I niby to ma obalić to co napisałem, że w każdym meczu w którym grał Mikulić to nie straciliśmy bramki przez niego i nie zrobił karnego? Oczywiście tu winy można się dopatrzeć i Żytki i Mikulicia i Marciniaka. Marciniaka, bo gość tam na lewej był sam, Żytki bo stał przy Patejuku, gdy ten strzelił bramkę i Mikulicia, że był wraz z Żytką też chwile wsześniej przy Patejuku, ale poszedł trochę na bok, a zapewne tak zrobił, bo zobaczył, że tam nikogo nie ma i ten gość na lewej będzie grał do środka, albo szedł do środka z piłką. Mikulić jasnowidzem pewnie nie jest i nie wiedział co ten gość zrobi, czy wejdzie do środka czy poda, a jak poda to do kogo, czy Patejuka czy do kogoś bardziej z tyłu? Równie dobrze jakby to było mniej precyzyjne podanie to dzięki temu, że poszedł na bok mógł je przeciąć, albo gość z lewej mógł wejść do środka podejść pod piątkę i strzelić gola, a wtedy by było dlaczego Mikulić stał przy Patejuku jak tam był też Żytko. Powtarzam we wszystkich meczach w których grał Mikulić nie zrobił karnego czy nie zawalił bramki. Hejterze Mikulicia, jak uważasz, że to nieprawda i ta bramka ze Śląskiem jest tego dowodem to hejterzy Żytki mogą powiedzieć, że w sumie przez niego stracilismy prawie wszystkie bramki, bo grał prawie we wszystkich meczach i prawie przy każdej stracie można się dopatrzeć jego winy.

Oto stracona bramka w meczu ze Śląskiem. http://www.video.banzaj.pl/film/18829/cracovia-vs.-slask-wroclaw-i-bramka-na-01---ekstraklasa/

Oczywiście hejterzy Mateusza Żytki powiedzą że to wszystko jego wina, ale tego że inni patrzyli niewzruszeni jak piłka leci to nikt nie widzi. Tak, Mikulica także to nie interesowało. Stał w miejscu

Fakt może nie był za szybki i za zwrotny, ale fakty są też takie, że w tych meczach co grał to grał przyzwoicie i bramki nie zawalił, ani karnego nie zrobił.

Tak jego manager sugerował do gazety, że Kosanović i tak podpiszę kontrakt, tylko kwestia kiedy przejdzie czy teraz czy po rundzie. A dla managera jest najlepiej nawet jak zawodnik ma dużo ofert i przechodzi za darmo, bo wtedy kluby dają kasę zawodnikowi i managerowi za podpis. (Tak było u nas ze Ślusarskim, niby przyszedł za darmo, a jemu i jego maagerowi trzeba było dać 0,5 mln za podpis na kontrakcie. Mówił o tym Filipiak nawet kiedyś w jakimś wywiadzie.) Ale Kosanović przecież miał świetną pierwszą część sezonu, 6 bramek strzelił. Nie przebił by tego raczej po przerwie w II części i ja myślę oni o tym wiedzieli i dlatego im się spieszyło z podpisaniem kontraktu. Może kasę za Kosanovića wydano na Covilo teraz, bo ponoć coś za niego zapłacili, a po prostu jak trener Stawowy wtedy nie chciał zweryfikować kandydatów do gry (nawet reprezentanta Czarnogóry) to wzięli na końcu okna takich za darmo, bo mniejsze ryzyko.

Nie wiem jakie były bezpośrednie powody pożegnania z Mikulićem ale jedno wiem : był cholernie nieruchawy, niezwrotny.

Myślisz że by i tak poszedł do Mechelen? Niekoniecznie - może trafiłby nawet do 2 Bundesligi jakby cwaniaczek pograł tą ostatnią rundę tak jak jesienną. Z korzyścią dla siebie i dla Cracovii. Prawdopodobnie pojawiły by się lepsze oferty, a gdzie kilku się bije tam..... manager korzysta. Manager by go sprzedał tam gdzie by mu odpalili większą prowizję, tu nie ma sentymentów... A jakby nasz szanowny zarząd dostał za niego 300 tys. euro, czyli ponad mln zł to raczej by kogoś pewnego kupił - a nie ściągał Mikulica. Dla mnie to dość logiczne.......

Choć przyznam , że jakby nie było Burlikowskiego, tylko został np. Pasieczny, który generalnie robił, co mu Stawowy powiedział, albo w ogóle nie było dyrektora sportowego i transfery to by były pomysły Stawowego to przynajmniej było by wiadomo kto za to odpowiada i nie było by zwalania jednych na drugich. I u nas nie pierwszy raz tak jest Rząsie z Lenczykiem też nie było po drodze i dlatego Lenczyk odszedł, bo wybrano wizję Rząsy.

Niby jaką motywację by miał Kosanović by się pokazać, jakby się nie zgodzono na transfer? Przecież jego manager sugerował do gazety, że Kosanović i tak podpiszę kontrakt z Belgami. I jak nie przejdzie teraz to za pół roku. Więc chłopie o czym ty mówisz? Kosanović mógłby grać na pół gwizdka by do Belgii nie pojechać z kontuzją. I druga sprawa powtarzałeś za trenerem Stawowym, że w II rundzie było kiepsko, bo dużo zawodników nie miało podpisanych kontraktów. Oni mieli motywację właśnie by grać jak najlepiej by się pokazać i podpisać czy w Cracovii czy gdzieś jak najlepsze kontrakty. Jaką by miał Kosanović jakby miał u podpisany kontrakt z Belgami, a został u nas? I kto to wie czy za niego nie wzięli 300 tyś euro właśnie. Polczak jak odchodził też miał pół roku do końca, a dali za niego 800 tyś euro. Transfermarkt jeśli chodzi o kwoty transferów głownie ma dobre wiadomości, albo są blisko prawdy, w przeciwieństwie do ich wycen aktualnej wartości zawodników, które głównie są śmieszne. Saidiego nie sprzedali, bo nikt go nie chciał. Jakby do klubu wpłynęła oferta za 200-300 tyś euro np. to by go pewnie sprzedali, bo wiadomo było, że i tak nie spełnią jego wymagań finansowych. Jeśli chodzi o link do artykułu, trener Stawowy w podanym wywiadzie wymienia niektórych zawodników, których temat pojawił się jak trenerem był Kafarski w kontekście transferów na I ligę, a zapomina o Lacićiu, Romanowie czy Zielińskim, którzy byli jego pomysłami. Jeśli chodzi o Mikulića sam Podoliński mówił, że na treningach on wygląda bardzo dobrze, ale jak są mecze nie wytrzymuje presji. Co też jest zagadkowe, bo jak zawodnik z takim CV i doświadczeniem nie wytrzymuje presji? Kiedyś tu na forum ktoś napisał komentarz w którym sugerował, że Mikulić po prostu trudno znosi krytykę i potrafi się głośno z tym nie zgodzić. I w sumie może to być prawda, bo Stawowy i Podoliński odstawili go po przegranym meczu, może za coś go skrytykowali on głośno się nie zgodził i został odstawiony, jako, że podważa autorytet trenera czy pyskuje czy coś. U Hajdo pierwszy najważniejszy mecz został wygrany, więc nie trzeba było nikogo krytykować, a później już był w sumie luz, bo utrzymanie i też nie trzeba było krytykować nikogo więc, w sumie jak dla mnie kupy się to trzyma.

Zaczyna sie opsonskie pierdolenie zaraz zacznie pisac poematy na czesc WS. Dziwka z gtsu jebany kibic sukcesu, bylo troche spokoju i znowu zaczyna ryc

To co sugerujesz? Że nie gra bo pali fajki, pije, imprezuje? Nie trenował solidnie? Nie słuchał poleceń?

Różne są obyczaje - w Anglii to trener mówi kogo chce, dyrektorzy załatwiają formalności. W Hiszpani to generalnie prezesi wybierają kogo ściągać. A tutaj był ten Burlikowski nie wiadomo od czego..... Może to nawet lepiej że nie ma nowego dyra? Przynajmniej wiadomo kto jest za co odpowiedzialny. A tak to takie akcje......

http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ekstraklasa,stawowy-idzie-na-wojne-wojciech-stawowy-zaatakowal-dyrektora,artykul,417773,1,1059.html

I dobrze Stawowy mówił, pewno lepiej poradziłby sobie sam niż z Burlikiowskim. A co do Kosanovica....... jeśli mam być szczery, to właśnie lepiej było go chyba zostawić - być może gdyby został nie zaczął by się ten cały ferment z wywiadami przed kamerami. A zmotywowany do pokazywania się z najlepszej strony Kosanovic poprowadziłby nas do pierwszej ósemki i WS by dalej był trenerem. Gdybać można, transfermarkt podaje że dostaliśmy za jego kartę 300 tys. euro. - ale to raczej nie jest prawda. Pewno to było góra 75 tys. euro - i za taką sumę chyba nie było warto rozwalać całej drużyny i zepsuć atmosfery. Zwróciło by się samym (bardzo prawdopodobnym) awansem do pierwszej ósemki. Poza tym nie sprzedali Saidiego, a sprzedali Kosanovica? Gdzie tu konsekwencja..... Naprawdę chciałbym wiedzieć kto o tym zadecydował, kto się na to zgodził

A moim zdaniem Mikulić we wszystkich meczach co grał to grał przynajmniej przyzwoicie i nie był gorszy od Żytki. Błędów jakiś większych nie robił, głupio nie łapał, bramki przez niego nie straciliśmy, ani karnego nie zrobił. Myślę, że nie poziom sportowy decydował o tym, że u Stawowego i Podolińskiego zagrał po jednym meczu. U Hajdy wychodził zawsze w podstawowej jedenastce i jak pisałem było przynajmniej przyzwoicie, bramki przez niego nie straciliśmy, ani karnego też nie zrobił.

marcincraxa - Helio Pinto w Legii zarabia rocznie 250 tys. euro więc musiałby mocno zejść ze swoimi wymaganiami finansowymi. Jasne, że u nas by się pewnie sprawdził ale różnica w kontrakcie jest duża.

Opson - Dziwne jest to, że trener Podoliński ma jakoś czas aby pojechać i zobaczyć tego czy innego piłkarza, porozmawiać z nim i przekonać do gry u nas. Resztę i tak pewnie załatwia Tabisz czy ktoś tam z zarządu. Teraz trener ma więcej obowiązków i mimo to daje radę. Mimo posiadania dyrektora sportowego trener ma obowiązek osobiście lub wysłać zaufanego asystenta by ocenił piłkarza czy z nim porozmawiał. Dlatego Burlikowski i Stawowy są siebie warci. Przejrzyj na oczy chłopie w końcu i przestań podawać przykład Kosanovića, bo nawet największy DEBIL wie, że jak piłkarzowi za pół roku kończy się kontrakt i ma zamiar wyjechać to lepiej go sprzedać i COKOLWIEK zarobić.

W legii go nie chcą i zapewne kontraktu z nim w czerwcu nie przedłuża. Tam gra mało albo wcale a jak już gra to na lewej obronie. U nas by się przydał taki grajek. Kiwka, rzuty wolne, podania. U nas by grał non stop!!! Inna sprawa kontrakt takiego gościa....Pewnie byłby wysoki a na to Filipiak nie pozwoli.

Był Marciniak który też grywał jako stoper, a na boku obrony można było wykorzystać Pawła Jaroszyńskiego. Pan Wojtek postanowił inaczej, i to się nie do końca udało. A że nie ruszył dupy, to nie jego zakres obowiązków tylko tego chuja Burlikowskiego który nie wiedział za co mu płacą. Jak tępy chuj pozwolił na odejście Kosanovica to on powinien zapewnić następcę. A jak zapewnił Mikulica to powinien zostać wypierdolony z pracy w marcu-kwietniu a nie czerwcu. Taka prawda o tym pajacu

"Był Kosanovic i widocznie nie było potrzeby ściągania innego" - jeśli tak myślał Stawowy to dupa z niego, a nie trener. Kontuzja lub kartki i łatamy obronę pomocnikami.

Jasne, że Mikulić został ściągnięty "na siłę", ale co mieli zrobić jak WS nawet dupy nie ruszył aby kogokolwiek obejrzeć? Ogarniasz już system czy dalej trzeba ci wbijać do tego pustego łba FAKTY?

Był Kosanovic i widocznie nie było potrzeby ściągania innego. A to że zarząd go puścił, i dał na alibi tego Mikulica to już nie jest winą Stawowego. Transfer absolutnie nie trafiony, emeryt z dobrym CV, bez formy, ostatecznie z kontuzją - nie daje Cracovii absolutnie nic. Nie dziwię się Wojtkowi Stawowemu że nie chciał mieć z tym "transferem" nic wspólnego. Drewno aż trzeszczało jak Mikulic był przy piłce w tym meczu ze Śląskiem.

Ta, a co Stawowy zrobił by jakiś stoper był sprowadzony wcześniej? Nic przez 1,5 roku. Ale wszyscy winni tylko nie Stawowy. Podoliński współpracuje i transfery są robione, nie na ostatnią chwilę, przynajmniej nie wszystkie jak w tamtym roku. http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/i-liga,wojciech-stawowy-a-cracovia-i-arka-gdynia,artykul,164351,1,359.html Przeczytaj sobie co działacze Arki o nim mówią i przestań sugerować jak to trenera Stawowy jest zawsze cacy, a inni mu pod górkę robili tylko, transfery na alibi itd.

Normalnie chylę czoła przed Twoją ynteligencją. Bardzo zabawne są te Twoje wstawki, po prostu ziemniaki w piwnicy się z nich śmieją

Znowu ryjesz jak dzika swinia
https://www.youtube.com/watch?v=5iP5mbZXYfs

W sumie to nawet mi troszkę szkoda tego Mikulica. Doświadczony gracz, ale jednak emeryt ściągnięty na siłę Wojtkowi Stawowemu (na alibi - że stoper zakontraktowany). Nie grał, bo miał zaległości treningowe. Potem przyszedł Podoliński i łechtał go że będzie szefem defensywy - ale ostatecznie i tak okazał się za cienki. A teraz ta kontuzja. Gorzej chyba być nie mogło (zarówno dla niego, jak i dla klubu)

Nie wiadomo czy Mikulić odejdzie. Gość ma ważny kontrakt jeszcze przez pół roku choć wiadomo, że zarząd chce z nim go rozwiązać. Nie będzie to jednak takie proste :)

Przecież już pisali że Mikulic odchodzi - czytaj newsy !!

Ogarnij się, przecież chłop dalej leczy kontuzję i do normalnych treningów może wróci za jakieś 3 miesiące - jak go więc sprawdzić? Można jedynie doglądać jak mu mija wolny czas i rehabilitacja :D