Najbliższy rywal Pasów uczciwie pracuje na miano "Rycerzy Wiosny". Zespół prowadzony przez Marka Bajora nie przegrał jeszcze na wiosnę meczu i w rozegranych do tej pory 6 spotkaniach zdobył 12 goli. Aż 11 z nich było autorstwa ofensywnego trio Miedziowych: Iliana Micanskiego (7 bramek - o jedną więcej niż cały zespół Cracovii ustrzelił wiosną), Mouhamadou Traore i Wojciecha Kędziory (po 2 gole). To właśnie na nich będzie musiała skupić szczególną uwagę defensywa Cracovii, a trzeba zauważyć, że w tej rundzie Pasy straciły tyle samo goli, co Zagłębie strzeliło.

Cracovia wystąpi w tym spotkaniu bez pauzujących za kartki Mateusza Klicha i Arkadiusza Barana (wraca natomiast Sławomir Szeliga) oraz kontuzjowanego Dariusza Pawlusińskiego. W kadrze meczowej znalazło się miejsce aż dla czterech napastników oraz dla Pawła Sasina, którego wyjazd do Lubina był niepewny z powodu kłopotów zdrowotnych. Podróż sentymentalną odbędą trener Orest Lenczyk, który w poprzednim roku kończył z Zagłębiem sezon, wprowadzając zespół do Ekstraklasy i Michała Golińskiego, który bronił barw Miedziowych w latach 2007-2009. Gospodarze piątkowego spotkania na wiosnę gubili punkty tylko na swoim stadionie - z wyjazdów przywieźli komplet, w tym z Chorzowa i Bełchatowa. W Lubinie zaś dzielili się punktami z Piastem Gliwice i Lechią Gdańsk. Cracovia zanotowała natomiast na wyjazdach komplet porażek. Odwrócenie złej passy musi nastąpić już w piątek. Przed zespołem Oresta Lenczyka kolejne spotkanie o 6 punktów, do czego powinni się wszyscy w Krakowie przyzwyczaić. Innych do końca sezonu naprawdę trudno się spodziewać.

Partizan