwowi: Kotorowski, Djurdjevic, Wilk, Handzic, Cueto, Chrapek, Mikołajczak
Trener: Jacek Zieliński
Sędzia: Marcin Szulc z Warszawy
Żółta kartka: Baran
Widzów: 199 (mecz bez udziału publiczności)
W porównaniu z poprzednim meczem z Legią Warszawa w wyjściowym składzie Cracovii zaszła tylko jedna zmiana - miejsce kontuzjowanego Dariusza Kłusa zajął debiutujący w barwach Cracovii Radosław Matusiak.
Piłkarze Cracovii wybiegli na boisko w czarnych opaskach, a przed pierwszym gwizdkiem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego w sobotę byłego piłkarza Cracovii Krzysztofa Piszczka.
W pierwszych minutach meczu optyczna przewaga należała do piłkarzy Lecha Poznań, którzy częściej przebywali na połowie Cracovii, ale nie stwarzali większego zagrożenia dla Marcina Cabaja. W miarę upływu czasu Cracovia coraz częściej przedostawała się pod bramkę Grzegorza Kasprzika. W 7. minucie po szybkiej akcji z lewej strony boiska dośrodkował Tomasz Moskała, ale nie dość dokładnie by znajdujący się w doskonałej pozycji Bartosz Ślusarski mógł sięgnąć piłkę głową. Cztery minuty później z lewej strony piłkę wrzucał Radosław Matusiak, ale Dariusz Pawlusiński nie trafił czysto w piłkę i Kasprzik nie miał problemów z wyłapaniem piłki.
Lech pierwszą groźną akcję przeprowadził w 15 minucie, gdy po szybkiej wymianie piłki przed linią pola karnego na strzał z "szesnastki" zdecydował się Marcin Kikut, ale piłka nieznacznie minęła światło bramki Marcina Cabaja. Skuteczna odpowiedź Cracovii mogła być natychmiastowa. Lewą stroną boiska przedarł się Ślusarski, precyzyjnie dośrodkował do wbiegającego w pole karne Matusiaka, a ten efektownym szczupakiem uderzył piłkę, lecz ta poszybowała tuż nad poprzeczką.
Cracovia, która po nieśmiałym początku wyraźnie się rozkręcała coraz śmielej atakowała rywala. W 21 minucie ponownie lewą stroną boiska zaatakował Ślusarski, wrzucił piłkę na krótki słupek do Tomasza Moskały lecz w ostatniej chwili obrońcy zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później z prawej strony dośrodkowywał Dariusz Pawlusiński, a piłka po strzale głową Matusiaka ponownie nieznacznie minęła światło bramki.
W 33 minucie po rzucie rożnym egzekwowanym z lewej strony przez Dariusza Pawlusińskiego obrońca gości stojąc tuż przed linią bramkową trącił lekko piłkę czym omal nie zaskoczył Kasprzika, który z największym trudem wybił piłkę z linii bramkowej. Po chwili okazję do interwencji miał bramkarz Cracovii Marcin Cabaj, który spokojnie wyłapał strzał Gancarczyka z rzutu wolnego.
Trzy minuty później znakomitą okazję do zdobycia bramki miał Radosław Matusiak, który po podaniu Sławomira Szeligi i efektownym rajdzie znalazł się sam przed Kasprzikiem. Bramkarz Lecha instynktownie odbił piłkę po strzale napastnika Cracovii i piłka nieznacznie minęła bramkę... W 41 minucie goście mogli objąć prowadzenie po akcji Peszko, ale w ostatniej chwili Arkadiusz Baran uprzedził składającego się do strzału Rengifo.
Bardzo dobre 45 minut w wykonaniu piłkarzy Cracovii, którzy po kilkuminutowym nieśmiałym początku toczyli co najmniej wyrównany pojedynek z teoretycznie znacznie silniejszym rywalem. Cracovia kilkakrotnie zagroziła bramce rywala, ale akcje Lecha - choć było ich mniej - również mogły zakończyć się powodzeniem.
W przerwie meczu trener Orest Lenczyk dokonał jednej zmiany. Miejsce Łukasza Tupalskiego na środku obrony zajął Marek Wasiluk.
Początek drugiej połowy nie przyniósł wielkich emocji. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a akcje obu zespołów były skutecznie rozbijane przed linią pola karnego.
Kilka minut mniej atrakcyjnej gry w zupełności wynagrodziła akcja z 58 minuty, gdy Cracovia przeprowadziła filmową akcję, która przy odrobinie szczęścia powinna zakończyć się bramką. Akcję prawą stroną wyprowadził Łukasz Mierzejewski, piłka przez Dariusza Pawlusińskiego trafiła do Bartosza Ślusarskiego, który minął obrońcę, wpadł w pole karne i wycofał piłkę do stojącego na linii szesnastu metrów Radosława Matusiaka. Ten przyjął piłkę i przytomnie uderzył na bramkę Kasprzika, lecz futbolówka trafiła w poprzeczkę i wróciła na boisko...
W 68 minucie boisko opuścił kontuzjowany Bartosz Ślusarski, a jego miejsce zajął Paweł Sasin, który kilkadziesiąt sekund później zdobył bramkę!
Akcję lewą stroną boiska przeprowadził Dariusz Pawlusiński. Pomocnik Cracovii wrzucił piłkę w pole karne, Radosław Matusiak zmylił Kasprzika przepuszczając piłkę do biegnącego za jego plecami Pawła Sasina, który strzałem z kilku metrów dopełnił formalności wbijając piłkę do pustej bramki! 1:0 dla Cracovii!
Cracovia nie rezygnowała z prób zdobycia kolejnej bramki i w 74 minucie po doskonałym podaniu Arkadiusza Barana potężnie na bramkę Kasprzika uderzył Dariusz Pawlusiński lecz bramkarz Lecha z najwyższym trudem zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Dziesięć minut przed końcem meczu tylko refleksowi Marcina Cabaja Cracovia zawdzięcza, że nie straciła bramki. W zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do Jakuba Wilka, który z 10 metrów strzelił silnie i celnie, ale bramkarz Cracovii zdołał instynktownie odbić piłkę....
Pięć minut później tuż obok słupka bramki Cracovii strzelał Bandrowski, a po chwili w zamieszaniu podbramkowym Mikołajczak trącił piłkę, a ta trafiła w słupek.
86 minucie z boiska zszedł Dariusz Pawlusiński, którego zastępuje Konrad Cebula. Mimo zdecydowanego naporu w końcówce meczu Lech nie zdołał strzelić wyrównującej bramki. Znakomitą okazję sam na sam z bramkarzem w doliczonym czasie gry miał Matusiak, ale Kasprzik zdołał obronić
Cracovia w drugim kolejnym meczu pod wodzą trenera Oresta Lenczyka zaprezentowała się nadspodziewanie dobrze i całkowicie zasłużenie wywalczyła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie!
Crac
W trakcie meczu będziemy informować o najważniejszych wydarzeniach na boisku, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, wypowiedzi pomeczowe, fotogalerię itp.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Do Stasia a jak wygramy z wami to znowu bedziecie sikac na swoje flagi ha ha ha
Zaloguj aby komentować
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Do stas...
(C) Fan
10:47 / 24.08.09
Zaloguj aby komentować