Całkowicie się z Tobą zgadzam. Tak jak napisałeś - Kosa strzelił te kilka bramek ale mało kto pamięta / albo nie chce pamiętać / ile bramek padło przez Niego. Przede wszystkim był żałośnie wolny i niezwrotny, mimo wzrostu przegrywał seryjnie walkę o górne piłki / walkę to zbyt dużo powiedziane bo nawet specjalnie do nich nie skakał/. Jeśli chodzi o Saidiego to przy Jego wyszkoleniu technicznym brak umiejętności ciągnięcia piłki cholernie razi - Dawidowi w tym elemencie do pięt nie dorasta - to było właśnie powodem straty bramkowej sytuacji w ostatnich sekundach Derbów.....Na plus trzeba Mu zaliczyć - oprócz niewątpliwego harowania na całym boisku - niewinny, ujmujący uśmieszek po spierd....niu kolejnej okazji.

Z twoich komentarzy wynika że CRACOVIA powinna pozbyć się najdroższych kontraktów i sprowadzić jakiś piłkarzy z pierwszej ligi z zagranicy tanio albo najlepiej za darmo moim zdaniem obranie takiej taktyki będzie powodowało walkę o utrzymanie... Ale jeśli chcemy walczyć o puchary albo podium to siłom rzeczy musimy wydać duże pieniądze na zawodników tylko mądrze powtarzam mądrze,a nie kupować zawodników po obejrzeniu nagrań wideo tak jak to miało miejsce wcześniej......

A moim zdaniem było akurat na odwrót, Kosanović nie zbierał opierdolu ani za Żytkę, ani za Szeligę, ani za Kusia, on nawet nie zbierał opierdolu za swoje błędy w obronie, tylko wszyscy mówili Kosanović dobry, dobry, bo strzelał bramki. To był jedyny obrońca, który nie zbierał opierdolu, choć tez robił błędy. Jakby Żytko, Szeliga czy Kuś walnęli takiego samobója z Ruchem po którym byśmy przegrali to każdy z nich by zebrał taki opierdol, że szok, a Kosanović nic, bo strzelił 2 bramki w tym 1 z karnego. W ogóle Kosanović połowę bramek w tym sezonie strzelił z karnego.

Popatrz na mecz z Legią, i powiedz że Kosanovic dobrze bronił. Dostosował swój poziom jako obrońca do Żytki. Zrobił kilka ładnych akcji na koniec, żeby agent go opchnął gdzieś - ale obrońca z niego marny. Tak w Cracovii, jak i w Mechelen. Mecz z Anderlechtem pokazał prawdę jaką to sobie "gwiazdę" sprowadzili. Może miał dobrą tą lewą nogę, czasem dobrze strzelił wolnego - ale jako obrońca nie był wiele lepszy od Żytki. I ci co go teraz gloryfikują, i plują na Burlikowskiego niech się do ciężkiej dupy zastanowią. Gwiazdy grać w Cracovii nie będą, bo nie ma na to pieniędzy. Dziesiątki idiotycznych transferów z łapanki dały nam mniej niż to półtora roku pracy trenera Wojtka. Jedynego trenera który z Cracovią coś sensownego osiąga. Przypominam też, że Żytko z ekipą grali także w meczach ze Śląskiem czy Jagiellonią które wygrywaliśmy. Więc skończcie szukać winnych, tylko cierpliwie czekajcie. Bo jak słyszę ten jęk że znów ciężka walka o utrzymanie to się we mnie wywraca. Początek też był przeciętny w tym sezonie, ale jednak mamy to 30 pkt. i się w tej tabeli liczymy. I jest w tym część bramek Kosanovica, ale tych które on zawalił to już nie liczycie? To może policzcie, i skończcie bzdety opowiadać. Ściągając innych zawodników (na których nas stać) w miejsce tych których nie spowoduje że będziemy Realem Madryt. Saidi kosztuje nasz klub majątek, a gra naprawdę skandalicznie nieskutecznie jak na taki kontrakt. Jestem pewny że odejdzie, i płakał nie będę po nim. Bo mecz z Wisłą był wygrany, był na patelni - i kto spier.......? No wiadomo, nasza "gwiazda" z najwyższym papierem

U nas Wasiluk parę lat temu "zajebywał", ale w śląsku jak grał to na przynajmniej przyzwoitym poziomie, a miał też naprawdę dobre mecze. Zobaczymy jak będzie w Widzewie, jak nie będzie tam "zajebywał" to będzie się nad czym zastanawiać. I wątpię byśmy wyłącznie przez obrońców tracili 5 bramek w 50 minut, a reszta grała dobrze. Cała drużyna musiała grać padake. Zresztą sam trener Stawowy powiedział, że nie istnieliśmy na boisku w każdym elemencie.

Co prawda to prawda nasi od jakiegoś czasu grają znacznie lepiej na wyjazdach niż u siebie więc te gwizdy itp. mogą mieć znaczenie. Kiedyś było dwóch, trzech zawodników "na tapecie", a teraz jest ich znacznie więcej (w samej obronie może grać 3 "ulubieńców" Żytko, Szeliga, Kuś), jedni na tego gwiżdżą, drudzy na innego, trzeci na kogoś jeszcze tam. Następny "ulubieniec" Wasiluk jak u nas był za 1 razem to też jedyne dobre mecze które rozegrał to poza naszym stadionem, choć akurat dużo dobrych nie miał.

Na Nowaka też pluto. Że nie grał, że nie ma formy, że szklany chłopiec. To że odpalił to nasze szczęście, ale nie trzymał stabilnej formy i jednak te kontuzje powodują że Rakels będzie musiał go często i gęsto zastępować. Nie mam jednak wątpliwości, że jeśli Dawid Nowak będzie grał lepiej niż do tej pory to w Cracovii nie zostanie. Może ci się nie podobać polityka Filipiaka, i Burlikowskiego - ale dzięki temu nie jesteśmy zadłużonym po sufit klubikiem takim jak Górnik, Ruch czy Śląsk. On nie może powiedzieć tego wprost, bo byłby to dla niego samobój i już chyba nikt na mecze by nie chodził - ale przepuszczanie zysków swojej firmy i pompowanie go w polski futbol ma swoje granice. Nakupował już w życiu tony okruchów z europejskich stołów, wtopił masę kasy na transfery, kontrakty, także ich rozwiązywanie za porozumieniem stron. Bo to nie jest tak, że jak komuś dziękujesz za grę to nara i go nie ma. Pewno sporej części z nich trzeba było wypłacić znaczące odprawy.... No ale nieważne, kasa nie jest gwarantem żadnego sukcesu w futbolu. Skoro da się z Żytką i Kusiem w składzie zdobyć 30 pkt. w 20 meczach, to da się i skończyć w pierwszej ósemce. Warunek tylko jeden - dobra atmosfera w drużynie....... A tą psują nawet na ziemi świętej nasi pasiaści koledzy, gwiżdżąc i obrażając swoich, i plując w Stawowego. To jest wg. mnie masakryczna patola, że zawodnicy lepiej grają na wyjazdach bo u nas są wygwizdywani i obrażani po jednym złym zagraniu czy stracie bramki

Stawowy jest zapatrzony w swoje ego i nic po za czubkiem swego nosa nie widzi.