[NA ŻYWO] Liga: Widzew Łódź - Cracovia 2:0 (1:0) - Czerwona Armia za mocna dla Cracovii
Liga: Widzew - Cracovia 2:0 (1:0).
Koniec meczu:
piątek, 9 września 2022 r., godz. 20:30
Stadion Widzewa
W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.
Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :
.
Widzew Łódź - Cracovia 2:0 (1:0)
- 1:0 5`Kun
- 2:0 53`Hanousek(k.)
Kartki: 34`Szota – 16`Rakoczy, 62`Jaroszyński
Widzew: Ravas – Szota, Stępiński, Kreuzriegler – Danielak(71`Zieliński), Kun(84`Hansen), Hanousek, Nunes(22`Milos) – Zjawiński(71`Sypek), Sanchez, Letniowski(85`Lipski)
Cracovia: Niemczycki – Jablonsky, Rodin, Ghita – Siplak(56`Kakabadze), Oshima, Rasmussen(84`Knap), Rapa(56`Jaroszyński) – Konoplyanka(68`Myszor), Makuch, Rakoczy
Czerwona Armia za mocna dla Cracovii
Dominik Kun z Widzewa w wywiadzie dla Canal+ przyznał, że swojego ostatniego gola zdobył sześć lat temu. Po sześciu latach potrzebował przyjazdu Cracovii do Łodzi, by zdobyć kolejnego. Pasy przy Piłsudskiego oddały jeden celny strzał i zasłużenie przegrały 0:2.
Jacek Zieliński zdecydował się nie zmieniać składu, który tak świetnie pokazał się w meczu z Rakowem Częstochowa. Dodatkowo Pasy przystępowały do tego meczu jako jedyna drużyna w Ekstraklasie, która nie dała sobie strzelić bramki przed upływem 30 minut gry. No właśnie, przystępowały.
Każda seria kiedyś kończy, a ta skończyła się właśnie w Łodzi, bo już w piątej minucie wynik otworzył Dominik Kun. Sporą pomyłkę zaliczył Matej Rodin, który zgubił z radaru Jordiego Sancheza. Strzał Hiszpana jeszcze świetnie wybronił Karol Niemczycki, ale z dobitką Kuna nie miał już szans.
Widzew przed przerwą miał dwa momenty podkręcenia tempa – na samym początku i na samym końcu. Z powodu przerw spowodowanych racowiskami ze strony zarówno kibiców Widzewa, jak i Cracovii, w pierwszej połowie graliśmy aż siedem minut dłużej i właśnie wtedy gospodarze byli bardzo blisko podwyższenia wyniku. Aż trzykrotnie próbował Sanchez, ale jego próby kończyły się to na poprzeczce, to na rękawicy Niemczyckiego.
To właśnie golkiper utrzymał Pasy w grze przed drugą częścią spotkania, bo o ile zespół Zielińskiego był w stanie długo się utrzymywać z piłką na połowie rywala, tak sytuacji było z tego tyle, co kot napłakał. W zasadzie jedyną godną odnotowania próbą była ta Patryka Makucha, kiedy jego strzał głową przeleciał nad bramką.
Tak jak Widzew zaczął od bardzo mocnego uderzenia pierwszą połowę, tak zaczął też drugą, chociaż w tym przypadku pomógł nieco Michal Siplak, który na początku drugiej części gry przewracając się w polu karnym dotknął piłki ręką i dał sędziemu powód do odgwizdania jedenastki. Tą pewnie wykorzystał Hanousek ustawiając Widzewowi mecz.
Cracovia nie mając już nic do stracenia wreszcie odważniej ruszyła do ataku, sporo piłek było posyłanych w pole karne Widzewa, rzecz w tym, że nikt specjalnie tych ataków nie zamykał. Blisko był Myszor po sprytnym strzale w krótki róg, w zamieszaniu w polu karnym sytuacyjnie uderzał też Makuch, ale tak jak Niemczycki w pierwszej połowie, podobnie Ravas w drugiej w obu sytuacjach zachował się wzorowo.
Pasy wciąż męczy ta sama choroba – brak powtarzalności. Po świetnym meczu przychodzi słabszy i tak to na razie wygląda w tym sezonie. Pozostaje liczyć, że z Pogonią znów będziemy oglądać Cracovię z kategorii tych lepszych.
Kamil Jagodyński
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Walka
mlody69
22:13 / 09.09.22
Zaloguj aby komentować