Tak, a ile razy przed meczem u nas pisałeś, że przegrywamy i Podoliński leci? Przed 4 kolejką tak napisałeś pierwszy raz, a poleciał po 28:) Czyli ile miesięcy minęło jak ci się sprawdziło? Ile razy do 28 kolejki się pomyliłeś? Za 10 razem ci się udało?:) Równie dobrze mógłby znaleźć się jakiś świr co by napisał teraz, "zobaczycie trener Zieliński za jakiś czas będzie miał słabe wyniki i poleci". I pewnie przyjdzie kiedyś taki czas, że drużyna wpadnie w dołek i trener Zieliński poleci i wtedy ten ktoś też by mógł tak napisać jak ty, widzicie pisałem tak w 2015, przewidziałem to X lat temu:))) I Kubicki jakoś na oparach po Ojrzyńskim nic nie zrobił:) Dlaczego? Po prostu Ojrzyński i Podoliński preferują podobny futbol i akurat Podoliński dostał bonusa w Bielsku, że nie dawno prowadził ten zespół Ojrzyński. Tak jak trener Zieliński dostał bonusa, że Podoliński zrobił dobre transfery w tamtym sezonie i dobrze zespół był przygotowany fizycznie. No i fajnie, że w byliśmy 2 sezony temu na 5, 6, 7 miejscu przez jakiś czas, ale skończyło się na 14. I to, że jako jedyni w II rundzie sezonu zasadniczego zremisowaliśmy z Widzewem u siebie 1-1, a wszyscy z nimi wygrali i przez to trener Stawowy nie awansował do pierwszej 8 to co byś nie napisał i co nie wymyślił na Filipiaka, Burlikowskiego, brak Kosanovicia czy złe transfery nie możesz tego zwalić, bo nawet prowadzenie w tym meczu dał zawodnik, którego Filipiak kupił z "dyskietki":))) Możesz sobie pisać, że 100% winy Filipiaka było w złych wynikach w II rundzie, a trener Stawowy niewinny, ale to gówno prawda. Odejście Kosanovicia było nieuniknione, że nie było zastępcy jakiego by chciał Stawowy to w przynajmniej minimum 50% wina trenera, bo taki zastępca już powinien był być dawno w klubie już w sezonie I ligowym powinien być. A w klubie do tego czasu było paru stoperów i jeszcze paru na testach i wszyscy byli źli. Druzyna od początku II rundy grała słabo, wywiad nic nie zmienił, nawet po wywiadzie w sezonie zasadniczym w II rundzie zdobyliśmy więcej punktów niż przed. Po prostu drużyna była słabo przygotowana i grała słabo, jakby było inaczej to bez Kosanovicia, bez transferów jakie trener Stawowy chciał i nawet po wywiadzie zdobyli by ten punkt więcej choćby w meczu z Widzewem z którym tylko my straciliśmy punkty u siebie w sezonie zasadniczym. Przypadek? Pech? Nie sądzę... Po prostu drużyna była słabo przygotowana i słabo grała.

Może i moje przepowiednie się czasem nie sprawdzają, co mi często podkreślasz - ale na pewno nie jest tak że jedna na 10 mi się spełnia. Np. w sprawie w Podolińskiego w Cracovii to od prawie samego początku miałem swoje zdanie - i byłem w tym konsekwentny. Wyszło na moje, ale z taką szkodą dla klubu że nie ma się czym szczycić. Tiki taka Wojtka dawała nam kilka razy to miejsce 5,6 czy 7 w tabeli, magiczne 3-5-2 w stylu Roberto Italiano praktycznie nigdy dobrze nie funkcjonowało. A jeśli już to pojedyncze połowy meczów... Trzeba było kontynuować i udoskonalić barcelońską grę Pana Wojtka i pewno było by inaczej. Tak jak teraz piszesz że styl gry wypracowany przez Ojrzyńskiego był Podobny do stylu Podolińskiego. Czyli co, morał z tego w tym sposobie że Podoliński nic nie zrobił, za wyjątkiem zmotywowania kilku zawodników i jakoś poszło. Ale czy oznacza to że on jest dobrym trenerem? Sztuką to jest wymyślić swój sposób gry tak żeby on dobrze działał. Tym mierzy się dobrego trenera, gościa który umie zbudować drużynę. Podoliński tego zrobić nie umie, leci na oparach Ojrzyńskiego. A jeśli ich przetrenuje i będzie taki arogancki wobec graczy jak u nas to się zbuntują i będzie wylocik.

Dokładnie miał jakieś 38,5. I już ci kiedyś pisałem i jest to prawda, że twoje przepowiednie to się 1 na 10 sprawdza:) No góra 2 na 10:) Więc uważaj co piszesz, bo Podoliński zrobił w 6 kolejek 12 punktów i w tym momencie do 5 miejsca ma chyba tylko 4 punkty:) Jakby ci ktoś napisał, gdy obejował Podbeskidzie, że chłop zrobi 12 punktów w 6 kolejek to byś go wyśmiał. Ulatowski też miał z Bełchatowem według ciebie na 100% polecieć. Teraz Bełchatów jest w środku tabeli więc szału nie ma, ale praktycznie im po spadku cała drużyna odeszła. Biorąc to pod uwagę to Ulatowski nawet sobie radzi jak do tej pory. Jendrisek miał być do wypierdolenia według ciebie, a strzelił 5 bramek na 13 meczy i jeszcze jedna na dwa mecze w PP, czyli przyzwoicie. Ja pisałem do ciebie, że jest realne nawet, że Jendrisek strzeli ok. 12 bramek w sezonie. http://terazpasy.pl/Pilka-nozna/rozmowki/Erik-Jendrisek-Najwazniejsze-zebym-strzelal-bramki-w-Ekstraklasie/node_133290
Jeśli chodzi o Podolińskiego jeszcze weź pod uwagę to, że podobnym składem Ojrzyński otarł się się o 8 z Bielskiem. Momentami grali wtedy naprawdę dobrze. Podoliński preferuje podobny futbol co Ojrzyński, czyli Podbeskidzie kiedyś już grało podobny futbol, więc Podoliński miał ułatwione zadanie wrócił do podobnej gry co kiedyś była, drużyna Podbeskidzia umie to grać więc różnie może być. Całkiem realne jest, że oni będą grać o pierwszą 8, a jakby się tak udało im dostać to 5 miejsce wtedy też jest realne.
Oczywiście nie wiem czy tak będzie, piszę tylko, że może tak być, wydaję się to realne na ten moment. Nie wiem też co zrobi Jendrisek do końca sezonu, czy co zrobi Ulatowski, ale wkurwiające są te twoje przepowiednie, tak piszesz jakbyś wszystko wiedział, a jak pisałem dużo ci się nie sprawdza.

Zgoda mój błąd, zatem miał 39 lat. Gdzieś przeczytałem że jest z 1970, widocznie to była nieprawda. To i tak mniej niż Podogłupiec który raczej cudów nie zdziała w tym roku, mimo że już jest starszy niż Wojtek w 2005 roku. Lepszy od WS nigdy nie będzie, bo czasu nie da się cofnąć. Może kiedyś coś osiągnie, ale wątpie. To zwykły głupiec jest

I 5 miejsce zdobył, a nie 4. Jakby zdobył 4 to by dostał się do pucharów, bo wtedy akurat 4 miejsce dawało puchary, bo przez PP ktoś wchodził, co był powyżej 4 miejsca, więc nie trzeba było zdobyć 3 miejsca by grać w pucharach. Majewski 2 sezony później zdobył 4 i mu nic to nie dawało.