Trener Zieliński: Mam problem z bokami obrony
Wtorkowy sparing z Garbarnią Kraków, wygrany przez Pasy 4:0 (2:0), był ostatnim sprawdzianem formy piłkarzy Cracovii przed niedzielnym meczem z Piastem Gliwice, który zainauguruje nowy sezon Ekstraklasy.
O planach rozegrania sparingu z Garbarnią nie informowano ani kibiców, ani mediów. - Sparing z Garbarnią traktowaliśmy jako jednostkę treningową, dlatego uznaliśmy, że nie chcemy nagłaśniać tego spotkania – tłumaczy trener Jacek Zieliński cytowany przez stronę oficjalną klubu.
W drużynie Pasów wystąpiło aż 24 piłkarzy. W drugiej połowie zadebiutował w Cracovii Mateusz Szczepaniak, który w 65 min. zdobył swoją pierwszą bramkę w nowym klubie. - Zagraliśmy spokojnie, dwoma składami po 45 minut. Ten mecz był dla drużyny pewnego rodzaju przerywnikiem, fajnym zwieńczeniem tego dnia. Chodziło o to, żeby pograć piłką, żeby niektórzy zawodnicy się pokazali, między innymi Mateusz Szczepaniak, który w końcu miał okazję zagrać z drużyną – mówi trener Zieliński.
Największym problemem trenera Pasów jest obsada lewej obrony. Trzy tygodnie temu w trakcie sparingu z Ruchem Chorzów nogę złamał Paweł Jaroszyński, który od kilkunastu miesięcy jest jedynym lewym obrońcą w kadrze Cracovii. Niestety nadal nie pozyskano piłkarza na tę pozycję co zmusza trenera Zielińskiego do poszukiwania zastępczych rozwiązań. W meczach ze Skendiją na lewej obronie z konieczności grali Hubert Wołąkiewicz, Jakub Wójcicki i Deleu.
- Mam problem z bokami obrony, ponieważ po tym jak Paweł Jaroszyński doznał kontuzji, nie mamy nominalnego lewego obrońcy. Musimy sobie radzić z tymi zawodnikami, których mamy, dlatego decyduję się na takie, a nie inne ustawienie – tłumaczy trener Cracovii.
Znacznie lepiej wygląda obsada środka obrony, co było największą bolączką Cracovii w minionym sezonie. W końcówce sezonu, gdy do Huberta Wołąkiewicza dołączył pozyskany zimą Florin Bejan, gra pary stoperów i co za tym idzie, postawa całej linii obrony uległa znacznej poprawie. Teraz rywalizację zwiększył sprowadzony latem Węgier Robert Litauszki, który bardzo dobrze zaprezentował się w sparingach i w pierwszym meczu ze Skendiją.
- Wbrew temu, co niektórzy mówią, nie można powiedzieć, że testuję różne ustawienia w linii obrony, ponieważ Hubert Wołąkiewicz z Robertem Litauszkim grali już razem na środku w większości gier kontrolnych – mówi trener Cracovii.
W sparingu z Garbarnią nie zagrali m.in. Grzegorz Sandomierski i Bartosz Kapustka, który ma być gotowy do gry w niedzielę. W pierwszej połowie trener Zieliński wystawił skład, który – jak można się domyślać – był przymiarką do składu na pierwszy mecz w lidze.
- Cracovia (I połowa): Krystian Stępniowski - Jakub Wójcicki, Róbert Litauszki, Hubert Wołąkiewicz, Deleu - Miroslav Čovilo, Damian Dąbrowski - Erik Jendrišek, Mateusz Cetnarski, Tomáš Vestenický - Marcin Budziński.
- Do meczu z Piastem zostało jeszcze pięć dni, więc spokojnie będziemy się jeszcze zastanawiać nad składem na niedzielę. Mamy jeszcze możliwość zobaczenia w czwartek Piasta, gdy będzie grał w pucharach, więc myślę, że po tym meczu jakieś decyzje będą już zapadały. Będę się zastanawiał nad różnymi wariantami. Do drużyny dochodzi jeszcze Bartek Kapustka, który trenuje już z nami i na niedzielę powinien już być gotowy – twierdzi szkoleniowiec Cracovii.
Mecz Cracovii z Piastem zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 18:00. Niestety Inauguracja nowego sezonu ligowego na stadionie przy ul. Józefa Kałuży odbędzie się bez udziału publiczności.
- Szkoda, że z Piastem zagramy prawdopodobnie bez naszych kibiców, którzy zawsze są dla nas dużym wsparciem i na których bardzo liczyliśmy w tym spotkaniu – kończy trener Zieliński.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Gdzieś rok temu...
Kibic1995
20:12 / 13.07.16
Kibic1995
ZET
22:33 / 13.07.16
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować