No dobra, ale ty pisałeś tak, jakbyśmy mieli przed sezonem czy rundą 2 stoperów w kadrze i nikt nic nie robił byśmy mieli więcej. A prawda jest taka, że Lacicia załatwiono gdzieś na początku lutego, a Jarabica na końcu lutego na filmiku tu na TP mówił, że lekarz u dał zielone światło by mógł grać, a w połowie marca przechodził następną operacja. Więc tuż przed sezonem mieliśmy w kadrze 4 stoperów, którzy wydawało się podejmą z sobą rywalizacje. A Jarabica 2 tygodnie po tym jak mówił, ze jest wszystko OK i może grać, bo mu tak powiedział lekarz poszedł na następną operacje, kto to mógł przewidzieć? Lacic sobie coś naciągnął tylko z tego co słyszałem, akurat przed tym jak mógł zagrać, bo Kosanović pazuzował (np. można było wstawić w tym pechowym przypadku Szelige na stopera). A Lacicia to może była jedyna szansa na grę, bo znając trenera Stawowego jest tak, że on sobie wymyslił, że będzie grał Żytko z Kosamoviciem i Lacić nie ma szans na grę, jak ktoś nie będzie pauzował z powodu kontuzji czy kartki, a forma ma tu drugorzędne znaczenie. Proponuje sobie posłuchać konferencję po meczu Cracovia-Warta, co odpowiada Stawowy na pytanie dlaczego w kadrze nie było Lacica. Nawet się trochę naśmiewałem w komentarzu z tego, bo Stawowy mówi, że wolał by Lacić zaliczył jednostkę meczową w rezerwie, zamiast siedzieć na ławce, bo i tak by nie zagrał, bo nie było powodu by zmieniać stoperów. Powodów nie było, bo nikt ze stoperów nie złapał kontuzji, ani czerwonej kartki, ani nikt nie grał totalnej padaki by robić błąd za błędem, ale skąd Stawowy wiedział to przed meczem i nie wziął rezerwowego stopera na ławkę, tylko odesłał go by sobie grał w rezerwach, oto jest pytanie? http://terazpasy.pl/Pilka-nozna/konferencje_prasowe/Terazpasy.TV-Konferencja-prasowa-po-meczu-Cracovia-Warta Więc jak się słucha czegos takiego to jaka tam może być rywalizacja? Kosanović z Żytką wiedzą, że jak tylko będą zdrowi i nie będą mieli kartek to będą grać, a Lacić wie, że tylko wtedy zagra jak ktoś z wcześniej wymienionej dwójki będzie pauzował, bo tak to marna szansa, jakiś stoper by wypaść ze składu to musiał by chyba z 3 bramki rywalowi wystawić, tak to nie wypadnie. Patrz Danielewicz, dopiero wskoczył do składu dzięki kontuzji i w 3 meczach przed Zawiszą, asysty miał, bramki strzelał itd.

nic nie da zmiana zarządu jak nie masz drużyny, a my nie mamy drużyny, to co w tej chwili biega po murawie nie daje nawet gwarancji, ze w przyszłym sezonie nie będziemy się bili o utrzymanie. Gówniane mamy wszystko, gówniane zarządzanie, gównianą komunikację, gównianą drużynę i gównianego trenera, zmienić niestety trzeba wszystko

Czasem jest tak, że "działacze" (niech ci będzie, dosyć mało to profesjonalne określenie) za plecami trenera dogadują się wstępnie z jakimś zawodnikiem (tak np. było z Bernhardtem), ale i tak ostateczne zdanie zawsze należy do trenera, który go ogląda i podejmuje decyzję, jednak tak nie było w naszym wypadku, bo niemal wszystkie "transfery" Stawowy firmował swoim nazwiskiem, to niestety jego "wynalazki" - wynalazki, które są za słabe nawet na amatorską IV ligę rezerw.

Co z tego ze mamy Jarabice jak on jest kontuzjowany i nie zagrał nawet minuty i pewnie długo nie zagra. Co z tego że mamy Lacicia jak chłop się rozszypał i w momencie kiedy mógł zagrać poszedł się leczyć. A Szeliga to nie klasyczny obrońca środkowy i nigdy nie będzie stanowił konkurencji dla Żytki i Kosy! Więc od początku sezonu gramy dwoma środkowymi obrońcami. Skoro robilismy tyle transwerów to dlaczego ci goście grali taki piach? Trenerów też mieliśmy różnych i co? I znowu piach? Z tego wynika że nie ma na świecie trenera który byłby w stanie prowadzić Cracovie!?

Nie pieprzmy już o transferach, bo to śmieszne się zaczyna robić. Transferów było kupe w ostatnich sezonach ekstraklasy, doświadczeni ligowcy przychodzili, reprezentanci różnych krajów, byli reprezentanci, reprezentanci róznych U-21 itd. I ściągano takich jak chcieli trenerzy i takich jak chciał dyrektor Rząsa i jak się skończyło wszyscy widzieli, graliśmy gorzej, niż w najgorszym okresie skład węgla i papy Majewskiego ( bo w nagorszym okresie mieli 1 czy 2 punkty by być na bezpiecznym miejscu, a nie ok. 10 jak to było ostatnimi czasy, a był też dobry okres co byli na 7 miejscu). A skład wegla i papy Majewskiego zbudowano za tyle ile kosztował sam Saidi, bo wtedy to wydano tylko ok. 2 mln na Polczaka i Wasiluka, a reszta byli wszyscy za friko, albo 100, 200 tyś. i młodzi co byli w klubie oraz paru niedobitków ze starej drużyny Stawowego. Teraz też nie pieprzmy jak to przez transfery, jak to nie ma napastnika, bo proponowano Stawowemu Kowalczyka, to podziękował, bo do tiki-taki zły, a Zieliński słabszy piłkarz, nawet pod względem technicznym do tiki-taki dobry. A stoperów to mamy nie 2, ale 3 (Lacić), albo i nawet 4 jak policzyć znów kontuzjowanego Jarabice, który się wydawało, że będzie na tą rundę gotów, a tuż przed znów kontuzja. W rezerwie też są jacyś stoperzy, Szeliga mógłby też zagrać na stoperze jak by trzeba i nawet mu szło nieźle w ekstraklasie jak grał czasami na obronie, to w I lidze też poprawnie powinien zagrać. Na defensywnym może grać Dąbrowski czy Budziński, pomocników mamy kupe.

Chyba ci, którzy żyją w świecie bajek i uważają, że trenerem można zostać za pradawne zasługi. Przypominam: przyszedł do nas jako od roku bezrobotny, które nikt nie chciał, co nie dziwi, bo wcześniej w katastrofalnym stylu prowadził Arkę, GKS Katowice i Łęczną i z nich wyleciał na zbity pysk.

Polecam książkę "Spowiedź fryzjera" po przeczytaniu nic już nie będzie dla Ciebie takiej jak było ale warto mimo wszystko,

i jeszcze kilku innych to nawet babka Kiepska zrobiła by awans to nie była zasługa Stawowego tylko Misiora bo to on potrafił sprowadzic dobrych piłkarzy! Gdyby on wówczas nie był upartym burakiem(Swierczewski Citko grał tylko końcówki) to gralibyśmy w pucharzch!

Bo Lecha, to Ty będziesz mógł tylko w tv przez najbliższe lata oglądać ;)