Ja też myśle, że trener Stawowy wystawił by Saidiego jakby zmusiła go do tego sytuacja, a gra nie wygląda dobrze, trener Stawowy myślę, że o tym wie, choć próbuje zakłamywać rzeczywistość na konferencjach, że gra wygląda dość dobrze, podobnie jak wyglądała w tamtej rundzie. Tylko czy gwiazdor Saidi będzie chciał zagrać w I lidze, czy to dla niego nie ujma, że taki wirtuoz futbolu musi grać na takim poziomie? I ZET, że Saidi jest chimeryczny to mało powiedziane, na 100% chimeryczna jest jego gra, raz zrobi świetny drybling, raz zmarnuje setke, czy 2, on się jawi jako ktoś niezrównoważony emocjonalnie, by nie powiedzieć, że psychicznie. W Holandii się na nim wyznali, że to trudny gość, Ształow też się o nim dobrze nie wypowiadał "duże dziecko". Taka jest prawda, że jak sobie Saidi ubzdura, że nie będzie grał w I lidze to nie zagra, będzie się rehabilitował i nadrabiał braki treningowe do ostatniej kolejki i nie zagra, bo powie, że nie jest gotowy jeszcze, że go coś tam boli jeszcze itd. Jak kontuzjowany po testach jeździł wszędzie, bo nie chciał w I lidze grać, to po nim się można spodziewać wszystkiego.

Prawdopodobnie ten kaktus Ci wyrośnie ! O ile Saidiemu coś znów nie odbije i nie zacznie pokazywac chimer bo to człowiek bardzo chimeryczny ! Co do Stawowego to jestem pewien że da mu szansę. Ostatecznie Saidi za coś tą kasę bierze !

a dlaczego wg Ciebie miałby nie grać ? chyba osobiste animozje trzeba odstawić na bok w walce o ekstraklase, a bardzo brakuje nam zawodnika mającego ciąg na bramke i wchodzącego w pojedynki 1 na 1.

Tuuuu - o TUUU mi kaktus wyrośnie jak Saidi zostanie w składzie zaakceptowany przez Stawowego.

że jak będzie zdrowy ma grać ,,,,,,,,,,,,, i pomóc

Mówię, że mecz był ładniejszy. Po pierwsze, dlatego że gks zagrał lepiej niż Arka, bardziej nas przycisnął; po drugie - nasi (mimo wszystko) stworzyli sobie klarowniejsze sytuacje niż w Gdyni. Być może (tak jak piszesz) Pasy lepiej zaprezentowały się w środku pola, ale z tego klepania nic nam nie przyszło...

Mówię, że mecz był ładniejszy. Po pierwsze, dlatego że gks zagrał lepiej niż Arka, bardziej nas przycisnął; po drugie - nasi (mimo wszystko) stworzyli sobie klarowniejsze sytuacje niż w Gdyni. Być może (tak jak piszesz) Pasy lepiej zaprezentowały się w środku pola, ale z tego klepania nic nam nie przyszło...

W Gdyni z Budzińskim i Struną klepaliśmy po krakowsku i to można było oglądać
Z GKS-em obrona Częstochowy przez ostatnie 30 minut i trudno to było nazwać piłką nożną.
Drużynie która chce grać w ekstraklasie nie wypada tak rozpaczliwie się bronić.

Ja tam twierdze, że jak na I ligę skład mamy dobry, jeden z lepszych w lidze i znaleźli by się trenerzy co by mieli podobne wyniki. Oczywiście trener Stawowy wykonał kupę dobrej roboty i tego nie neguje, ale gramy słabiej niż w tamtej rundzie i nasza tiki taka już polega praktycznie na podaniach na boki i do tyłu, do przodu mało co, więc trochę jesteśmy jak w tej reklamie "prawie jak Barcelona" jeśli chodzi o naszą tiki take. Nie można też tłumaczyć wszystkiego wypadnięciem Straussa, bo paru zawodników z pomocy i ofensywy to cienie samych siebie z tamtej rundy jak do tej pory np. Bojlević, nic mu nie wychodzi, a w tamtej rundzie mu wychodziło praktycznie wszystko. Ale trenera moim zdaniem ratują wyniki, szczęścia ma i oby tak do końca i awans to nikt nie będzie pamiętał jak to zdobywaliśmy. Jest też tak, że inni grają pod nas, Flota słabo, Termalica słabo itd. Paradoksalnie najlepiej wygląda Zawisza, zwłaszcza po wynikach, a oni jedyni z czołówki się osłabili i to dość znacznie i mają na papierze najsłabszy skład z czołowki, a prezentują się najlepiej jak na początek rundy. Zobaczymy co będzie dalej. Jak będzie awans to nawet jak będziemy wygrywać po 1-0 szczęśliwie, albo inni nam pomogą swoimi wynikami to nikt nie będzie trenera Stawowego rozliczał myśle, jak będzie inaczej to zacznie się szukanie winnych. Dla jednych to będzie trenera, dla drugich zarząd, dla trzecich piłkarze itd.

Nie masz najmniejszego nawet powodu, żeby mieć kompleksy w stosunku do mnie - pisałem o Twoim określeniu " klakierzy Stawowego " bo takie uogólnienie godzi we wszystkich którzy w Niego wierzą. Możliwe, ze niefortunnie użyłeś takiego określenia. Śmieszy mnie tylko Twój zarzut, że kompletnie nie znam się na piłce więc zostawię go bez komentarza. W dalszym ciągu podtrzymuję swoje zdanie o słabej grze Bernhardta w meczu z Areczką - miał wiele niecelnych podań co w przypadku pomocnika jest tragiczne. Specjalnie po raz kolejny oglądnąłem sobie ten mecz. To niestety nie ten sam NASZ Edgar co w końcówce poprzedniej rundy.....A Stawowy w żadnym wypadku nie jest zadufany w sobie / jak to określiłeś / - po prostu wierzy w to co robi. A to zdecydowanie nie jest zadufanie.

jeżeli nawet mam kompleksy to napewno nie w stosunku do ciebie bo pomimo że jesteś starym kibicem to uważam że kompletnie się nie znasz na piłce. Co do Bernhardta to w tym meczu też uważam że był najsłabszy tak samo zresztą jak Dudzic i kilku innych co nie znaczy że nie trzeba ich pochwalic jak na to zasługuja. W meczu z Arką obydwaj uratowali nam remis i grali o wiele lepiej. Następna sprawa- ja jestem kibicem Cracovii a nie trenera ktokolwiek by nim nie był, lubię Stawowego cenie go i szanuję ale zauważam też błedy jak i to że są w otoczeniu Cracovii szczególnie wśrud dziennikarzy tacy którzy z góry uważają że każdy trener Cracovii który nie nazywa się Stawowy jest ZŁY ! To są właśnie klakierzy znam ich i nie chcę wymieniac z nazwiska bo mnie zaraz wykasują z forum i myślę że ty też do tych klakierów należysz ! kibicuj Cracovii a nie trenerowi. Jeżeli o mnie chodzi to niech Stawowy prowadzi Cracovię nawet do końca życia i żyje jak najdłużej ale niech pewne żeczy zrozumie bo nic się nie zmienił od lat jest ciągle zadufany w sobie a już raz przez to z Cracovii wyleciał bo czuł się ważniejszy od profesora. Co do tych piłkarzy to też uważam że z innym trenerem byli by niżej w tabeli, największe pretensje mam o zmarnowany okres transferowy w którym Stawowy też miał swój udział otrzywiście mniejszy niż tych dwóch nieudaczników ( szaraniec i pasieczny ) ale miał.

Masz rację: który trener z takim składem byłby w czołówce tabeli ? Wydaje mi się, że ZET ma jakieś kompleksy bo już po raz kolejny używa określenia " klakierzy Stawowego " no ale to jest znawca wyrażający się z uznaniem ogrze Bernhardta / wczoraj był chyba najsłabszy na boisku /. Nawiasem mówiąc Trener dokonał idealnych zmian - od razu był efekt. Na tym forum po spadku z ekstraklasy wielu prorokowało spadek do drugiej ewentualnie walkę o utrzymanie. No i co Panowie ? Krytykować, nawet głupio jest cholernie łatwo sądząc po niektórych komentarzach to mamy samych Mourinho.

takie dziadostwo jest w Cracovii od wielu lat,Leńczyk chciał to zmienić natychmiast wyleciał,wylatują też z drużyny najlepsi piłkarze,wstyd dla nas miŁośników Cracovii

Masz rację, Gra to SRAKA. Tłumaczenia Stawowego że ich zabiegamy to bzdura. Niestety umiejętniości techniczne Naszych zawodników są na poziomie podwórkowym, a myślenie w ofensywie =0 . WIEM-sam pisałem, że liczy się to co w sieci ale na Boga ,ile można mieć szczęścia. TRENERZE suma szczęścia=0, więc kiedyś oberwiemy.