A ja myślę, że gdyby grali 11 na 11 to była duża szansa na to, że Lech by strzelił przynajmniej jedną bramkę mniej, a Błękitni by mieli więcej szans na kontry. Przecież wiadomo było, że grając ok. 65 minut w 10 na 11 Lech ma bardzo ułatwione zadanie. Pierwszy w kolejności do czerwonej był ten Keita, za to chamskie złapanie za twarz i odepchnięcie. Jak w tej samej akcji sędzia dał temu z Błękitnych żółtą za nie wiadomo co, to Keita w takim razie powinien wylecieć z boiska. Jak dla mnie przekręt i tyle.

Chodzi mi też o inne zachowania, np. o gościa który przed kamerą PZPNu jakby nie było wyszedł bez majtek do Kowalczyka

https://www.youtube.com/watch?v=S00uwtrSdDg&feature=player_detailpage#t=934

No okropne buractwo. Tak tak może czepiam się szczegółów, i pewno bym się nie czepiał gdybyśmy nie przegrali - ale cóż, taki lajf. A co do komentarzy w sieci - ja tam nie rozumiem tej solidarności z nimi jaka zapanowała w Polskiej sieci, ale możliwe że to dlatego że zwyczajnie, po ludzku wkurwia mnie to że zrobili nam z dupy jesień średniowiecza. Lech się nie dał, i byś może Gil daje teraz krzykaczom jakiś argument - ale ja jakoś nie wierzę że ten 11 zawodnik by im dał ten awans. Po prostu Lech się zebral do kupy, wszedł młody Kownaś i ich rozpierdo.... :) 18 lat ma koleś, a potrafi......

Ale tam jeden gość się przebrał za lajkonika, a nie każdy się przebierał więc tak na 100% można powiedzieć jedynie o jednym buraku, a z całej ekipy robisz buraków. No chyba, że weźmiemy pod uwagę to, że śpiewali "Jak długo na Wawelu", tylko, że zmienionymi słowami i nic tam nie było GTS-ie. Ale teraz czy oni nawiązywali do hymnu GTS-u czy do tej piosenki o Krakowie, której na GTS-ie zmieniono słowa i zrobiono swoim hymnem? I czy lajkonik jest jakimś wielkim symbolem klubu? Krakowa tak, ale klubu? Przecież on pojawił się dopiero chyba w XXI wielu. Symbolem jest w tym sensie tylko, że gość który się za niego przebierał już nie żyje niestety, ale jak w tym sensie, to klub powinien ten strój wstawić do jakieś gabloty i już lajkonik się nie powinien pojawić u nas na stadionie. A jak tam leży w tym pomieszczeniu to rozumiem, że po żałobie, lajkonik dalej się będzie pojawiał na stadionie tylko inna osoba się będzie przebierać, no albo decyzja jeszcze nie zapadła w tej sprawie i nie wiedzą co zrobić. A jeśli chodzi jeszcze o mecz to niby Lech wygrał 5-1 po dogrywce, a jak się tak popatrzy na komentarze to 3/4 jest o tym, że Lechowi pomógł sędzia i doprowadzili przez to do dogrywki.

Ja nie oceniam ich gry, są buraczyny z innego powodu. Widać że nie wszystko widziałeś - https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=S00uwtrSdDg#t=965

Jak można wbić się tak do naszego schowka i brać nie swoje rzeczy. Tym bardziej jeśli są takimi symbolami jak Lajkonik

Tak się rozpływasz nad Kolejorzem, że "zgwałcili" Błękitnych (jak dla mnie prostackie i buraczane porównanie, określenie), a jakoś nie piejesz, że Gil im pomógł po pierwsza żółta kartka dla tego zawodnika z dupy wzięta, tak naprawdę nie wiadomo za co on tą kartkę dostał. Są duże podstawy do tego by sądzić, że gdyby nie ta druga żółta i czerwona kartka w 27 minucie to Lech by nie doprowadził do dogrywki. Jakby u nas była taka sytuacja to byś pisał i pisał jak to się udało, jak to sędzia nam pomógł, tak jak to robiłeś po Koronie gdzie ten sam sędzia puścił dla nas bramkę za spalonego, choć wcześniej karny dla Korony był mocno naciągany. I dziwisz się, że teraz ktoś tam przytacza wyniki trenera Stawowego, w innych klubach, gdy te są złe. A co ty robiłeś jak trener Stawowy w Miedzi wygrywał? Pisałeś jak to trener Stawowy wygrał w Miedzi, a "Podlatowski" przegrał. Tak było sam zacząłeś takie głupie jakieś pisanie i porównania, więc się teraz nie dziw i nie pisz, że cię to ani grzeje, ani ziębi, bo jakby Widzew wygrał 6-1 z jakąś dobrą drużyną I ligi to sam byś tu o tym pisał pewnie, tak jak robiłeś to przy okazji wygranej Miedzi kiedyś.

opson, burak to jesteś ty.
a Błękitni pokazali zajebistą ambicje i charakter.
takiej woli walki można im tylko pozazdrościć.

a jakby grali w 11 to lech miałby większe problemy z awansem.


.

Ani mnie to ziębi, ani grzeje. Ale to że buraczki ze Stargardu odpadły grzeje x3 :) Do boju kolejorz! O poczwórną Koronę

opson tak zebys nie zapomnial 6-1 z miedzia, boli co nie

Ta w 11 na 10:) 11 na 11 było 0-1. Taki mały szczegół, który o wszystkim de facto zadecydował. W 11 na 11 by nie przeszli raczej. Może by Lech wymęczył wygraną jedna bramką. Nie wiem dlaczego np. czary Norweg w sytuacji gdzie tak łapał gościa za twarz dostał tylko samo żółtą kartkę? Jak on dostał zółtą w tej sytuacji to ten z Błękitnych nie powinien nic dostać. A jak ten z Błękitnych dostał żółtą to czarny Norweg powinien czerwoną, przecież to było prawie jak uderzenie w twarz, takie łapanie. Co do Podolińskiego w meczu rewanżowym wrzucaliśmy te piłki w pole karne i wrzucaliśmy jak nienormalni, miałem pretensje i mam dalej, że tyle tych wrzutek, a np. tak mało strzałów, ale jak pokazał dzisiejszy mecz z Lechem gdzie wszystkie bramki pady po wrzutkach, a 4 były z głowy, pomysł może i był dobry, ale wykonanie do dupy bo zbyt czytelnie i statycznie. Przypominam, że mieliśmy też ok. 7 sytuacji na strzelenie bramki, nie strzeliliśmy nic. Jak kiedyś pisałem kiedyś, tak dalej twierdzę, że mecze z takimi przeciwnikami o 2 klasy niżej czy więcej idzie głównie na konto zawodników. Niby są profesjonalistami, mają odżywki, obozy, odnowy, spa, trenera od przygotowania fizycznego, który korzysta ze sprzetu do robienia badań wydolnościowych, można ustalić najlepsze obciążenia treningowe dla każdego zawodnika by ten miał najlepszą wydolnośc etc. etc. i zawodnicy są ponoć lepiej wyszkoleni i mają wiekszę umiejętności. Jak tak to oni grając bez trenera powinni lepiej wypaść. Jak dla mnie udział trenera w wyniku z takimi przeciwnikami jak Skalnik Gracze, Kujawiak, Stalowa Wola czy Błękitni to góra 20%, reszta zależy od zawodników. Nie uważałem nigdy, że odpadnięcie ze Skalnikiem Gracze i Stalową Wolą idzie głównie na konto trenera Stawowego i nie uważam by te mecze z Błękitnymi szły głównie na konto Podolińskiego. Nawet jak trener Stawowy by założył, że mamy grać jakąś ekstremalną tiki-takę, a Podoliński, że mamy cały czas wrzucać i wrzucać w pole karne, to jak zawodnicy mają niby większę umiejętności etc. etc. to powinni lepiej wypaść z drużynami o II klasy niżej czy więcej, bo powinno być lepsze wykonanie po prostu.