PI: Cracovia ? Szachtior Soligorsk 1:2 (1:0)
Przez Puchar Intertoto do Pucharu UEFA ? takie zadanie wyznaczył piłkarzom i trenerowi Stefanowi Majewskiemu Profesor Janusz Filipiak. Po pierwszym meczu z Szachtiorem Soligorsk szanse na zrealizowanie tego celu nadal istnieją jednak ani przebieg, ani wynik sobotniego meczu nie nastrajają optymizmem przed rewanżem.
PI: Cracovia ? Szachtior Soligorsk 1:2 (1:0)
Kraków, 21 czerwca 2008, g. 18
Relacja ?na gorąco? ze stadionu Cracovii
1:0 - 26 min. - Paweł Nowak - z 12 metrów
1:1 - 69 min. - Liawonczik - z 8 metrów
1:2 - 72 min. - Byczanok - z 5 metrów
Cracovia: Cabaj ? Kulig, Polczak, Tupalski, Wasiluk ? Pawlusiński (73 Majoros), Kłus (76 Kostrubała), Baran (63 Karwan), Nowak ? Witkowski, Krzywicki
Rezerwowi: Olszewski, Radwański, Karwan, Szwajdych, Kostrubała, Majoros
Trener: Stefan Majewski
Szachtior Soligorsk: Makawczik ? Żukowski, Liawonczik, Bukatkin, Tuchaila, Rios (41 Nikifarenka), Ziulew, Kawalczuk, Balanowicz, Szalei, Branfiłow.
Rezerwowi: Khomilak, Nikifarenka, Marcinowicz, Bychanok, Krot, Gatiew.
Trener: Jurij Wierchiejczik
Sędzia: Joseph Attard (Malta)
Żółte kartki: Polczak, Witkowski (dwie)
Czerwona kartka: Witkowski (29 min. - druga żółta)
Widzów: 5 tys.
W podstawowym składzie Cracovii wystąpiło dwóch piłkarzy których transfery przeprowadzono w ostatnich dniach. Pozyskany z Jagiellonii Marek Wasiluk zstąpił na lewej obronie Krzysztofa Radwańskiego, który w ubiegłym sezonie jako jedyny w drużynie wystąpił we wszystkich meczach ligowych od pierwszej do ostatniej minuty. W ataku wobec kontuzji Bartłomieja Dudzica i choroby Tomasza Moskały od pierwszej minuty zagrał Marcin Krzywicki pozyskany z III ligowej Victorii Koronowo.
W pierwszych minutach meczu Cracovia osiągnęła niewielką optyczną przewagę. Gra częściej toczyła się na przedpolu bramki Szachtiora, a goście próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Jedną z takich prób kontrataku przerwał w środkowej strefie boiska Piotr Polczak za co został w 12 minucie upomniany żółtą kartką. Chwilę później żółty kartonik zobaczył drugi zawodnik Cracovii Kamil Witkowski.
Po kwadransie gry częściej do głosu zaczęli dochodzić piłkarze z Białorusi. W 18 minucie po rzucie rożnym Rios uderzył sprytnie piłkę, ale ta minęła słupek bramki Marcina Cabaja. Dwie minuty później bramkarz Cracovii musiał już interweniować po uderzeniu z dystansu Bukatkina, który oddał pierwszy celny strzał w tym spotkaniu
Cracovia pierwszą groźną akcję przeprowadziła w 25 minucie. Paweł Nowak wymienił piłkę w polu karnym z Marcinem Krzywickiem a ten z powietrza uderzył silnie i celnie, ale bramkarz Szachtiora efektownie obronił wybijając piłkę na róg.
Chwilę później w zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym piłkę najszybciej dopadł Paweł Nowak i mimo kilku obrońców rywala ustawionych w bramce zdołał umieścić piłkę w siatce. 1:0!
Odpowiedź gości była bardzo szybka i bardzo groźna. Rios przejął doskonałe prostopadłe podanie i stanął oko w oko z Marcinem Cabajem jednak bramkarz Cracovii znakomicie interweniował. Po chwili znowu było bardzo groźnie pod bramką Cracovii, piłka krążyła po polu karnym, ale żaden z piłkarzy Szachtiora nie zdecydował się na strzał.
W 29 minucie Cracovia mogła prowadzić 2:0. Marcin Krzywicki dostał znakomite podanie ze środka boiska, ale nie zdołał trafić do siatki w sytuacji sam na sam z bramkarzem Szachtiora, który zdołał sparować strzał. Odbitą piłkę Krzywicki zdołał dośrodkować do Kamila Witkowskiego, który wbił piłkę do siatki. 2:0? Nie! Sędzia uznał, że napastnik Cracovii pomógł sobie ręką i pokazał Witkowskiemu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę .
Grająca w liczebnym osłabieniu Cracovia miała kolejną bramkową szansę w 38 minucie, gdy Dariusz Pawlusiński zdecydował się na strzał z 25 metrów, a piłka musnęła poprzeczkę.
W 43 minucie goście mieli doskonałą okazję do zdobycia wyrównującej bramki. Goście przeprowadzili szybką akcję prawą stroną, a Nikifarenka, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku uderzył z kilku metrów w wewnętrzną część poprzeczki. Piłka odbiła się od murawy i wróciła na boisko, a dobitkę obronił Cabaj.
Już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy na bramkę Szachtiora strzelał Dariusz Pawlusiński, piłka po drodze trafiła w Krzywickiego, który sprytnym zagraniem zmienił kierunek lotu piłki, ale bramkarz Szachtiora nie dał się zaskoczyć.
Na drugą połowę zespół Cracovii wyszedł w niezmienionym składzie.
Pierwsi tuż po przerwie zaatakowali goście, ale szybkiej i składnej akcji nie zdołali zakończyć strzałem. W 55 minucie po strzale Pawła Nowaka piłka odbiła się w polu karnym od obrońcy. Piłkarze Pasów sygnalizowali zagranie ręką, ale sędzia był innego zdania.
W 58 minucie dwukrotnie musiał interweniować bramkarz Cracovii. Najpierw z trudem obronił groźny strzał Bukatkina zza linii pola karnego, a po chwili intuicyjnie wybił strzał z kilku metrów Żukowskiego.
W 63 minucie boisko opuścił kapitan Cracovii Arkadiusz Baran, a jego miejsce zajął Michał Karwan.
Przeważający od kilku minut goście nadal atakowali. W 64 minucie Żukowski dwa razy był bliski zdobycia wyrównującej bramki. Najpierw uderzył z rzutu wolnego, piłka przeleciała tuż nad głowami obrońców Cracovii i napastników Szachtiora i tuż przy słupku opuściła boisko. Po chwili Żukowski uderzył silnie z kilkunastu metrów, a piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
Swoją przewagę goście udokumentowali bramką w 69 minucie. Andriej Liawonczik dostał podanie na linii szesnastu metrów i po efektownym rajdzie w polu karnym umieścił piłkę w bramce. 1:1.
Goście nie zadowolili się wyrównującym golem i nadal atakowali. W 72 minucie Balanowicz uderzył groźnie z dystansu, ale Marcin Cabaj zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Po rogu padł jednak drugi gol dla Białorusinów. Piłka po rzucie rożnym powędrowała na przeciwległą stronę boiska bo po chwili powrócić na linię pola bramkowego skąd Byczanok bez problemów wpakował ją do siatki. 1:2.
Kwadrans przed zakończeniem meczu trener Stefan Majewski wprowadził do gry dwóch nowych zawodników. Najpierw za Dariusza Pawlusińskiego wszedł Arpad Majoros, a trzy minuty później Dariusza Kłusa zastąpił Karol Kostrubała.
W 89 minucie tylko Marcinowi Cabajowi piłkarze Cracovii zawdzięczają, że nie stracili trzeciej bramki. Bałanowicz ograł dwóch obrońców, mocno uderzył, ale bramkarz Cracovii zdołał odbić piłkę, a po chwili ją złapać uniemożliwiając dobitkę Nikifarence.
===
Przez Puchar Intertoto do Pucharu UEFA ? takie zadanie wyznaczył piłkarzom i trenerowi Stefanowi Majewskiemu Profesor Janusz Filipiak. Po pierwszym meczu z Szachtiorem Soligorsk szanse na zrealizowanie tego celu nadal istnieją jednak ani przebieg, ani wynik sobotniego meczu nie nastrajają optymizmem przed rewanżem.
W wyrażanych tuż po meczu komentarzach wymieniano kilka przyczyn niespodziewanej porażki Cracovii z białoruskim Szachtiorem. Zwracano uwagę na grę w liczebnym osłabieniu przez godzinę, na fatalną postawę obrońców, załamanie się gry Cracovii po zejściu z boiska Arkadiusza Barana i zdecydowanie słabsze przygotowanie fizyczne zawodników Cracovii, którzy dopiero kilka dni temu rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu...
Przez blisko godzinę Cracovia (grając nawet w dziesiątkę) w niczym nie ustępowała rywalom. Bardziej widoczne - niż brak Witkowskiego - było zejście z boiska rozgrywającego świetną partię Arkadiusza Barana.
Po zejściu Barana szybko zarysowała się przygniatająca przewaga Białorusinów, którzy na szczęście tylko dwa razy wykorzystali koszmarne błędy obrońców Cracovii. Białorusini mieli więcej okazji do zdobycia kolejnych bramek, ale albo strzelali niecelnie, albo udanie interweniował Cabaj.
W tym kontekście trzeba wyrazić umiarkowaną radość z końcowego wyniku, bowiem wyższa przegrana mogła już po pierwszym meczu całkowicie pozbawić Cracovię jakichkolwiek szans na wciąż możliwy awans do drugiej rundy Pucharu Intertoto.
Crac
W trakcie meczu będziemy przekazywać najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, pomeczowe wypowiedzi, fotogalerię, materiał video itp.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Dramat
kkkris
11:54 / 22.06.08
Zaloguj aby komentować