Liga: Zagłębie Lubin ? Cracovia 0:0 - skrót wideo
Liga: Zagłębie Lubin ? Cracovia 0:0
Koniec meczu:
Sobota, 2 października 2010, g. 17
Relacja ?na gorąco? ze stadionu Zagłębia Lubin
Cracovia: Cabaj ? Mierzejewski, Polczak, Jarabica, Wasiluk ? Szeliga, Radomski ? Ślusarski, Klich, Ntibazonkiza ? Matusiak,
Rezerwowi: Merda, Kosanović, Suart, Pawlusiński, Suvorov, Krzywicki, Janus
Trener: Rafał Ulatowski
Zagłębie Lubin: Isailović ? G. Bartczak, Stasiak, Horvath, Nhamoinesu, M. Bartczak, Ekwueme (61 Wilczek), Kocot, Woźniak (72 Błąd), Plizga, Traore (83 Kędziora)
Rezerwowi: Ptak, Błąd, Osmangaić, Rymaniak, Hanzel, Kędziora, Wilczek
Trener: Marek Bajor
Sędzia: Paweł Pskit
Żółta kartka: Plizga - Wasiluk
Widzów: 7125
W porównaniu z poprzednim meczem ligowym w wyjściowym składzie Cracovii nastąpiła tylko jedna zmiana ? na lewej obronie miejsce Krzysztofa Janusa zajął Marek Wasiluk.
Początek spotkania nie przyniósł większych emocji. Od pierwszych minut gospodarze osiągnęli lekką przewagę, ale to Cracovia jako pierwsza zagroziła bramce rywali, gdy Saidi Ntibazonkiza w 4 minucie zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów, a piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę Bojana Isailovicia. W kolejnych minutach goście opanowali środek boiska i gra toczyła się głównie na połowie Cracovii. Mimo optycznej przewagi Zagłębie rzadko kończyło akcje groźnymi strzałami. W 8 minucie Traore przedarł się w pole karne i strzelił niecelnie. Również niecelnie uderzył Woźniak w 11 minucie, gdy po rzucie rożnym został pozostawiony bez opieki.
Cracovia w tym czasie rzadko przedostawała się pod bramkę rywala. W jednej z nielicznych składnych akcji Matusiak w 19 minucie strzelał niecelnie. Zagłębie natychmiast odpowiedziało strzałem Plizgi z 20 metrów, którą zdołał zablokować Marcin Cabaj i niecelną dobitką Woźniaka.
W 30 minucie Cracovia wyprowadziła szybką kontrę. Klich rzucił prostopadłą piłkę do Ntibazonkizy, ale reprezentant Burundii mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy strzelił niecelnie.
W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gra się wyrównała, Cracovia częściej niż do tej pory przedostawała się na przedpole bramki gospodarzy, ale podobnie jak rywale nie potrafiła stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia bramki.
Drugą połowę meczu piłkarze Cracovii rozpoczęli w niezmienionym składzie.
Tuż po wznowieniu gry Cracovia mogła stracić bramkę. Grzegorz Bartczak minął Radomskiego i uderzył silnie z 16 metrów. Piłka po drodze odbiła się od nogi obrońcy Cracovii, zmieniła kierunek, ale Marcin Cabaj wykazał się znakomitym refleksem i niemal na linii bramkowej zdołał złapać piłkę. Cztery minuty później po rzucie rożnym Mateusz Bartczak uwolnił się spod opieki obrońców i posłał piłkę głową nad poprzeczką. W 53 minucie Traore zdecydował się na strzał z 16 metrów, ale Marcin Cabaj znakomicie interweniował. Dwie minuty później składną akcję przeprowadziła Cracovia, ale po zagraniu Klicha do Matusiaka napastnika Cracovii uprzedził bramkarz.
W 64 minucie ładnym zagraniem popisał się Ntibazonkiza, który wrzucił piłkę w pole karne do Klicha, ale ten głową strzelił niecelnie. Chwilę później Ntibazonkiza znalazł się w dobrej sytuacji po podaniu Radomskiego, ale strzelił obok słupka. W 68 minucie Burundyjczyk ponownie zdecydował się na strzał, ale piłka minęła bramkę.
W 72 minucie szczęście było blisko Cracovii. Po wrzutce Ślusarskiego w pole karne Stasiak omal nie pokonał swojego bramkarza, który z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny.
Dwie minuty później Cracovia tylko Marcinowi Cabajowi zawdzięcza, że nie straciła bramki, gdy wprowadzony kilka minut wcześniej Wilczek uderzył potężnie z kilkunastu metrów. Na szczęście dla Pasów bramkarz Cracovii po efektownej paradzie zdołał odbić piłkę, która trafiła w poprzeczkę i opuściła boisko.
W końcowych minutach meczu Cracovia starała się szanować piłę, długo rozgrywała akcje. Gospodarze mimo prób rzadko przedostawali się na przedpole bramki Cracovii i nie stwarzali większego zagrożenia.
Minutę przed upływem regulaminowego czasu gry trener Ulatowski dokonał pierwszej zmiany wprowadzając Dariusza Pawlusińskiego w miejsce Mateusza Klicha.
W doliczonym czasie gry wprowadzony kilkadziesiąt sekund wcześniej Dariusz Pawlusiński mógł przechylić szalę zwycięstwa na stronę Cracovii, gdy po rzucie rożnym strzelił z kilku metrów, ale piłkę zdołał odbić obrońca. Był to pierwszy celny strzał Cracovii w tym spotkaniu.
Chwilę później Marcin Cabaj złapał piłkę po strzale Błąda i sędzia zakończył mecz.
Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Cracovia jak Hull?, Oby nie!
irgun
20:15 / 03.10.10
Zaloguj aby komentować