Zagrożeni "wietrzą" ławki trenerskie, nie czekając na katastrofę. My czekamy. A tak a propos, wolny jest Ojrzyński, może warto z nim porozmawiać panowie włodarze?
Z Rakowem zapewne wygramy ale w lidze, czarno widzę. Pan trener uratuje głowę, na (nie)szczęście.
Widać, że trener jest mocno sfrustrowany, wypalony, to kłębek nerwów szalejący na ławce. (Papszun mu przygadał) To się udziela zawodnikom. Trudno się dziwić, czteroletnie osiągnięcia marnie wyglądają. I nie ma się co rajcować pucharem.
Posypię głowę popiołem jeśli uratujemy ekstraklasę i wygramy z gieteesem.

Podobno super treneiro dostał ultimatum albo wygra z Rakowem albo finito noi niech ktoś mądry napisze co lepsze wiadomo puchar to jednak coś ale z drugiej strony takiej szansy na odejście tego pseudo trenera może tak prędko nie być

piszecie same bzdury. Lepiej już nic nie piszcie,bo się ośmieszacie .Wasze rady to psu na buty

1. ile pilkarze maja obiecanej premii za zdobycie PP?
2. czy ta premia bedzie tez wyplacona w przypadku wygrania PP i spadku?
3. ktorzy pilkarze maja w kontrakcie klauzule automatycznego rozwiazania umowy po spadku z ligi?

Trener obrażony na kibiców i dziennikarzy. Drużyna, która nie wie co grać to prosta droga do spadku. Chociaż nie uważam że to nastąpi. Decydujący będzie mecz z Wisłą z Płocka. Jedyne co trzeba zrobić., to odsunąć Ronaldo, który rusza się jak wóz z węglem i Alvarez, który tym wozem jest. Probierz niech dokonczy ten sezon i niech idzie gdzie indziej. Postawić na młodego polskiego trenera i dać mu tyle zaufania co Probierzowi, a będzie dobrze. Z pasiastym pozdrowieniem.

Trzeba koniecznie odsunąć Probierza od drużyny. Nie z powodu jego warsztatu, czy jego braku, tylko dlatego, że on po prostu przynosi Cracovii pecha. W dawnych czasach, gdy taki pechowiec znajdował się np. na statku, po prostu wyrzucano go za burtę. Niech drużynę w ostatnich meczach poprowadzi ktoś inny, może ma ktoś licencję.
Powie ktoś, że moje pomysły są irracjonalne (sam się sobie dziwię) ale jak wytłumaczyć to, co się dzieje z klubem? W sytuacji, kiedy spada jedna drużyna, najprawdopodobniej będą to nasi (!) i to nie z powodu odjętych punktów.
Równie irracjonalne, jak moje dywagacje, jest oczekiwanie, że wygramy z Legią albo gtsem, czy np. z Lechią w Gdańsku. Inne drużyny też się nam nie podłożą, a wręcz przeciwnie.Stawiam, że jeśli sytuacja się nie zmieni, zdobędziemy jeszcze 6 - 8 punktów, i wszystko zależeć będzie od wyników Podbeskidzia i Stali; może też Wisły z Płocka, o ile z nią wygramy.
Na domiar złego, mogą też spaść z III ligi nasze rezerwy, to dopełniłoby czarę goryczy w 115 roku istnienia klubu. I żadne puchary tego nie zrekompensują.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że jesteśmy już na równi pochyłej. Mówi się, że nadzieja umiera ostatnia, tyle że w końcu umiera.

... Panie Michale, a gdzie Pana "złote magiczne i wiecznie żywe w Pańskich ustach słowa"...
"proszę nie zapominać, że zaczynaliśmy od -5 pkt."....

Podobno jesteś inteligentnym człowiekiem to domyśl się czym oprócz zwycięstw możesz jeszcze dać radość kibicom Cracovii podpowiedź już raz to uczyniłeś

Nie ma się co dziwić z zajmowanej pozycji drużyny to między innymi,efekt gdy żałuje się i sknerzy nakładów dla i na zawodników !