?

Ja pisałem przed Legią już, że Probierz tak fatalnie zaczął, że nawet nie ma co go zmieniać. Bo jak zmieniać w takiej sytuacji to na trenera bardziej doświadczonego i lepszego niż on, a ja takiego nie widzę wolnego. Probierz grał o utrzymanie i z Widzewem i z Polonią Bytom i z Jagiellonią zaczynał od minus 10 i nie spadli i z nami w tamtym roku zaczynał też fatalnie i nawet była szansa w pewnym momencie na pierwszą 8. Więc kto lepszy i bardziej doświadczony miałby za niego przyjść? Zresztą przykłady z naszej niedawnej historii pokazały, że jak zmieniać trenera w takiej sytuacji to na lepszego niż był. Kiedyś zwolniono Majewskiego jak miał 7 punktów na 10 meczy, 95% procent mówił i pisało zwolnić, zwolnić. Ja twierdziłem by zostawić i niech się Majewski dwoi i troi byśmy z tego wyszli. Majewskiego zwolniono przyszedł Płate wszyscy się cieszyli, łącznie z zawodnikami, miało być lepiej bo tyran Majewski odszedł i co? Jak odchodził był punkt do bezpiecznego miejsca, a na końcu ligi brakło puntu do utrzymania i Płatek powiedział, że to przez Majewskiego, a Majewski, że on prowadził zespół w 10 kolejkach i tych 10 kolejkach miał mecz z Legią i derby, a Płatek w 20 i jakby został to jest pewny by się utrzymali, bo rok wcześniej też zaczęli źle, a skończyli na 7 miejscu. I teraz jest podobna sytuacji, jak Probierza zwolnią i przyjdzie jakiś inny to jak się nie uda to będzie gadka jak kiedyś Płatek, a Probierz będzie gadał jak kiedyś Majewski. I nie wiadomo kogo wina będzie. Szatałowa też zwolniono kiedyś jak miał 2 punkty po 7 meczach, szczerze mówiąc wtedy też uważałem, że go trzeba zwolnić, bo wydawało mi się, że 2 punkty na 7 meczy to gorzej być nie może i jak ktoś przyjdzie inny to może się coś zmieni. Przyszedł Pasieka w sumie trudno było określić czy to lepszy trener i bardziej doświadczony od Szatałowa, coś tam na początku zdobył, poprawiło się, ale po przerwie zimowej grali tak słabo, że wyszło na to, że Pasieka spieprzył przygotowania do drugiej rundy i graliśmy beznadziejnie, potem przyszedł Kafarski i spadliśmy. Wyszło na to, że zmiana nic nie dała i lepiej było zostawić Szatałowa, bo jednak to był lepszy trener niż Pasieka czy Kafarski. Jedynie udała się zmiana Ulatowskiego na Szatałowa, gdy zwolniono Ulatowskiego jak miał 4 punkty na 10 meczy, ale jak przychodził Szatałow to było wiadomo, że to bardziej doświadczony trener, bo czy lepszy to też tak nie do końca, no ale na pewno nie gorszy i mniej doświadczony jak w przypadku, gdy przychodził Płatek za Majewskiego. Wtedy gdy Szatałow zmienił Ulatowskiego się udało uratować, ale kupę szczęścia miał Szatałow i tak. Przecież skończyliśmy ligę wtedy z 29 punktami na 30 kolejek. A bardzo rzadko się zdarza by się utrzymać mając mniej punktów niż kolejek. A po 15 meczach było tylko 8 punktów, czyli Szatałow jak przyszedł do przerwy zdobył 4 punkty i tylko dzięki cudowi w ostatniej kolejce rundy jesiennej, gdzie z 0-2 wyszliśmy między 86 a 90 minuta na 3-2, głownie dzięki Krzywickiemu i Dudzicowi. Więc historia pokazuje, że jak zmieniać trenera to na lepszego czy bardziej doświadczonego, a najlepiej jedno i drugie, niż jest. Moim zdaniem nie ma takiego na rynku teraz i nie ma co zmieniać Probierza. Niech trenuje do końca sezonu i przynajmniej będzie wiadomo kogo wina, jakby co, bo potem będzie jak w przypadku Majewskiego i Płatka, drugi powie, że wina pierwszego, bo była na początku strata, a pierwszy ze wina drugiego, bo kupę kolejek do końca było i on by to nadrobił jak rok wcześniej.