Terazpasy.pl / Piłka nożna / Mecze / Ekstraklasa / [NA ŻYWO] Liga: Piast Gliwice - Cracovia 2:4 (1:2) - Cracovii wjazd z bramą do pierwszej ósemki

[NA ŻYWO] Liga: Piast Gliwice - Cracovia 2:4 (1:2) - Cracovii wjazd z bramą do pierwszej ósemki

piast_gliwice-cracovia

Liga: Piast Gliwice - Cracovia 2:4 (1:2) 
Koniec meczu:
poniedziałek, 27 września 2021, godz. 18:00
Stadion Piasta Gliwice

W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy  przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :

.

PKO Ekstraklasa: Piast Gliwice – Cracovia 2:4 (1:2)

  • 1:0 – 10 min. - Kądzior  
  • 1:1 – 19 min. - Rapa  
  • 1:2 – 34 min. - van Amersfoort  
  • 1:3 – 59 min. - van Amersfoort  
  • 2:3 – 60 min. - Ameyaw  
  • ·  2:4 – 71 min. - van Amersfoort

Piast:  Plach – Konczkowski, Huk, Mosór, Katranis – Kądzior (89 Pyrka), Chrapek (55 Lipski), Steczyk (46 Alves), Sokołowski, Vida (54 Ameyaw) – Toril (76 Stojilijković).

Cracovia:  Hrosso – Rapa, Jugas, Rodin, Pestka – Hanca (90+5 Myszor), Knap (73 Rasmussen), van Amersfoort, Sadiković (72 Lusiusz), Siplak (72 Ogorzały) – Alvarez (67 Loshaj).

Sędziowali:  Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Michał Obukowicz (obaj Warszawa), Marcin Boniek (Bydgoszcz).

Żółta kartka: Rapa.

Cracovii wjazd z bramą do pierwszej ósemki

Mecz rozpoczął się bez zbędnego "badania sił". Wystarczyło, że obaj trenerzy zmierzyli się wzrokiem i doskonale wiadomo było, co mogą sobie wzajemnie przeciwstawiać. Dlatego też Piast wyszedł bardzo mocno zmotywowany, na dużej agresywności atakował piłkę przy każdym pojedynku. Gra zawodników gospodarzy była w wielu momentach na pograniczu faulu, lecz trzeba przyznać, że przez pierwszy kwadrans Piast robił lepsze wrażenie: piłkarze Pasów raz po raz byli spóźnieni do piłki przy próbach odbioru, a wyprowadzając futbolówkę sądzili, że mają więcej czasu, niż w rzeczywistości mieli.

Już w 3. minucie niebezpieczne odegranie Rodina w formie kozłującej piłki do Hrosso i bramkarz naciskany przez napastnika Piasta musiał wybijać piłkę na róg. Z rogu nie stworzyli jednak podopieczni trenera Fornalika zagrożenia – faul na Rodinie spowodował, że Cracovia zaczynała od stałego fragmentu gry sprzed własnej bramki. W 8. minucie faul spóźnionego Sergiu spowodował z kolei rzut wolny dla Piasta z boku boiska, niewiele przed polem karnym – po wrzutce ponownie faulowany był jednak Rodin, sytuacja skończyła sie bez zagrożenia dla bramki Pasów.

Poza determinacją Piast nie oferował mimo wszystko wiele więcej, a w zdobyciu bramki pomógł mu przypadek. W 10. minucie po fartownym (dla Piasta) odbiciu piłki zagrywanej w środek boiska od nogi Sipľaka trafia ona wprost do Kądziora, który znalazł się zupełnie niespodziewanie praktycznie sam na sam i – pomimo rozpaczliwej interwencji Hrosso –pokomał golkipera Cracovii.

W 16. minucie ma miejsce jeszcze jedna dynamiczna akcja Piasta i Kądzior – po przyjęciu piłki ręką – był bliski wyjścia sa na sam po raz drugi, tym razem jednak Jugas czujnie asekurował do końca Rodina i piłka trafiła bezpiecznie w ręce Hrosso.

Odpowiedź Cracovii przyszła relatywnie szybko. W 18. minucie Alvarez został sfaulowany przy linii bocznej z prawej strony pola karnego Piasta. Perfekcyjne dośrodkowanie Sipľaka z rzutu wolnego trafiło wprost na głowę doskonale wbiegającego przed bramkę Râpy; Rumun splasował piłkę po długim rogu zdobywając dla "Biało-czerwonych" wyrównanie.

W 20. minucie lewym skrzydłem szarżował Pestka – jest faulowany przez Kądziora i kolejny rzut wolny dla Pasów przed polem karnym Piasta: Alvarez dorzucił piłkę w pole karne, ale Plach wypiąstkował dość pewnie przed pole karne.

W 22. minucie Steczyk ścigał się na skrzydle z Jugasem, ale defensor Pasów nie dał się wyprzedzić i pewnie "odprowadził" piłkę do linii końcowej boiska.

Cracovia grała piłką, próbowała kombinacji i widać było, że remis absolutnie jej nie zadowala. W 25. minucie pięknie wyprowadzony kontratak przez graczy gości: Pasy wyszły praktycznie dwóch na jednego obrońcę, jednak Amersfoort w polu karnym zamiast dograć do wbiegającego środkiem Alvareza na czystą sytuację do strzału dał sobie odebrać piłkę ostatniemu obrońcy Piasta.

W 33. minucie kolejny faul Piasta – tym razem nadpobudliwy jak zwykle Chrapek przewrócił Rapę. Z rzutu wolnego kolejne cudowne dośrodkowanie posłął Sipľak: piłka powędrowała tym razem na głowę Amersfoorta, a ten strzałem przy słupku dał Cracovii prowadzenie.

W 38. minucie kolejna ciekawa akcja skrzydłem – piłka nie dotarła jednak do napastników, przy podaniu do boku był zresztą spalony.

Piast wyraźnie rozbity prowadzeniem Pasów całkowicie stracił koncepcję gry. Jedynym pomysłem gospodarzy był dośrodkowania – niezbyt zresztą celne, a co za tym idzie, nie sprawiające wielkich kłopotów obrońcom i bramkarzowi.

Do przerwy niewiele już jest konkretów pojawiło się z obu stron. Konkretne za to były strzały w pierwszej połowie: wszystkie celne uderzenia obu drużyn zakończyły się golami.

Po 45. minutach u gospodarzy nastąpiła jedna zmiana: na druga odsłonę meczu zamiast Steczyka wyszedł Tiago Alves.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił: Cracovia miała przewagę, górowała nad bezradnym na ogół Piastem.

Pierwsza dobra sytuacja ma miejsce po dobrym odbiorze Knapa, jednak kontratak nie został rozegrany dostatecznie dobrze.

W 50. minucie akcja Amersfoorta i strzał Alvareza obronił Plach – gdyby Niemiec przepuścił piłkę do Sipľaka bramka byłaby dużo bardziej prawdopodobna.

W 52. minucie miała miejsce kolejna świetna, szybka akcja Cracovii, sfinalizowana najgorszym jej elementem, czyli strzałem Knapa z 16. metrów – wysoko nad poprzeczką.

W 54. minucie kontuzjowanego Vidę zmienił Ameyaw, natomiast Chrapka zastąpił Lipski.
 Komentatorzy zastanawiali się, czy Piast wrzuci w końcu wyższy bieg. Odpowiadając w tej konwencji na to zagadnienie można by przypuszczać, że Cracovia ze skrzyni biegów Piasta spuściła cały olej i doprowadziła do groźnego zatarcia przekładni w zespole trenera Fornalika.
 Przekonanie to wzmocnione zostało w 58. minucie, kiedy to Pasiacy kolejną kapitalną akcją ośmieszyli wręcz linie defensywną rywali: wprawdzie po świetnym dograniu Alvareza Knap nie zdołał pokonać Placha, ale dobitka Pellego była już skuteczna.

Piast odpowiedział jednak natychmiast – ponownie szczęśliwie, po wrzutce i strąceniu piłki na piąty metr – wydaje się, że większą czujność i przede wszystkim refleks powinien był wykazać Hrosso, ale ostatecznie Ameyaw zdołał wepchnąć piłkę do siatki. Cracovii ani to jednak specjalnie nie zdeprymowało, ani nie pokrzyżowało jej szyków. Owszem, na kilka chwil Piast "dostał tlen", wydawało się, że podopieczni trenera Fornalika zobaczyli jeszcze "światełko w tunelu:, jednak długo to nie trwało i wiele konkretów nie przyniosło.

W 62. minucie kolejna groźna sytuacja Cracovii – Plach obronił strzał Pestki.
W 64. minucie kontra Piasta i próba strzału Kądziora z 15. metrów, jednak obok bramki.
W 67. minucie lekko niedomagającego już Alvareza zastępuje Loshaj.
W 71. minucie po jeszcze jednym książkowym kontrataku Pelle van Amersfoort finalizuje idealne dogranie Pestki i jednocześnie dokonuje kilku istotnych rzeczy: strzelając gola przy okazji "zakłada siatkę" Katranisowu, podwyższa wynik na 4:2, kompletując hat-tricka i wysuwając się na prowadzenie w klasyfikacji strzelców Ekstraklasy – trudno nie przyznać, że to całkiem sporo osiągnięć jak na trzy sekundy roboty.

Po bramce Sipľaka zastąpił na boisku Ogorzały.
W 78. minucie ze stojącej piłki Lipski fatalnie bił z wolnego – co dobrze obrazuje, jak cały Piast bił głową w mur Cracovii.
W 81. minucie następna kombinacyjnie rozegrana akcja kończona strzałem Rasmussena – słabym wprawdzie i wprost w Placha, ale sam pomysł i wymiana piłki na małej przestrzeni godna pochwały.
W 82. minucie kolejny efekt bezskutecznego miotania się gospodarzy: bardzo złe dośrodkowanie Kądziora.

Piast w ostatnich minutach wyglądał już na zespół pogodzony z losem, próbując jeszcze co jakiś czas posyłać jakieś dośrodkowania w pole karne, jednak dośrodkowania te były źle przygotowane i słabe jakościowo. Obrońcy Cracovii zachowali czujność do końca.
Dobrym podsumowaniem meczu ze strony Piasta był kończący spotkanie strzał Alvesa z 94. minuty: nieprzygotowany, z 30 metrów, wysoko nad bramką.
Po strzale Alvesa ona boisko za Hancę zdążył jeszcze wbiec Myszor, a następnie sędzia Kwiatkowski zakończył mecz.

Wygrana w Gliwicach oraz styl w jakim została ona wywalczona powoduje niewątpliwie szok poznawczy u dużej części kibiców i obserwatorów, którzy święcie byli przekonani, że "to do niczego nie zmierza". Rozliczna rzesza ekspertów, która nie dostrzegała zmiany stylu gry Cracovii i uparcie twierdziła, że Pasy grają po prostu źle – dlatego przegrywają – nagle musi dokonać strategicznego przegrupowania sił.

Być może stało się to więc za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i nagle z dnia na dzień Pelle, Sipľak, Pestka, czy Alvarez obudzili się doznając olśnienia jak należy grać. Wydaje się jednak, że Cracovia nad swoim stylem pracuje mozolnie, traci sporo bramek, ale kierunek owej pracy jest dostrzegalny od dawna. Taki mecz jak ten w Gliwicach po prostu musiał w końcu nadejść: dziś Pasy górowały nad Piastem w każdym piłkarskim elemencie. Kombinacyjna gra, która do tej pory długimi momentami w poprzednich spotkaniach "kulała", dziś była już na wysokim poziomie.

Podobać się może także i to, że wróciła "dawna" Cracovia Probierza, która nawet gdy straci bramkę, to nie specjalnie ją to obejdzie, bo jest w stanie strzelić dwie.

"Biało-Czerwoni" w ostatnich pięciu meczach zdobyli 11 punktów i jest to najlepszy w tym okresie wynik w lidze – podobnym dorobkiem legitymuje się jeszcze Śląsk Wrocław. Do punktów, które od ponad miesiąca Pasy zdobywają z imponującą regularnością dziś udało się dorzucić coś nie mniej ważnego: dobrą, bardzo dobrą i efektowną grę, którą chce się oglądać, chce się oklaskiwać i na którą czeka się z niecierpliwością do kolejnego ligowego spotkania.

Oby w dalszej części rozgrywek widowiskowa gra Cracovii i jej korzystne wyniki szły już ze sobą w parze jak najczęściej.

depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Mecz

Po cichu liczyłem, że drużyna w meczu z Piastem będzie się chciała zrehabilitować za mecz w PP z ŁKS-em. Choć nie przypuszczałem, że będzie tak dobrze, zwłaszcza, że sędziowanie pod nas nie było, sędzia sędziował jak to się mówiło "po gospodarsku". Co do pucharu, moim zdaniem trudno by było dotrzeć do finału, w tamtym sezonie nie wierzyłem, że można powtórzyć sukces rok po roku, choć akurat przed meczem z Rakowem w 1/2 zacząłem wierzyć, że może się uda zagrać w finale z Arka i wygrać jeszcze raz. Niestety odpadliśmy. Jak mielibyśmy odpaść znów tuż przed finałem to lepiej, że to się stało teraz. Przynajmniej wiemy, że gramy tylko w lidze i tam o jak najwyższe miejsce. I nie ma już kalkulacji, bo puchar.

Zaloguj aby komentować

Co krytycy

Nie piszecie bzdur i nie krytykujecie trenera ani zawodników.Jak nie robicie złej atmosfery , to i gra idzie lepiej

Meteor

W grudniu tamtego roku wygraliśmy 2 bramkami w Zabrzu, więc o jakich 4 latach piszesz?

Zaloguj aby komentować

krytyka

Zwłaszcza, że pierwszy raz od 4 lat wygrał tak wysoko! Nie krytykować, choćby nie wiem co! Wichrzyciele paskudni!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Nareszcie....!

Ps.
Hrosso upominałem się o Ciebie, ale druga bramka jest Twoja. Mogłeś się rzucić pod nogi i nakrywką uratować sytuację. Wiem, że to była trudna sytuacja i decyzja, ale można było.
No ale i tak jest dobrze. Brawo!

Zaloguj aby komentować

co tu sie przed chwila odwalilo....

czekamy na wiecej:) brawo!!!

Zaloguj aby komentować

No no no

Nie wierzę własnym oczom taką Cracovię to ja chcę oglądać

Zaloguj aby komentować

Brawo, brawo, brawo

Świetny, emocjonujący mecz. Doskonałe dośrodkowania Siplaka, perfekcyjnie zimna krew Pellego. Idziemy w górę. Byle tą formę podtrzymać z Mielcem i Wartą!
P.S. Podwójne brawo z uwagi na przetrzymanie tylu stronniczych gwizdków sędziego

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Mało to poważnie... A cel? Nakręcanie atmosfery. Każdy orze jak może. Natomiast Puszcz...
Prezes Drozdz przed meczem z Puszczą oznajmił, że Puszczy możemy wynajmować stadion do...
Myślę ,że wróci na szczyt w hokeja....Tak mało brakowało aby Cracovia wyeliminowała Ośw...
post:
Mecz
W sumie zaczęliśmy grać po czerwonej kartce przy stanie 1-0. I wtedy był taki okres bar...
post:
Mecz
Szczęściu trzeba pomóc, a pomóc była, bo była niesamowicie ambitna walka od początku d...
post:
Mecz
Też uważam, że więcej szczęścia jak rozumu. Odwrotnie niż poprzednia. Ale też się ciesz...
Zaczęło się pechowo, bo po samobójczej bramce przegrywaliśmy. Ale potem szczęście było...
Chyba modlitwa pomogła ...tak ułożył się mecz!
Wiem że praktycznie cały mecz graliśmy w przewadze ale w końcu dało się to oglądać i ch...
Jest Kroczek w walce o utrzymanie, a właściwie wielki Krok! Brawo za determinację, któ...
Atanasow kur... pajacuje !!!!
Makuch SORRY, żartowałem . Jesteś OK !!
Bezmyślny Olafsson - zajebał nam karnego. Pchnięcie zupełnie KUR... bez szensu !!!!
Gdy widzę to drewno Makucha to żal, że jak pisałem będziemy grali w 10-tkę !!!
post:
Lech
Lech jest po prostu gra słabo ostatnimi czasy, a kibice chcą zwolnienia Rumaka. Najgors...
Proponuję jechać do Białegostoku ...przez Częstochowę!
Nikt niczego nie wiedział, nikt o niczym nie mówił. Kończę ten wątek, bo gówno z niego...
Wszyscy wiedzieli, że jest ultimatum? Ty wiedziałeś, że na 100% zwolnią Zielińskiego ja...
Poważnie mówiąc, to wątpię, by drużyna nie wiedziała o ultimatum. Tr,eba by mieć dobre...
Rada drużyny miała spotkanie z prezesem. Ja w radzie drużyny nie jestem. No niech Wam b...
Lech oddał mecz. Zagrał skandalicznie!!!!! W czasach piłkarskiego pokera, o ile kiedyko...
Chyba prezes pogodził się ze spadkiem ....szykuje trenera na 2 ligę....Tragedia... Mec...
No właśnie nie wiemy czy drużyna wiedziała. Bo 3 dni przed meczem prezes mówił co inneg...
Nie powiedziałbym tego po zachowaniu się drużyny , gdy Kakabadze strzelił drugą bramkę.
To tytuł linku, więc trzeba go wpisać do przeglądarki :).