Paulius Paknys: - Szachtior nie jest słaby
- Szachtior jest dobrym i profesjonalnym klubem. Trzy lata temu został mistrzem Białorusi, ale w tym roku zupełnie im nie idzie ? mówi Paulus Paknys , były piłkarz Szachtiora Soligorsk a obecnie Kmity Zabierzów w rozmowie z red. Waldemarem Kordylem z Gazety Wyborczej.
- Jak trafił Pan do Szachtiora?
- Byłem zawodnikiem Żalgirisu Wilno, gdy w 2005 r. doszliśmy do półfinału Pucharu Intertoto. Tam przegraliśmy z rumuńskim FC Cluj. Szło mi nieźle, z ośmiu meczów pucharowych zabrakło mnie tylko w jednym i to z powodu żółtych kartek. Z Białorusi nie jest daleko na Litwę. Przyjechał menedżer i zaproponował mi przenosiny do Soligorska.
- Dobrze wspomina Pan pobyt na Białorusi?
- Nie za bardzo, mało grałem. Doszło do konfliktu z trenerem. Zacząłem szukać innych ofert. Wyjechałem do Polski, byłem nawet na testach w Cracovii, ale ostatecznie zostałem zawodnikiem Kmity.
- Zna Pan Nikołaja Branfiłowa?
- Znam, ale nie spotkaliśmy się w jednym klubie. Gdy grałem w Soligosrku, on był piłkarzem FC Gomel.
- Jakim klubem jest Szachtior?
- Bardzo dobrym i profesjonalnym. Nie miałem żadnych kłopotów z wypłatami. Trzy lata temu został mistrzem Białorusi. Potem dwa razy był trzeci na koniec sezonu. W tym roku zupełnie im nie idzie. Kilku piłkarzy wyjechało do Grecji i na Ukrainę. Niedawno Szachtior przegrał finał Pucharu Białorusi. W lidze są też daleko.
- Czy poziom białoruskiej piłki jest niższy niż w Polsce?
- Jest porównywalny, a z pewnością nie niższy. Dwa lata temu Zagłębie Lubin odpadło w Pucharze UEFA z niedocenianym Dynamem Mińsk. Wtedy uznano to za wielką niespodziankę. Cracovię czeka ciężki dwumecz. Szanse na awans oceniam pół na pół. Dwa lata temu Szachtior nie przegrał ani jednego meczu na własnym boisku.
- Na kogo powinni zwrócić uwagę krakowscy piłkarze?
- Gra tam bardzo dobry napastnik Walery Stripejkis [zdobył gola w finale PB - przyp. red.]. Choć ma już 34 lata, to strzelił dla swojego zespołu ponad 150 bramek. Świetnie prezentuje się Siergiej Nikiforenko. Jest jeszcze Aleksander Klimenko, ale jest kontuzjowany.
Rozmawiał: Waldemar Kordyl ? Gazeta Wyborcza
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.