szrotu, ciąg dalszy..

Nie zapominajmy jacy zawodnicy tam grali i jakim tam nie wyszło. Więc moim zdaniem to inny zawodnik po tylu latach w rosji. Lechia go nie chciała bo wolą sprowadzać zagraniczny szrot albo młodych polaków którzy mogą odpalić. A Polczak do młodych się już raczej nie zalicza. Deleu też nikt nie chciał a teraz wszyscy są z niego zadowoleni. Ale na tym forum nawet jakby przyszedł na stopera Dawid Luiz to i tak by był narzekania ze w Chelsea czy PSG zawalił jakieś bramki ;)

Każdemu z piłkarzy zdarzają się gorsze i lepsze mecze, ale solidny piłkarz nie powinien schodzić poniżej minimalnego poziomu. Polczak zaczą u Nas całkiem dobrze, nawet otarł się o kadrę (kompromitacja w meczu z Słowacją, o ile pamięć mnie nie myli). Potem było tylko gorzej. Sławetny pomysł Filipiaka na najlepszą parę stoperów (Polczak.Wasiluk) skończył się prawie spadkiem. My już wiemy co grał i nie wierzę że gra lepiej, bo napewno by znalazł pracodawcę. Nie mam nic aby "odbudował" się u nas w 4lidze za darmo, a jak odpali to zawsze można przesunąć go do ekstraklasy. ALE NIE JEST TO ALTERNATYWA ZA ŻYTKĘ. Nam potrzeba Wodza na stoperzy, który postawi na baczność całą resztę, a nie myszkę. Niestety nie widzę w polskiej lidze takiego stopera. Trzeba szukać w "biedniejszych" krajach, albo trzydziestoparolatka "z przeszłością" w biedniejszych ligach. I napewno nie za frico.

Ja tam uważam, że Polczak jest lepszy od Żytki. I tak piszesz o tych golach głową, a Węgrzyn w ekstraklasie zdobył dla nas jedną bramkę głową i ogólnie jedną. W II lidze strzelił 4 bramki i pewnie wszystkie z głowy, ale w o klasę niżej to np. Dudzic w jeden sezon strzelił podobną ilość bramek ile w ekstraklasie przez ileś tam sezonów. Moskała jest ogólnie swego rodzaju ewenementem, niski napastnik który w prawie 6 sezonów w Cracovii strzela tylko 19 bramek, w tym 10 w jednym sezonie, gdy kontrakt trzeba przedłużyć, a do tego 4-5 bramek z 19 to z głowy. Ja myślę, że ogólnie grało u nas mało takich napastników, zawodników którzy w ekstraklasie 1/4 swoich bramek strzelali z głowy. Co do goli stoperów po odejściu Węgrzyna, na pewno jedną bramkę z głowy strzelił Tupalski, i jedną właśnie Polczak i to była chyba ostatnia bramka z głowy stopera, bo Inni stoperzy bramki też strzelali, ale już z głowy nie było chyba. I teraz piszesz, że Polczak nigdy nie grał dobrze, a znalazłem przez przypadek twój post, który napisałeś pół roku przed jego odejściem i z niego wynika, że wtedy miałeś lepsze zdanie o Polczaku niż teraz. http://terazpasy.pl/Wywiady/wywiady_teraz_pasy/Janusz-Filipiak-Mam-dosc-bujania-sie-w-drugiej-czesci-tabeli-mp3/NIEPOPULARNE

I dalej twierdzę że karuzela niepotrzebna, pod warunkiem że mamy trenera który wie co robi. A wypowiedzi Podolińskiego o tym ze nie ma wykonawców, zgoda na ściągnięcie za frajer Żytki-bis, to działania tonącego. Za późno zorientował się o tym co widzieli wszyscy- Królewswo za stoperów. To w lecie potrzeba było wyłożyć kasę klasowego stopera i dodatkowo wycignąć z 2-4ligowych boisk młodego chłopaka który GRA GŁOWĄ, a nie teraz łatać skład odpadami. Od czasu Kazka W nie mieliśmy żadnego stopera który umiał grać głową. Parafrazując, Moskała (170) strzelił dla nas więcej bramek głową niż w sumie wszyscy stoperzy którzy grali od czasu odejścia Kazka. A co to za stoper który przegrywa w walce o górną piłkę. I na samą myśl o duecie Zytko-Polczak ciarki mnie po plecach przechodzą

Może będzie grał na defensywnym, kto to wie? A Polczak na stoperze miał dobre mecze i miał złe. Jak do nas przyszedł to całą jedną rundę miał dobrą, wszyscy go chwalili. Później grał w kratkę, a na końcu słabo jak i cała reszta. A czy na twej pamięci można polegać nie wiem. Jak po meczu z Jagiellonią pisałeś; "Karuzele czas zacząć. Kto następny za Podolińskiego, chyba idiota lub Filipiak", a wczoraj mnie przekonywałeś, że ty nie "zwalniałeś" trenera na początku sezonu i w ogóle jesteś przeciwnikiem karuzeli. A w Rosji to i lepsi od Polczaka się nie przebili, zresztą hejterzy Polczaka mówili, że po paru miesiącach z Rosji wróci, bo już nikt nie będzie go chciał, a on tam był 3 lata, może dużo się nie nagrał, ale też nie siedział cały czas na ławce, czy grał w rezerwach. Ja tam do Polczaka nigdy nic nie miałem, ale wątpliwe było, że zrobi tam karierę, bo lepsi od niego nie robili, np. Borysiuk.

Bo ty masz wybiórczą pamięć. Jednych pamiętasz tylko z ich złych meczów, drugich tylko z dobrych, a później się bulwersujesz jak ktoś naśmiewa się z Żytki. Może też pamięta tylko jego złe mecze i samobóje.

W dosłownym znaczeniu: http://sport.fakt.pl/Samobojczy-gol-Piotra-Polczaka-dal-zwyciestwo-Polonii-Bytom,artykuly,54958,1.html

To z takich występów go najlepiej pamiętam