W poprzednim meczu też tak było, a Pestka nie grał. Jakoś sobie nie przypominam oprócz dwóch ostatnich meczy, żeby tak przeciwnicy na lewej stronie mieli łatwo, a grał też Sowah albo Pestka, ale nie grał Hiszpan na lewej. Prawda jest taka, że Hiszpan grając na lewej w ogóle nie wspiera obrońców, ba nawet często schodzi do środka i go na tej lewej nie ma. A później winny w 100% Sowah czy Pestka, że muszą grać 1 na 2. Jeśli Diego już jest do gry to niech go Probierz wstawi na lewą pomoc i idę o zakład, że wtedy Pestka i Sowah też lepiej wypadną. A Diego moim zdaniem grał u nas zawsze lepiej do przodu niż w obronie. Choć po takiej przerwie pewnie z formą u niego nie najlepiej. Albo niech wstawi Pestkę przed Sowaha i o wiele lepiej by ta lewa strona wyglądała. Ja bym tak zrobił na mecz z Lechią, a Hernandeza dał do środka przed Piątkiem lub Szczepaniakiem. Chętnie bym w sumie zobaczył zamiast Piątka Szczepaniaka jako najbardziej wysuniętego, przynajmniej jakiś czas, najbardziej wysuniętego. Bo jestem ciekaw czy też by przy Szczepaniaku grali tak dużo tych "dzid" do przodu. Wydaję mi się, że mogło by być mniej i mniejsze odległości między Hernandezem i Szczepaniakiem zamiast Piątka. Piątek jednak takie mam czasami wrażenie, sam wychodzi wysoko, a później inni mu rzucają też przez to te "dzidy", zamiast grać inaczej.

Może i Helik zajebał, ale Sandomierski jest taki nieruchawy i taki ma słaby refleks, że szok. Nie bez przyczyny tyle bramek w krótki róg puścił. Teraz akurat w momencie strzału zrobił krok w kierunku krótkiego rogu, a Jankowski uderzył w przeciwną i już nie zdążył wrócić i tylko mu po ręce piłka poszła. Choć jestem przekonany, że jakby Jankowski uderzył po krótkim to też by wpadło, bo by Sandomierski też nie zdążył z jego szybkością i refleksem. Piszesz, że reszta to leszcze, a ja Wilk jak bronił to bardzo przyzwoicie, szybkość i refleks ma lepszy niż Sandomierski i na linii sobie lepiej radził. Za Sandomierskim przemawia tylko doświadczenie i lepszy jest w grze na przed polu, choć nie tak znów bardzo, bo też parę razy w tym sezonie nie wyszedł, a powinien, albo wyszedł i minął się z piłką. Moim zdaniem po tym co pokazał w tych 5 meczach Wilk nie można powiedzieć, że znów leszcz i znacznie gorszy od Sandomierskiego, bo żadnego większego błędu nie popełnił w tych 5 meczach, a z Lechią przy 0-0 wybronił taką piłkę w krótki, że Sandomierski by pewnie puścił lub sobie wbił, bo by nie zdążył.

A mi się wydaję, że z Helikiem to trochę jak z Kosanoviciem, który wybił się u nas, nie dlatego, że super grał w obronie tylko dlatego, że strzelił trochę bramek. Helik już nie pierwszy raz w tym sezonie bramkę zapieprza, bo jeszcze ręka była w Kielcach i przecież w Śląsku stojący przy Heliku Piech strzelił nam gola. I to tak na szybko sobie przypomniałem. No, ale Helik strzelił parę bramek, był na nim karny to już inaczej się patrzy na jego błędy niż jakby nie strzelił nic.

Zdecydowanie ta bramka obciąża Helika. Facet wyższy od Jankowskiego a podskoczył ociężale do tej wrzutki jakby był w zaawansowanej ciąży. Inna sprawa, że nawet najlepszym zdarzają się błędy bo Helik bezsprzecznie jest bardzo dobrym obrońcą.

L broń go dalej i nie pisz więcej takich bzdur.

Dokładnie tak jak napisaleś!
Wspomniane przez Ciebie rezerwy mogłyby przyjąć np. Sandomierskiego, Piątka, Szczepaniaka, Wdowiaka i paru innych. Wydaje mi się, że podciągnęli by się grając przy drugim trenerze, bo w pierwszej jedenastce to ich jakość spada. Szkoda chłopaków.
Strasznie mnie zęby bolą jak widzę moją ukochaną Cracovię w czarnych (gładkich - już bez pasów) strojach i Piątkiem jako kapitanem (na ogół najgorszy na boisku).

Probierz to niewątpliwie bardzo dobry trener. Zawsze bardzo ceniłem to co robił i to co co osiągał. Niestety w Pasach zachował się nie jak trener a jak nałogowy pokerzysta. Zagrał bardzo ryzykownie i ... przelicytował z kretesem.
Zamiast wprowadzić zmiany (słuszne według mnie) w sposób ewolucyjny to naładowany gigantyczną pychą:
- rozwalił skład, który może nie grał najlepiej, ale w przeszłości pokazał, że umie grać
- nie tylko nie dopilnował dobrych transferów jakie załatwił poprzednik (Kądzior, Forsell) ale wręcz je odrzucił
- wrzucił młodzież na bardzo głębokie wody, bez należytego stopniowego wprowadzania i przyzwyczajania (efekty widać było - Helik, Pestka, Lusiusz)
- sprowadził zawodników gorszych niż byli poprzednio (Dytiatiev)
- zdecydował, że warto wykupić za spore pieniądze Mihalika
- nie wprowadził żadnego stylu, który można by "szlifować" - "chyba że styl świeca w przód i może Piątek dojdzie"...

Efekty łatwo było obserwować - zmieniająca się w każdym meczu linia obrony, debilne bramki, indolencja w ataku.

Gdyby Probierz zrobił to co zrobił i by się mu udało to byłoby potwierdzenie, że jest genialnym trenerem. Jak widać po statystykach tak nie jest. W tym momencie Probierza nie broni już nic. Ostatnie kilka kolejek (do końca 2017) też przepieprzymy, bo nie ma żadnych argumentów dlaczego tak nie miałoby być. W zimie trzeba pożegnać się Probierzem i zatrudnić trenera, który potrafiłby odbudować zgliszcza. Szkoda, że Fornalik jest już zajęty ...