- Rewolucja się zaczęła. W podstawowym składzie Skrzyńskiego zastąpił 17-letni Urbański. To był pomysł trenera Majewskiego, a ja mu przyklasnąłem ? wyjaśnił profesor.

Nazwiska z tajemniczej ?listy 27? zna zarząd i sztab szkoleniowy. Na samym początku, aż roi się od znanych piłkarzy. Filipiak zagiął parol na Łukasza Gargułę z PGE GKS, kt[Rego chciał ściągnąć do Krakowa już wiosną. ? W tym okienku transferowym też wyślemy do Bełchatowa faks z pytaniem o reprezentanta Polski ? nie kryje Filipiak.

Tyle, że co innego pytać, a co innego głęboko sięgać do kieszeni. Taki piłkarz jak Garguła musiałby zarabiać nawet cztery razy więcej niż najlepiej opłacany zawodnik Pasów. Dlatego na ?liście 27? więcej jest nazwisk młodych, jeszcze nie znanych polskich piłkarzy. Takich jak choćby 23-letni Damian Świerblewski z ŁKS Łomża, o którego Pasy przegrały pierwszą bitwę z Podbeskidziem.

- Mamy 27 nazwisk w naszym kajecie. To nie są żarty: mamy pieniądze, a w przyszłym tygodniu będziemy mieć jeszcze więcej ? uśmiechnął się tajemniczo Filipiak, ale nie dał się namówić na zdradzenie konkretów. - Nie wiem dlaczego, ale uważam, że tym razem będzie dobrze.

Zapowiedzi prezesa trzeba jednak dzielić na dwa. Właściciel Cracovii znany jest z formułowania odważnych myśli na łamach prasy, za którymi jednak niewiele idzie. Najpierw był 10-letni kontrakt dla trenera Wojciecha Stawowego, potem 3 miliony na transfery, a tera ?lista 27?.

- Mamy już dość straszenia rewolucją i oskarżeń, że to my jesteśmy winni porażek, a nie trener. Przecież jedziemy na tym samym wózku, a winę zwala się na nas ? mówi jeden z piłkarzy. ? Nie wiem, kto jest na tej liście, ale jak znam profesora, to nie ma szans, żeby wydał na piłkarza choćby milion złotych ? dodaje.